16 września na stronach Kancelarii Sejmu upubliczniono odpowiedź Ministerstwa Obrony Narodowej na jedną z poselskich interpelacji dotyczących planowanego zakupu na potrzeby Wojska Polskiego 250 czołgów podstawowych Abrams wraz z pojazdami wsparcia. Tym samym MON odpowiedział na dwa zapytania, które zostały skierowane do resortu przez posłów opozycji.
Pierwsza odpowiedź jest datowana na 27 sierpnia bieżącego roku. Wówczas wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz, w odpowiedzi na interpelację Hanny Gill-Piątek, Pauliny Henning-Kloskiej, Joanny Muchy oraz Mirosława Suchonia (wszyscy z Kołą Parlamentarnego Polska 2050), napisał - na wniosek Dowódcy Generalnego RSZ - Minister Obrony Narodowej wydał decyzję o powołaniu zespołu do przeprowadzenia procedury pozyskania, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, czołgów M1 Abrams wraz ze sprzętem towarzyszącym. O wyborze czołgu M1 Abrams zadecydowała m.in. najwyższa wartość Jednostkowego Współczynnika Jakościowego spośród możliwego do pozyskania sprzętu wojskowego. Rekomendowany do pozyskania czołg jest najnowszą wersją. Wprowadzenie na wyposażenie polskiej armii ww. czołgu znacząco zwiększy potencjał obronny kraju.
Z kolei w drugiej odpowiedzi, datowanej na 10 września, minister Skurkiewicz w odpowiedzi na interpelację Zofii Czernow, Joanny Frydrych oraz Mirosławy Nykiel (Klub Parlamentarny Koalicja Obywatelska) stwierdził, że pozyskanie 250 czołgów M1A2 SEP v.3 Abrams wraz z pojazdami towarzyszącymi oraz pakietem logistycznym i szkoleniowym nie stanowi realizacji programu Wilk. Czołgi M1A2 SEP v.3 Abrams pozyskiwane będą wraz ze sprzętem towarzyszącym. Szczegółowe dane dot. planowanego do pozyskania sprzętu wojskowego są informacją niejawną.
Przypomnijmy, rząd polski ogłosił zamiar zakupu 250 czołgów M1A2 SEP v.3 Abrams 14 lipca bieżącego roku. Zgodnie z deklaracjami, projekt może kosztować około 23 mld PLN - szczegóły mają zostać upublicznione przez administrację Stanów Zjednoczonych po zatwierdzeniu wniosku eksportowego przez Departament Stanu. Ministerstwo Obrony Narodowej planuje wyposażyć w nie pododdziały 18. Dywizji Zmechanizowanej – przede wszystkim 19. Lubelską Brygadę Zmechanizowaną z Lublina oraz 1. Warszawską Brygadę Pancerną z Wesołej.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Dobrze,że program Wilk nie zostanie anulowany a czołgi Abrams wraz z całym pakietem logistycznym, zapasem części i amunicją na pewno wzmocnią potencjał bojowy naszej armii.
Tak wzmocnią, tylko naturalnym Wilkiem w tej sytuacji powinnien być albo Abrams, albo Loopard, w Abramsie serwis najważniejsze pytanie to serwis, od tego zależy ocena tego programu.
@Ślązak - byle nie Leo2... Konsorcjum DE-FR chcą od 2035 około produkować nową maszynę. Leo2 więc ma wyczerpane możliwości modernizacyjne. USA planuje po 2030 co najwyżej wymienić wieżę w Abramsach (w latach '80 czy coś już była wymieniana raz, wiązało się to ze zmianą kalibru armaty 105 mm -> 120 mm).
Wilk to będzie albo K2PL albo kolejne Abramsy.
Frydrych, Gill, Henning, Czernow... Widać miłość do zagranicy totalni mają we krwi.
Oj Polacy, Polacy... Z telewizorem na łby rzeście się pozamieniali...
Polskie siły zbrojne powinny mieć nasze czołgi. Teraz trzeba będzie ściągać części z USA, czołgi holowniki, amunicję... 250 mld zainwestowane w Polsce dało by mnóstwo miejsc pracy oraz rozwinęło by nasz przemysł a tak figa.