Najważniejszym z punktu widzenia lotnictwa wojskowego wydarzeniem Farnborough International Airshow 2018 (FIA 2018) była prezentacja przez BAE Systems i Ministerstwo Obrony Zjednoczonego Królestwa (MoD) makiety myśliwca 6. generacji, noszącego historyczną nazwę Tempest.
Nowa konstrukcja, według deklaracji polityków, miałaby wejść do służby operacyjnej w Royal Air Force około 2035 r. Byłaby wówczas jednym z trzech typów samolotów bojowych brytyjskiego lotnictwa – obok F-35B Lightning II i Eurofighter Typhoon. Prace nad Tempestem na obecnym etapie zlecono konsorcjum składającemu się z: BAE Systems, Rolls-Royce, MBDA UK i Leonardo. Tempest powstaje w ramach 10-letniego programu, realizowanego w ramach „Narodowej Strategii Bezpieczeństwa i Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa i Obrony 2015” (National Security Strategy and Strategic Defence and Security Review 2015). Natomiast koncepcja rozwoju lotnictwa wojskowego i przemysłu lotniczego została wyłożona w dokumencie „Combat Air Strategy: An ambitious vision for the future”, opublikowanym przez MoD 16 lipca 2018 r. Na razie, do 2025 r., program ma pochłonąć 2 mld GBP. Wówczas dojść miałoby do krytycznego przeglądu tego przedsięwzięcia i decyzji o jego kontynuowaniu lub zamknięciu. Jeśli decyzja będzie pozytywna, powinna pozwolić na utrzymanie kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy w brytyjskim przemyśle lotniczym i zbrojeniowym po zakończeniu prowadzonej obecnie produkcji Typhoonów na potrzeby RAF-u oraz odbiorców eksportowych. W skład Team Tempest wchodzą m.in.: BAE Systems, Leonardo, MBDA, Rolls-Royce i Royal Air Force. W ramach programu miałyby zostać opanowane umiejętności związane z: produkcją statków powietrznych wykonanych w technologii stealth, nowymi urządzeniami obserwacyjnymi i rozpoznawczymi, nowymi materiałami konstrukcyjnymi, systemami napędowymi i awioniką.
Premierowa prezentacja makiety Tempesta stanowiła kolejny element prac koncepcyjnych związanych z opracowaniem na Starym Kontynencie wielozadaniowego samolotu bojowego nowej generacji, chociaż mogą przybrać także wymiar transatlantycki – kilka dni po brytyjskiej premierze przedstawiciele koncernów Saab i Boeing zadeklarowali możliwość dołączenia do programu. Co ciekawe, wśród potencjalnych zainteresowanych MoD wymienia także Japonię, która obecnie poszukuje zagranicznego partnera do programu budowy wielozadaniowego samolotu bojowego F-3, a także Brazylię. Wojskowa część Embraera ma dziś coraz ściślejsze związki z Saabem, a część cywilna trafić ma „pod skrzydła” Boeinga. Zresztą współpraca Brazylijczyków z Boeingiem zacieśnia się także w kwestiach militarnych. Jedno jest pewne – sytuacja gospodarcza i Brexit powodują, że Wielkiej Brytanii nie stać dziś na samodzielną budowę maszyny tej klasy. Otwarcie mówi się o konieczności włączenia do programu partnerów zagranicznych, a decyzje w tej sprawie powinny zapaść do końca 2019 r.
Według obecnej wiedzy Tempest ma być maszyną opcjonalnie pilotowaną, a więc możliwe ma być jego kontrolowanie przez pilota znajdującego się w kabinie bądź przez operatora na stanowisku naziemnym. Dodatkowo samolot ma dysponować możliwością kontrolowania bezzałogowych aparatów latających lecących z nim w formacji. Uzbrojenie ma objąć broń energetyczną, a system kierowania ogniem ma być w pełni zintegrowany z wojskowym sieciocentrycznym systemem wymiany informacji. Dziś jest to pierwsza koncepcja maszyny 6. generacji, która osiągnęła etap makiety zaprezentowanej publicznie. Prace studialne nad tego typu zachodnimi konstrukcjami są prowadzone w UE przez Dassault Aviation (tzw. SCAF – Système de Combat Aérien Futur, ujawniony w maju br.) razem z Airbusem w ramach współpracy francusko-niemieckiej oraz w Stanach Zjednoczonych, co ma związek m.in. z potrzebami lotnictwa morskiego, które po 2030 r. będzie potrzebować następcy maszyn F/A-18E/F i EA-18G oraz USAF, które wkrótce rozpoczną poszukiwania maszyny mogącej zastąpić F-15C/D, F-15E, a nawet F-22A.
Co ciekawe i niekoniecznie zaskakujące, brytyjska prezentacja może oznaczać, że niejako „tradycyjnie” może dojść do podziałów w europejskim przemyśle lotniczym. W ciągu ostatnich miesięcy sporo mówiło się o francusko-niemieckiej inicjatywie SCAF, której celem jest opracowanie wielozadaniowego samolotu bojowego nowej generacji, dla którego etapem przejściowym (w Niemczech) ma być zakup kolejnej partii Eurofighterów. Brytyjska współpraca z koncernem Leonardo może wskazywać na powstanie dwóch oddzielnych zespołów narodowych (francusko-niemieckiego i brytyjsko-włoskiego), które mogą rywalizować o względy Saaba (Saab UK jest częścią Team Tempest, a BAE Systems jest mniejszościowym udziałowcem Saab AB) oraz kooperantów ze Stanów Zjednoczonych. Jak wskazują sami Brytyjczycy, w przeciwieństwie do Paryża i Berlina, wraz z Włochami mają już pewien bagaż doświadczeń dotyczących maszyn 5. generacji, co ma ułatwić prace nad Tempestem. Z całą pewnością działania polityczne i gospodarcze dotyczące obu projektów warto będzie w najbliższych latach bacznie śledzić. [W listopadzie 2014 r. zawarto francusko-brytyjską umowę na studium wykonalności budowy prototypu myśliwca kolejnej generacji SCAF/FCAS i oczekiwano bilateralnego kontraktu rządowego na budowę prototypu pod koniec 2017 r., co byłoby zwieńczeniem ok. 5-letniej współpracy Dassault Aviation z BAE Systems. Jednak do tego nie doszło. Zjednoczone Królestwo „wyrzuciło się” z UE wynikiem referendum brexitowego, a w lipcu 2017 r. kanclerz Angela Merkel i prezydent Emmanuel Macron ogłosili analogiczną współpracę niemiecko-francuską, co przypieczętowała umowa międzypaństwowa z kwietnia–lipca br., bez brytyjskiego udziału. Oznacza to co najmniej zamrożenie wcześniejszego programu francusko-brytyjskiego. Prezentację makiety Tempesta można interpretować jako potwierdzenie jego zakończenia – przyp. red.].
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu