Trudno więc dziwić się, że już w październiku 1945 r. zdecydowano się na fortyfikowanie polskiego wybrzeża i za najlepsze rozwiązanie uznano budowę baterii artyleryjskich, podobnych do przedwojennej, helskiej im. H. Laskowskiego. Pierwszą jednostkę – 31.DAN (Dywizjon Artylerii Nadbrzeżnej) złożony z 3 czterodziałowych baterii utworzono 18 sierpnia 1946 r. Pierwszą nową baterię (późniejsza 11.BAS) utworzono w Gdyni Redłowie w latach 1947-1948, po niej w latach 1950-1959 zbudowano i wyposażono 10 kolejnych. Wszystkie z wyjątkiem trzech były uzbrojone w armaty B‑13 kal. 130 mm o donośności 25 km. Od lat 60. planowano ich uzupełnienie i ostateczne zastąpienie bateriami wyrzutni kierowanych rakiet przeciwokrętowych.
Baterie były w związku z tym od końca lat 50. stopniowo kadrowane, czyli praktycznie wyłączane z aktywnej służby i doglądane przez nieliczną, „szkieletową” obsadę. W 1974 r. działa poddano konserwacji (przestały być użytkowane), a 3 lata później zdecydowano o ich likwidacji, która sprowadziła się do zniszczenia urządzeń kierowania ogniem, opróżnienia magazynów amunicyjnych i przeznaczenia obiektów baterii na inne cele. Wykorzystywano je głównie jako magazyny, a ostatecznie niemal wszystkie zostały opuszczone i ulegały stopniowej dewastacji. Zniszczenia w najmniejszym stopniu dotknęły obiektów najdłużej pozostających na terenach wojskowych.
Najlepszy los spotkał baterię nr 13, czyli dawną baterię Laskowskiego – dzięki szczytnej historii, usytuowaniu w pobliżu helskiej latarni morskiej i uporowi lokalnych entuzjastów przekształcono ją w muzeum, choć obecnie do zwiedzania jest udostępniona tylko jedna działobitnia.
Wielką szansę na jeszcze lepszy los ma 9.BAS w Ustce, gdyż – również siłami entuzjastów – jest przygotowywana do niemal pełnego udostępnienia.
Na dodatek obiekty baterii są wyjątkowo efektowne, ponieważ jako jedyna miała największe schrony: GPKO (główny punkt kierowania ogniem) i CA (centrala artyleryjska) z wieżą radaru Załp‑B wykonane jako naziemne – imponujące rozmiarami. Stan zachowania obiektów jest na dodatek zdecydowanie lepszy od przeciętnego (nie uwzględniając nawet takich rozpaczliwych przypadków, jak zasypana 28.BAS w Gdyni Oksywiu, częściowo wyburzona 25.BAS w Gdańsku Stogach (Sianki) lub osuwająca się z klifu wspomniana 11.BAS w Gdyni Redłowie).
Bateria i w przeszłości była nieprzeciętna. Po pierwsze, mimo krótkiej służby, używała dwóch numerów: 9.BAS (JW 4478) i 5.BAS (JW 4529, od 1968 r.). Po drugie, jako jedyna w Polsce została w 1962 r. włączona w skład 9.DAN (Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej), którego część stanowiły 2 baterie uzbrojone w wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych Sopka. Bateria została z niego wydzielona w 1968 r. i wtedy nadano jej nowy numer – 5.BAS oraz podporządkowano 9.FOW w Helu. Po trzecie bateria była użytkowana w sposób dość intensywny, co objawiało się względnie częstymi
strzelaniami bojowymi. Inne baterie strzelały znacznie rzadziej, gdyż rozmieszczono je w pobliżu obiektów cywilnych, a i zamykanie na czas strzelania przyległych do nich akwenów morskich bywało skomplikowane.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu