Rosyjska agencja informacyjna TASS podała, że naprawa zniszczonego przez pożar specjalnego okrętu podwodnego z napędem jądrowym AS-31, znanego szerzej jako Łoszarik, zakończy się w przyszłym roku.
AS-31 to tzw. autonomiczna stacja głębinowa I rangi projektu 10831 Kalitka, znana szerzej jako Łoszarik. Ten, i kilka podobnych mu atomowych specjalnych okrętów podwodnych innych projektów, służą w Marynarce Wojennej Federacji Rosyjskiej do prac naukowo-badawczych na dużych głębokościach, a w razie potrzeby do wojskowych zadań dywersyjnych (niszczenie podmorskich kabli energetycznych, informatycznych, rurociągów i innych instalacji).
Tragiczny pożar, który pociągnął za sobą 14 ofiar, wybuchł 1 lipca 1999 roku. Awaria nastąpiła około 21:00 czasu moskiewskiego, godzinę po zmianie wachty. 14-osobowa cześć załogi odpoczywała w przedziale mieszkalnym odizolowanym grodziami i nagłe zadymienie trującymi gazami zaskoczyło ją oraz uniemożliwiło użycie indywidualnych aparatów oddechowych. Ocalała tylko czteroosobowa wachta i cywilny specjalista w przedziale dowodzenia. Zdołali oni awaryjnie wynurzyć jednostkę. Mimo małej głębokości, procedura trwała ok. 10 minut, co wystarczyło, aby gazy zabiły większość załogi. Do portu w Siewieromorsku AS-31 powrócił na holu 2 lipca.
Projekt 10831 opracowany przez biuro „Małachit” zatwierdzono w 1990 roku i już 16 lipca tego samego roku, w „tajnej” hali nr 42 stoczni „Siewmasz” w Siewierodwińsku, ruszyła budowa AS-31. Kalitka miała zanurzać się kilkukrotnie głębiej niż starsze „stacje głębinowe”. W tym celu zmieniono konstrukcję kadłuba mocnego stacji. Choć nie ma to oficjalnego potwierdzenia, przezwisko nadane przez stoczniowców – Łoszarik – rzuca światło na tę kwestię. Łoszarik to bajkowy konik uformowany z koralików (łoszad’ – koń, szarik – kula), co ma wskazywać, że kadłub mocny AS-31 wykonano jako polisferyczny z szeregiem przedziałów (siedmiu?) o kształcie kuli, optymalnym do przeciwstawienia się ciśnieniu hydrostatycznemu wody, które wykonano z nowych stopów tytanu. Dwa ostatnie przeznaczono na bezzałogową siłownię jądrową, w skład której wchodzi reaktor z wytwornicą pary E-17 i turbogenerator o mocy 10 000 KM. Sfery połączone są śluzami, zaś całość otacza kadłub lekki o kształcie hydrodynamicznym. Konstrukcja ta pozwala ponoć zanurzać stację na 6000 m, zaś jej przygotowanie zajęło najwięcej czasu.
Wodowanie odbyło się dopiero 5 sierpnia 2003 roku. W latach 2004-2007 odbyły się próby państwowe, w tym zanurzenia głębokowodne. W 2006 roku jednostkę przyjęto do eksploatacji próbnej, a dwa lata później, po próbach, do uzbrojenia. Kalitka vel Łoszarik ma ok. 69 m (79?) długości, 7 m szerokości, wyporność na powierzchni 1390 ton i podwodną 2000 ton oraz załogę złożoną z 25 oficerów. Podawana często prędkość maksymalna 30 węzłów wydaje się być przesadzona dla aparatu o takim przeznaczeniu. Okręt ma śrubę w dyszy Korta i kilka pędników manewrowych.
W listopadzie 1999 roku okręt trafił do Centrum Remontowego „Zwiezdoczka” w Siewierodwińsku, gdzie wyładowano aktywną strefę reaktora. Po tym jednostkę przeholowano do „Siewmasza”, gdzie kontynuowane są naprawy.
Do tej pory zakończono instalację nowej aktywnej strefy reaktora, trwa montaż nowego wyposażenia hydrolokacyjnego, nawigacyjnego i specjalnego, które zostało uszkodzone, bądź zniszczone przez ogień. Prace mają potrwać do końca 2024 roku. Na początku następnego roku rozpocząć się mają poremontowe próby odbiorcze Łoszarika. Podobno kadłub mocny nie ucierpiał w wyniku wysokiej temperatury, ale nie Źródło agenci TASS nie wyklucza, że konieczne będzie ograniczenie głębokości zanurzania okrętu.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu