W ramach obchodów 70-lecia Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych zademonstrowano możliwości bojowe US Air Force oraz przeprowadzono paradę historyczną i przedstawiono „latające legendy Teksasu”. Każdy z tych elementów był niezwykle interesujący i pozostawił niezapomniane wrażenia.
Pierwszy miał charakter dynamicznej demonstracji, składającej się z pokazów w powietrzu i pokazów naziemnych, a brały w nich udział wszystkie dywizjony amerykańskiego lotnictwa wojskowego stacjonujące w Nellis AFB, z elementami symulowanych ataków na lotnisko z powietrza i z ziemi. Atak na lotnisko rozpoczęły wielozadaniowe samoloty myśliwskie F-16C Viper należące do 64. Dywizjonu Agresorów – no cóż, można się było tego spodziewać. W czasie, gdy para F-16C atakowała pas startowy, padł sygnał do alarmowego startu samolotów myśliwskich F-15C Eagle. Zaraz potem dwa myśliwce F-15C z 17. Dywizjonu Szkolenia Bojowego należącego do 57. Skrzydła, z hukiem wzbiły się w powietrze, by podjąć „walkę”.
Następnie lotnisko zostało „zaatakowane” przez samoloty szturmowe A-10C Thunderbolt II, które zaprezentowały fenomenalną zwrotność. Oba należały do 53. Skrzydła z bazy Eglin AFB, a ich uderzenie było prowadzone z symulowanym użyciem wielolufowego działka o bardzo dużej szybkostrzelności GAU-8/A Avenger kalibru 30 mm, czemu towarzyszyły wybuchy zdalnie sterowanych fajerwerków na ziemi. A-10C były z większej wysokości wspierane przez dwa wielozadaniowe samoloty myśliwskie o cechach utrudnionej wykrywalności F-35A Lightning II, zapewniające osłonę przed wrogimi myśliwcami.
Po fazie bojowej, przyszła kolej na pokaz symulowanej akcji ratowniczej zestrzelonego pilota, przeprowadzony przez śmigłowce ratownictwa bojowego HH-60G Pave Hawk z 66. Dywizjonu Ratowniczego, którym bezpośredniego wsparcia udzielały A-10C. W czasie pokazu obecny był też pojedynczy śmigłowiec szturmowy Mi-24D należący do ośrodka Threat Training Facility (szkolenie w zakresie poznania przeciwnika), który symulował wrogi wiropłat.
Co do wsparcia lotniczego, to wielozadaniowe samoloty myśliwskie F-35A Lightning II płynnie przeszły od działań przeciwko przeciwnikowi powietrznemu do symulacji bezpośredniego wsparcia lotniczego w drugiej fazie pokazu, dołączając do pary szturmowych A-10C Thunderbolt II wspierających śmigłowce ratownictwa bojowego HH-60G Pave Hawk.
Po raz pierwszy na pokazach F-35A Lightning II zademonstrowały swoje możliwości zarówno w zakresie wsparcia sił lądowych jak i walki z przeciwnikiem powietrznym w czasie jednego lotu bojowego. Miało to na celu publicznie potwierdzić, że F-35A może uzupełnić szturmowce A-10C Thunderbolt II, a w przyszłości przejąć ich zadania, jednocześnie wypełniając misje związane z walką o powietrzną przewagę.
Dzięki pokazom Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych mogły zademonstrować swoje możliwości w zakresie walki o przewagę powietrzną, wsparcia sił lądowych oraz w misjach ratownictwa bojowego, poszczególne dywizjony z Nellis AFB są obarczone tymi właśnie zadaniami.
Przy tak dużej liczbie samolotów i śmigłowców jednocześnie obecnych nad rejonem pokazów, w hałasie dopalaczy i przy błyskach termicznych nabojów zakłócających odpalanych jako przeciwdziałanie zestrzeleniu przez przeciwlotnicze pociski kierowane odpalane z naramiennych wyrzutni, skierowanie obiektywu aparatu fotograficznego we właściwą stronę było naprawdę kwestią szczęśliwego przypadku!
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu