Thales był jednym z najważniejszych spośród ponad 50 partycypantów – agencji rządowych, ośrodków naukowych, podmiotów przemysłowych. Przygotowały one do działań podczas Unmanned Warrior 2016 bezzałogowce na- i podwodne oraz powietrzne, które wypełniały zadania związane z rozpoznaniem geoprzestrzennym (GEOINT), wykrywaniem i zwalczaniem okrętów podwodnych, rozpoznaniem, dozorem, wskazywaniem celów i zwalczaniem zagrożeń minowych. Ćwiczenie miało na celu zademonstrowanie możliwości środków bezzałogowych i dostarczenie praktycznych informacji o ich użyciu, aby dowódcy wojskowi mogli wyrobić sobie zdanie co do możliwości opracowania odpowiedniej taktyki ich użycia, jak również wyrobienia opinii w kwestii rzeczywistej przydatności nowych rozwiązań i technologii związanych z bezzałogowcami.
Thales, jak przystało na europejskiego giganta branży elektronicznej i zbrojeniowej, wystawił na Unmaned Warrior 2016 dwie bezzałogowe platformy. Pierwszą był bezzałogowy pojazd nawodny (USV, Unmanned Surface Vehicle) Halcyon, wyposażony w sonar z syntetyczną aperturą Thales Synthetic Aperture Sonar (T-SAS), za pomocą którego demonstrował możliwości w zakresie lokalizowania min z dużych odległości. Halcyon, wraz z większością innych bezzałogowców, operował u zachodnich wybrzeży Szkocji.
Drugim systemem bezzałogowym Thalesa zaangażowanym w ćwiczenie był właśnie Watchkeeper, dobrze znany w Polsce dzięki uczestnictwu w programie taktycznego systemu rozpoznawczego średniego zasięgu dla Sił Zbrojnych RP (kryptonim Gryf). Jego aparat latający po raz pierwszy wzniósł się w powietrze w kwietniu 2010 roku i od początku miał służyć do prowadzenia rozpoznania, dozoru oraz wskazywania celów artylerii. Wykonywanie tych zadań miały mu umożliwić dwa wysokiej klasy systemy obserwacyjne: optoelektroniczny, z głowicą trójsensorową i radiolokacyjny, z radarem z syntetyczną aperturą I-Master.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu