20 października Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o zawarciu umowy z amerykańską firmą General Atomics Aeronautical Systems Inc. (GA-ASI), dotyczącej „leasingu” bezzałogowego systemu powietrznego (BSP) klasy MALE z dwoma aparatami MQ-9A Reaper. Jak poinformował dostawca usługi – nowa umowa zawarta pomiędzy General Atomics Aeronautical Systems Inc. i polskim Ministerstwem Obrony Narodowej ma wartość 70,6 mln USD netto. Słowem kluczem w tym komunikacie jest „nowa”. Polski resort obrony wskazuje, że usługa w zakresie pozyskiwania danych rozpoznawczych będzie świadczona do czasu planowanego pozyskania i wprowadzenia do użytkowania przez Siły Zbrojne RP docelowego systemu z aparatami rozpoznawczo-uderzeniowymi MQ-9B Reaper tego samego producenta. Wiadomo, że dane mają być uzyskiwane dzięki wykorzystaniu głowic optoelektronicznych i stacji radiolokacyjnych – szczegółowa specyfikacja stanowi informację niejawną.
W momencie publikacji informacji polski resort obrony upublicznił dwie fotografie bezzałogowca MQ-9A Reaper z biało-czerwonymi szachownicami. Jednocześnie nosi on także cywilną rejestrację N508HK. Bazując na danych amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (Federal Aviation Administration, FAA), przedstawiona na zdjęciach maszyna została wyprodukowana w 2020 r. i ma numer seryjny GA-6-1440. General Atomics, co nie jest żadną tajemnicą, dysponuje pewną liczbą nieuzbrojonych MQ-9 Reaper, które są wykorzystywane do różnorodnych zadań, w tym na zlecenie Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Część z nich, od dłuższego czasu, jest obecna m.in. w Polsce – MQ-9 Reaper pojawiły się w 12. Bazie Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu już w 2018 r. W kolejnych latach upubliczniane przez polski resort obrony bądź jego amerykańskiego odpowiednika zdjęcia pokazywały, że nad Polską i innymi państwami Europy Środkowej operują „cywilne” maszyny tego typu, wyposażone m.in. w zasobniki rozpoznania elektronicznego produkowane przez L3Harris Technologies. W polskiej przestrzeni powietrznej odnotowano obecność m.in. Reaperów z rejestracjami N428HK i N429HK.
Wzrost zainteresowania Ministerstwa Obrony Narodowej systemem MQ-9 Reaper zauważono tuż po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę. 28 lutego Agencja Uzbrojenia, w odpowiedzi na pytania redakcji ZBiAM, poinformowała, że resort obrony podjął decyzję o interwencyjnym zakupie tego typu maszyn w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Wówczas nic nie wskazywało na „leasing” MQ-9 na okres przejściowy – może mieć to związek z przebiegiem negocjacji ze stroną amerykańską i deklarowanym długim terminem dostawy sprzętu, z czego wynika chęć wypełnienia luki sprzętowej w okresie przejściowym.
Użycie słowa leasing w cudzysłowie nie jest przypadkowe. Dostępne informacje rodzą bowiem dodatkowe pytania, które pozostają na razie bez odpowiedzi. Biorąc bowiem pod uwagę, że mowa o zakupie „usługi” i pozostawieniu amerykańskich znaków rejestracyjnych na wypożyczonej maszynie, możemy mówić – być może – jedynie o zamówieniu usługi dostawy danych, a nie na samodzielne wykorzystanie sprzętu. Nadal bowiem brak informacji, czy na MQ-9 zostali przeszkoleni polscy technicy i piloci-operatorzy z 12. BBSL, a także gdzie znajdują się stanowiska kierowania i kontroli eksploatowanych nad Polską maszyn. Dodatkowego smaczku dodaje komunikat producenta i właśnie stwierdzenie „nowa umowa” – czy oznacza to, że Polska już wcześniej, w ramach zawartych w minionych latach i nieujawnionych umów z GA-ASI, pozyskiwała informacje rozpoznawcze dzięki lotom wykonywanym z Mirosławca przez amerykańskie MQ-9? Oczywiście, leasing tak zaawansowanego sprzętu jako bezzałogowe systemy powietrzne klasy MALE nie jest żadnym precedensem – wystarczy wziąć za przykład Republikę Czeską i Węgry, które ochraniają przestrzeń powietrzną i uczestniczą w działaniach sojuszniczych dzięki leasingowanym od Królestwa Szwecji wielozadaniowym samolotom bojowym Saab JAS-39C/D Gripen. W przypadku rodziny MQ-9 podobną drogą jak Polska poszła niedawno także Japońska Straż Wybrzeża, która wyleasingowała system z aparatem MQ-9B SeaGuardian. Także w tym przypadku maszyna nosi amerykańską rejestrację (N467SG) i barwy użytkownika.
Sukces operacyjny systemu bezzałogowego RQ-1 Predator, wprowadzonego do służby w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych i Centralnej Agencji Wywiadowczej w połowie lat 90., skłonił jego twórcę, General Atomics Aeronautical Systems Inc. do rozpoczęcia prac koncepcyjnych nad nową generacją BSP klasy MALE, który od samego początku byłby dostosowany do przenoszenia bogatego zestawu uzbrojenia precyzyjnego klasy „powietrze-ziemia”. Tak narodził się Predator B, którego demonstrator został oblatany 2 lutego 2001 r. W październiku 2001 r. Departament Obrony Stanów Zjednoczonych zakupił dwa egzemplarze prototypowe (jeden napędzany silnikiem turbośmigłowym TPE331-10T, a drugi turboodrzutowym Williams FJ44-2A) w celu przeprowadzenia prób operacyjnych – otrzymały one wojskowe oznaczenie YMQ-9 i zostały dostarczone w 2002 r. Testy wojskowe wykazały, że lepszym rozwiązaniem jest napęd turbośmigłowy. Decyzją komisji nadzorującej próby porównawcze, Departament Obrony zaczął zamawiać w 2005 r. seryjne MQ-9A Block 1 w konfiguracji z silnikiem TPE331-10T, które otrzymały nazwę własną Reaper. Dostawy rozpoczęły się rok później, a w 2007 r. przezbrojono w nie z Predatorów pierwszy dywizjon 432. Skrzydła z bazy Creech w stanie Newada. Loty operacyjne nad Irakiem i Afganistanem rozpoczęły się już latem 2007 r.
Stanowiący trzon systemu aparat latający ma długość 11 m, rozpiętość 20 m i wysokość 3,81 m, ma chowane podwozie z kołem przednim. Według danych producenta, maksymalna masa startowa wynosi 4760 kg, a zapas 1769 kg paliwa umożliwia osiągnięcie długotrwałości lotu na poziomie 27 godzin (w konfiguracji rozpoznawczej). Napęd stanowi silnik turbośmigłowy Honeywell TPE331-10 o mocy 671 kW/900 KM, napędzający trzyłopatowe śmigło pchające. Prędkość maksymalna MQ-9A sięga 482 km/h, zaś przelotowa wynosi 313 km/h. Zasięg wynosi 1900 km, a operacyjna wysokość lotu 7500 m. Pułap to ponad 15 000 m.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu