7 lutego irańskie media zrelacjonowały oficjalne ujawnienie „pierwszej irańskiej podziemnej bazy lotniczej” Oghab-44. Obiekt robi wrażenie, zresztą jak inne dotychczasowe podziemne irańskie bazy wojskowe. Ale najciekawszym epizodem pokazu bazy Oghab-44 była premiera nowego lotniczego skrzydlatego pocisku manewrującego „powietrze–ziemia”, de facto pierwszej takiej irańskiej konstrukcji.
W przypadku relacji z pokazu bazy Oghab-44 (pol. Orzeł-44) chyba najciekawszy był sam obiekt, zbudowany do hangarowania odrzutowych samolotów myśliwskich (myśliwsko-bombowych MDD F-4E Phantom II), bombowych (najwyraźniej Su-24MK) i irańskich bezzałogowych systemów powietrznych. Natomiast o samym pocisku Asef (względnie Asif), poza jego ujawnieniem, irańskie media powiedziały niewiele – duża siła rażenia, przeznaczony do niszczenia ciężkiego sprzętu i budynków, nosicielem jest Su-24MK. Nie pokazano całego pocisku, a jedynie starannie kadrowaną przednią część. Niemniej można zaryzykować stwierdzenie, że Asef wywodzi się konstrukcyjnie z pocisku manewrującego „ziemia–ziemia” Hoveyzeh/Hoveizeh (Chowejzije) o deklarowanym zasięgu w takiej konfiguracji 1350 km. Sam Hoveyzeh to wersja rozwojowa wcześniej pokazanego pocisku manewrującego Soumar, także klasy „ziemia–ziemia”.
Pocisk Asef najwyraźniej ma bezwładnościowy układ naprowadzania, być może wspomagany układem nawigacji satelitarnej. Podobnie jak pociski Soumar/Hoveyzeh wyposażono go w parę rozkładanych skrzydeł, przed startem schowanych we wnękach po bokach kadłuba pocisku. Trudno oceniać masę startową Asefa. Dotąd nie ma żadnych, nawet półoficjalnych, wartości odnośnie masy startowej irańskich skrzydlatych pocisków manewrujących „ziemia–ziemia”. Pocisk Asef pokazano podwieszony na wewnętrznym podskrzydłowym węźle samolotu bombowego Su-24MK. Takie maszyny w tym miejscu w najcięższej konfiguracji podwieszeń przenoszą albo półtoratonowe bomby FAB/KAB-1500, albo podwieszane zbiorniki paliwa PTB-3000 o pojemności 3050 l i masie ok. 2,5 t. Tę ostatnią wartość można przyjąć za graniczną. Jednak biorąc za dobrą monetę tezę o konstrukcyjnym pokrewieństwie irańskich pocisków skrzydlatych z sowieckimi pociskami Ch-55, można założyć, że masa irańskiego pocisku nie może zdecydowanie odbiegać od masy pierwowzoru, czyli 1195 kg. O zasięgu trudno spekulować, musi być większy od deklarowanego zasięgu pocisku Hoveyzeh, ze względu na korzystniejsze warunki startu (do tego dochodzi jeszcze promień działania Su-24MK). Jednak najwięcej zależy od zastosowanego napędu.
A ponieważ nie pokazano całości pocisku Asef, daje to asumpt do spekulacji, dlaczego (najwyraźniej) nie chciano pokazać ogonowej części kadłuba, a konkretniej zastosowanego silnika. Eksportowe pociski Soumar, czyli jemeńskie serii Quds (Kuds), są napędzane irańskimi kopiami czeskich miniaturowych turboodrzutowych silników TJ-100. W Iranie ich kopię nazywa się Tolou-10. Ale Iran ma też inne miniaturowe jednostki napędowe do takich zastosowań, np. TJ-HP1, Tolou-4 (irańska quasi-kopia francuskiego silnika Microturbo TRI 60) i najnowszy Tolou-14. Ten ostatni być może jest turboodrzutowy dwuprzepływowy. Gdyż pod tym względem irańskie pociski odstają technicznie od domniemanego pierwowzoru, czyli Ch-55. A ten pocisk był napędzany właśnie silnikiem dwuprzepływowym (MNPO Sojuz R95-300), natomiast obecne poddźwiękowe rosyjskie pociski manewrujące wykorzystują analogiczne konstrukcyjnie silniki co R95-300, czyli ODK-Saturn – OMKB serii TRDD-50.
Wideo: ©Дежурный по Ирану (t.me/irandezhurniy)
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu