Niezależne Państwo Chorwackie zostało utworzone przez ustaszy w kwietniu 1941 r. po zajęciu Królestwa Jugosławii przez państwa Osi i ich sojuszników. Nowo powstałe państwo było silnie uzależnione od faszystowskich Włoch i nazistowskich Niemiec. W nowym państwie przyjęto ustawodawstwo ograniczające prawa wybranych mniejszości narodowych – Serbów, Żydów i Romów (Niemcy przeciwnie, uzyskali status grupy uprzywilejowanej) – oraz dekret „O ochronie krwi aryjskiej i honorze ludu chorwackiego”, wzorowany na ustawach norymberskich uchwalonych przez niemiecki Reichstag 15 września 1935 r. (Ustawa o obywatelstwie Rzeszy, Ustawa o ochroni krwi niemieckiej i niemieckiej czci, Ustawa o barwach i fladze Rzeszy). Kontakty seksualne między Chorwatami a Żydami zostały uznane za przestępstwo kryminalne, Żydom zabroniono także zatrudniania kobiet chorwackich poniżej 45 roku życia.
Był to wstęp do bezpośredniej dyskryminacji i eksterminacji wymienionych grup. Ustasze, zaślepieni wizją „czystej Chorwacji” do 1945 r. wymordowali prawie wszystkich chorwackich i bośniackich Żydów (32 tys.), prawie 30 tys. Romów, a przede wszystkim około 330 tys. prawosławnych Serbów. Największe natężenie mordów miało miejsce w pierwszych miesiącach istnienia Niezależnego Państwa Chorwackiego. Dalszych kilkaset tysięcy Serbów zmuszono do opuszczenia swoich domów.
Chorwackie siły zbrojne zostały powołane do życia 16 kwietnia 1941 r., w ich skład weszły wojska lądowe, lotnictwo i żandarmeria. Włochy zajęły większość Dalmacji i uznały Morze Adriatyckie za akwen wewnętrzny, dlatego nie zgodziły się na powołanie do życia na „swoim” tereniesojuszniczej marynarki wojennej.
24 kwietnia wysłannik adm. Wilhelma Canarisa, płk Christian Lahusen, rozmawiał w Zagrzebiu z ministrem armii i jednocześnie głównodowodzącym chorwackich sił zbrojnych generałem Slavko Kvaternikiem (1878-1947). Jak się przekonał podziw, jakim powodowani własnym, bezgranicznym i niewzruszonym nacjonalizmem Chorwaci darzyli Niemcy i samego Führera, szedł w parze z ich głęboką nienawiścią do Włochów, którzy przejęli władzę w Dalmacji.
Chorwaci to ludzie honoru, o pradawnych tradycjach wojskowych – tłumaczył Kvaternik – i napawa nas nieopisaną goryczą gnębienie i upokorzenie przez armię, która na swoje konto nie może wpisać nawet jednego zwycięstwa. Chorwacki generał wyraził obawę, że to na wskroś irracjonalne politycznie stanowisko Włoch zaowocuje w przyszłości poważnym zagrożeniem.
Proces formowania Armii Chorwackiej i Sił Zbrojnych Ustaszy zakończono do końca 1941 r. Powstało Chorwackie Ministerstwo Obrony Narodowej, które w sierpniu 1941 r. przemianowano na Ministerstwo Armii Chorwackiej, a w styczniu 1943 r. na Ministerstwo Sił Zbrojnych. Wtedy to też ministerstwo przejęli ustasze.
W Chorwacji stało się coś co nie zdarzyło się w III Rzeszy ani w Zjednoczonym Królestwie Włoch. Główne skrzypce w siłach zbrojnych grała nie armia regularna a armia ideologiczna, politycznie pewna – ustasze. Każdy żołnierz z oddziałów ustaszy był wyrobionym politycznie bojownikiem, którego głównym zadaniem była walka z wrogami wewnętrznymi. Nic więc dziwnego, że ważną rolę w państwie odgrywały Siły Zbrojne Ustaszy, które były zbrojnym ramieniem partii. Była to formacja dobrze wyszkolona i fanatyczna, zorganizowana w pięć, a z czasem w piętnaście 700-osobowych batalionów bojowych, dwa bataliony kolejowe oraz utworzony we wrześniu 1941 r. w Sarajewie „Czarny Legion” (1. pułk ustaszy).
Jednostka ta została nazwana „strażnikami Driny”, czyli strażnikami historycznej granicy między Serbią, Chorwacją a Bośnią. Bardzo szybko „Czarny Legion” i jego żołnierze zyskali złą sławę najbardziej bezwzględnej i krwawej jednostki podczas eksterminacji ludności cywilnej – Serbów, Żydów i Cyganów oraz operacji przeciwpartyzanckich.
Batalion ochrony poglavnika (tytuł na wzór niemieckiego führera), czyli straż przyboczna wodza ustaszy i głowy państwa dr. Ante Pavelića, w pełni zmotoryzowana jednostka pod dowództwem płk. Ante Moškova, podlegał bezpośrednio wodzowi.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu