M2 Bradley został opracowany, jako odpowiedź na sowiecki bojowy wóz piechoty BMP-1 i zachodnioeuropejskie pojazdy o tym samym przeznaczeniu, przez firmę United Defense (obecnie BAE Systems) w latach 70. Pierwotnie miał zastąpić w roli środka transportu piechoty na polu walki gąsienicowe transportery M113 tego samego producenta, zapewniając – niedostępne wcześniej – zdolności wsparcia ogniowego drużyny po spieszeniu.
Wszedł do służby w 1981 r., jako element tzw. Wielkiej Piątki US Army, która miała zapewnić Wojskom Lądowym Stanów Zjednoczonych Ameryki możliwość skutecznego opierania się sowieckiej potędze na lądzie (poza Bradley’em w skład Big Five weszły też: śmigłowce UH-60 Black Hawk i AH-64 Apache, czołg M1 Abrams i samobieżny zestaw przeciwlotniczy M247 Sergeant York, który ostatecznie jako jedyny nie wszedł do służby). Na bazie Bradley’a powstało kilka specjalistycznych wozów bojowych: jak rozpoznawczy M3, dowodzenia M4 C2V, przeciwlotniczy M6 Linebacker, wsparcia ogniowego M7 BFIST i inne.
Sam bojowy wóz piechoty doczekał się kolejnych wersji rozwojowych: M2A1 z 1986 r. (m.in. zmodernizowany system przeciwpancerny TOW 2, system ochrony przed bronią masowego rażenia i automatyczny system przeciwpożarowy, siedmioosobowy desant), M2A2 z 1988 r. (m.in. mocniejszy silnik, wzmocniony pancerz z możliwością rozbudowy o moduły reaktywne, rezygnacja z otworów strzeleckich i pływalności, sześcioosobowy desant), M2A2 ODS/ODS-E z 1993 r. (m.in. nowy dalmierz laserowy, taktyczny system nawigacji satelitarnej z cyfrowym kompasem, system zarządzania polem walki FBCB2, podgrzewacz racji żywnościowych MRE, siedmioosobowy desant) i M2A3 z 2000 r. (cyfrowa architektura, wzmocnione opancerzenie, nowy system kierowania ogniem).
Bradley stanowi też rdzeń tzw. Bradley Family (rodzina Bradley’a), w skład której wchodzą m.in. gąsienicowy wielozadaniowy transporter opancerzony Armored Multi-Purpose Vehicle (AMPV) czy nośnik wyrzutni rakietowej M270 MLRS, a elementy zawieszenia wykorzystano podczas modernizacji amfibijnych transporterów AAV7. Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych użytkują obecnie ok. 2500 M2/M3, nie licząc wozów pozostających w rezerwie i „spokrewnionych”.
Pojazd stanowi niewątpliwie jeden z symboli potęgi US Army, choć dziś jest już pod wieloma względami przestarzały, nieprzystający do wymagań współczesnego pola walki, stąd dążenie do wdrożenia jego następcy, obecnie w ramach wielokrotnie omawianego na łamach „Wojska i Techniki” programu Optionally Manned Fighting Vehicle.
O kontrakt na przyszły XM30 Mechanised Infantry Combat Vehicle walczą obecnie: Team Lynx z dostosowaną do wymogów przetargu wersją bojowego wozu piechoty Rheinmetall KF41 Lynx i konsorcjum z korporacją General Dynamics Land Systems na czele z własną, nienazwaną konstrukcją.
Nim jednak następca M2 Bradley wejdzie do służby (zresztą z wieloletnim opóźnieniem i po kilku anulowanych programach), amerykańscy żołnierze musieli otrzymać jego kolejną wersję, w miarę możliwości dostosowaną do obecnych wyzwań asymetrycznych i pełnoskalowych konfliktów zbrojnych. O ile droga ku M2A4 nie była zbyt trudna, o tyle docelowy projekt M2A4E1 (w przyszłości M2A4A1?) musiał pokonać liczne zakręty i wyboje.
Już po zakończeniu II wojny w Zatoce Perskiej US Army rozpoczęła prace studyjne nad opracowaniem kolejnej wersji Bradley’a. Podobnie jak w przypadku czołgu Abrams, zainicjowano program Engineering Change Proposal (ECP), mający poskutkować wyzerowaniem resursu i głęboką modernizacją wozu. Pierwotnie, realizowane od 2011 r. przez BAE Systems przedsięwzięcie, miało być podzielone na dwie fazy – ECP1 i ECP2.
Pierwsza miała polegać na: „odchudzeniu” pojazdu, modernizacji sieci elektrycznej w celu uzyskania zapasu mocy niezbędnej do nowych systemów i urządzeń, wymianie zawieszenia na bardziej wytrzymałe (rozważano również zawieszenie hydropneumatyczne), wymianie gąsienic na lżejsze itd. Ogólnym celem było przywrócenie oryginalnej mobilności wozu (z wyjątkiem pokonywania przeszkód wodnych pływaniem), ograniczonej przez systematyczny wzrost masy podczas poprzednich modernizacji i doraźnego dopancerzania pojazdu.
W ramach programu ECP2 przewidywano z kolei: wymianę silnika (na mocniejszy) i skrzyni biegów, zastosowanie „inteligentnego” systemu zarządzania energią elektryczną itd. Egzemplarze zmodernizowane w ramach programu ECP1 miały trafić do służby w 2015 r., zaś po wdrożeniu ECP2 trzy lata później. Finalnie obydwa projekty zrosły się w jeden, który dał początek wersji A4.
W czerwcu 2018 r. US Army podpisała umowę z BAE Systems na modernizację 164 wozów M2A2/A3 i M3A3 oraz M7A3 B-FIST do standardu, odpowiednio, M2A4 oraz M7A4 za 347,9 mln USD (pierwotnie podana w jej kontekście liczba „do 473 pojazdów”, sugerująca umowę ramową, została nazajutrz skorygowana i zastąpiona liczbą 164). Co ciekawe, przyjęto zaledwie roczny termin realizacji prac, który trudno było uznać za realny w przypadku pierwszej partii modernizacji o tak szerokim zakresie.
Kolejny kontrakt został zawarty w październiku 2019 r. (168 pojazdów, 269 mln USD), a następne w czerwcu 2020 r. (159 egzemplarzy, 267 mln USD), listopadzie 2022 r. (niespełna 32 mln USD), w sierpniu 2023 r. (dwie umowy o wartości ponad 387 mln USD; wg BAE Systems jedna z nich dotyczy dostawy 70 wozów, choć wg producenta miała ona inną wartość), we wrześniu tegoż roku (128,7 mln USD), w grudniu 2023 r. (niemal 78,4 mln USD), a ostatni – jak dotąd – w styczniu 2024 r., mający wartość 78 mln USD.
Łączna wartość kontraktów zawartych w ramach programu modernizacji Bradley’ów do wersji A4 wynosi już zatem ok. 1,321 mld USD. Trzeba pamiętać o tym, że umowy te nie dotyczą tylko zamówień kolejnych M2A4 i M7A4, lecz także ogólnych kosztów programu, np. finansowania produkcji wybranych podzespołów zamawianych oddzielnie czy dostaw części zamiennych, które są w przypadku tego programu zlecane zwykle równolegle do modernizacji pojazdów.
Zobacz więcej materiałów w pełnym wydaniu artykułu w wersji elektronicznej >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu