W dniach 8 i 9 lutego opublikowano kilka nowych informacji na temat dostaw czołgów Leopard 2 na Ukrainę. Nie wszystkie są pomyślne dla Kijowa.
8 lutego podczas wizyty w Warszawie minister obrony Republiki Federalnej Niemiec Boris Pistorius poinformował, że Ukraina otrzyma dwa bataliony czołgów Leopard 2 do końca roku, z czego pierwszy w ciągu trzech-czterech miesięcy. Kolejne być może później. Warto nadmienić, że obecnie Niemcy nie posługują się już „zachodnim batalionem przeliczeniowym” (we wcześniejszych publikacjach wskazywano, że „batalion Leopardów dla Ukrainy: to 44 czołgi), lecz odwołują się do struktury batalionu ukraińskiego. Oznacza to, ze Ukraina do końca roku otrzyma tylko 62 czołgi, wobec około setki, na którą liczył Kijów (a ponadto w przyszłym roku Ukraina otrzyma dwa-cztery bataliony wyposażone w Leopardy 1). Może mieć to związek z problemem ze znalezieniem chętnych do przekazania Leopardów 2 w większej liczbie, bowiem nie wszystkie państwa, które przed ogłoszeniem zgody Berlina na przekazywanie Leopardów 2 Ukrainie deklarowały taką wolę, wykonały jakikolwiek krok w tym kierunku. Inne z kolei oferują znacznie mniej czołgów (np. Hiszpania przekaże cztery-osiem zamiast oczekiwanych 20, Portugalia zaledwie trzy).
Nie powinno więc dziwić (choć dziwi, o czym dalej), że 9 lutego w Brukseli podczas szczytu przywódców państw Unii Europejskiej kanclerz Republiki Federalnej Niemiec Olaf Scholz wezwał swoich europejskich partnerów, by przyspieszyli dostawy ciężkiego uzbrojenia dla Ukrainy. Scholz powiedzieć miał wręcz, że Berlin „bardzo szybko rozpoczął zaopatrywanie Kijowa w nowoczesne czołgi Leopard”. Powiedział również, że „Niemcy wnoszą bardzo istotny wkład w zapewnienie szybkiego wsparcia, tak jak to robiły w przeszłości”. Miał też, jak twierdził, „skorzystać z okazji, aby zapytać wielu przywódców innych państw, czy aktywnie wspierają Ukrainę”.
Tymczasem równolegle pojawiły się doniesienia z Królestwa Niderlandów o tym, że państwo to nie może dołączyć do „pancernej koalicji” (grupa państw chcących przekazać zachodnie czołgi Ukrainie) ze względu na... opór Berlina. Minister obrony Królestwa Niderlandów Karin Ollongren stwierdziła, że 18 czołgów Leopard 2A6 dzierżawionych obecnie przez Holandię „nie figuruje w planie dostaw dla Ukrainy”. Powodem ma być niechęć Niemiec do odsprzedania ich Holandii, która po odkupieniu zamierzała je wysłać na Ukrainę. W planach było również przeszkolenie grupy ukraińskich żołnierzy z zakresu użytkowania Leopardów 2A6. Brak możliwości przekazania tych czołgów może być jednym z powodów, dla których Holandia nie dołączyła do „pancernej koalicji”.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
podejrzewam że na zachodzie mogą mieć po prostu bardzo mało sprawnych maszyn i przy okazji wojny w końcu kraje zaczęły się przyglądać temu co jest faktycznie sprawne a nie tylko na stanie