Będące obecnie w wyposażeniu karabiny maszynowe, nawet te zasilane amunicją 7,62×51 mm NATO, uznano bowiem za niewystarczające do niszczenia lekkich fortyfikacji lub zwalczania lekkich pojazdów na większych dystansach. W takich sytuacjach nadal niezastąpiony okazuje się leciwy, produkowany od początku lat 20. ubiegłego stulecia, 12,7 mm Browning M2.
Nie oznacza to, że Amerykanie nie próbowali wysłać zasłużonego M2 na „emeryturę”, ale liczne tego próby zakończyły się fiaskiem. Na przykład na początku 2000 r. prowadzono ambitny projekt, którego efektem był „lekki” wielkokalibrowy karabin maszynowy General Dynamics XM312 na amunicję .50 BMG (12,7×99 mm). Program przeszedł reorganizację w 2008 r., a XM312 został odrzucony na korzyść XM806, także opracowywanego przez General Dynamics. Ta broń także nie usatysfakcjonowała wojskowych, a prace nad nią zostały ostatecznie wstrzymane w 2012 r. Od tego czasu oficjalnych starań zmierzających do pozyskania następcy M2 w Siłach Zbrojnych Stanów Zjednoczonych brak, a podpisane kontrakty dotyczyły jedynie modernizacji M2 do standardu M2A1, w którym wprowadzono nową, szybkowymienną lufę ze stałą odległością zapory ryglowej, co bardzo poprawiło bezpieczeństwo użytkowania. W klasycznym M2 przy wymianie lufy każdorazowo jest wymagane dobranie odpowiedniej odległości zapory. W przypadku źle dobranej odległości zaporowej może dojść do oddania strzału przy niezaryglowanym zamku lub do rozerwania łuski naboju. W obu przypadkach zdrowie lub życie strzelca jest poważnie zagrożone.
Warto zaznaczyć, że USSOCOM ma na swoim koncie współopracowanie bardzo dobrze przyjętego wariantu FN Minimi Mk 48 zasilanego amunicją 7,62×51 mm NATO, wprowadzonego do uzbrojenia w 2003 r. Nic więc dziwnego, że zdecydowali się na ponowne działanie także i w przypadku taktycznego następcy M2.
Efektem wymagań stawianych wspólnie przez USSOCOM i USMC jest uniwersalny karabin maszynowy SIG Sauer MG 338, który ważąc poniżej 9,1 kg jest lżejszy od M240B (12,5 kg), a nawet M240L (10,1 kg), pomimo zasilania znacznie mocniejszą amunicją .338 Norma Magnum (8,6×63 mm). MG 338 po raz pierwszy publicznie zaprezentowano podczas wystawy AUSA 2018.
Nabój .338 Norma Magnum (NM) powstał w 2008 r. jako rozwinięcie starszego .338 Lapua Magnum (8,6×70 mm), który zyskał bardzo dużą popularność wśród strzelców długodystansowych, myśliwych oraz snajperów z wojskowych i policyjnych jednostek specjalnych. Nabój .338 NM pozwala na osiągnięcie skutecznego rażenia celów na odległościach 2 km przy zastosowaniu znacznie lżejszej broni niż jest to możliwe w przypadku naboju 12,7×99 mm. Mimo iż pocisk zastosowany w naboju .338 NM ma masę 300 gr (19,44 g), czyli o połowę mniej niż ma to miejsce w przypadku amunicji 12,7×99 mm NATO (ponad 600 gr/38,88 g w zależności od zastosowanego typu pocisku), to nawet z odległości kilometra jest w stanie przebić kamizelkę kuloodporną klasy III bądź osłony lekko opancerzonych pojazdów.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu