Od końca września 1941 do pierwszych dni maja 1942 r. na szlak morski z Islandii (Hvalfjörður) do północnej Rosji (Murmańsk i Archangielsk) w konwojach oznaczonych symbolem PQ o numerach od 1 do 15 wysłano blisko 190 statków handlowych. Pierwsze zespoły, liczące od kilku do kilkunastu jednostek transportowych otrzymały bezpośrednią (lub dodatkową) ochronę w postaci pojedynczych krążowników, niszczycieli, trałowców i trawlerów uzbrojonych. Zdecydowana większość konwojów, które wyruszyły trasą północną między styczniem a majem 1942 r., szczęśliwie uniknęła strat i dotarła bez przeszkód do celu. Marynarze mogli mówić o dużym szczęściu, ponieważ konwoje arktyczne były na ponad dwóch trzecich trasy narażone na ataki niemieckiego lotnictwa. Promień działania sił lotniczych Wielkiej Brytanii (RAF) sięgał tylko do niewielkiej wyspy Jan Mayen (372,5 km2), położonej około 500 km na wschód od Grenlandii, a między nią a rejonem na północ od Murmańska istniała duża, niczym nie osłonięta luka, co skrzętnie wykorzystywali piloci Luftwaffe i okręty podwodne Kriegsmarine. W wyniku ataków U-Bootów konwój PQ 7A stracił statek (5135 BRT), PQ 8 – okręt eskorty, niszczyciel HMS Matabele (1870 t) i uszkodzony brytyjski frachtowiec Harmatris (5395 BRT), konwój PQ 13 postradał na pewno 2 statki (Induna i Effingham) o łącznej pojemności 11 507 BRT, a konwój PQ 14 utracił brytyjski frachtowiec Empire Howard (6985 BRT), który posłał na dno U 403 (kpt. mar. Heinz-Ehlert Clausen).
Szkody, jakich doznali Alianci wiosną 1942 r. na trasie północnych konwojów „Lend-Lease`u”, spowodowane były również działalnością niemieckiego lotnictwa. Sześć bombowców torpedowych Heinkel He 111 zatopiło dwa brytyjskie statki Cape Corso (3807 BRT) i Botavon (5848 BRT), zaś uszkodziły trzeci, z konwoju PQ 15. Ów ostatni okaleczony brytyjski frachtowiec Jutland (6153 BRT) został jeszcze tego samego dnia, 3 maja, zatopiony przez U 251 (kpt. mar. Heinrich Timm).
Z powodu dotychczasowych strat poniesionych przez żeglugę handlową sprzymierzeńców i Royal Navy wysyłanie kolejnych konwojów trasą północną, która zyskała złą sławę, zdaniem 57-letniego adm. Johna Toveya, naczelnego dowódcy Home Fleet, było nierozsądne, do czasu zlikwidowania lotniska i bazy niemieckich okrętów podwodnych w Norwegii. Zanim jednak do tego doszło, na jakiś czas, do zawieszenia ruchu konwojowego do portów ZSRS wyruszyły kolejne zespoły statków i okrętów osłony o symbolach PQ 16, PQ 17 i PQ 18.
Nieszczęściem sił Sprzymierzonych było to, że w lipcu 1942 r. doszło do rzezi konwoju PQ 17, o największej wartości, jaki został sformowany podczas II wojny światowej. 27 czerwca konwój składający się z 36 statków (w ładowniach było 297 samolotów, 594 czołgi, 4246 ciężarówek i ciągników artyleryjskich oraz 156 tys. t innego ładunku), 3 jednostek ratowniczych i zbiornikowca, wyruszył z kotwicowiska z Hvalfjörður na niebezpieczne wody arktyczne. Wartość przewożonego ładunku, według ówczesnych cen, wynosiła 700 mln dolarów!
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu