Do historycznego przełomu doszło 24 września bieżącego roku, kiedy to na położonym 100 km na wschód od stolicy kraju cywilnym lotnisku Kalma rozpoczął się Wonsan Air Festival 2016, dwudniowy air show dostępny również dla gości z zagranicy.
Jadąc do KRLD nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Przede wszystkim, w odróżnieniu od innych imprez lotniczych tego typu, nie można po prostu wsiąść w samolot i polecieć na air show do Korei Północnej. Pozwolenie na organizację wyjazdów dostało tylko kilka firm, głównie z Wielkiej Brytanii i Holandii. Po zgłoszeniu się na listę chętnych i podaniu swoich danych osobowych organizator udzielał, bądź nie, zgody na wjazd na teren KRLD.
Program opublikowany w internecie był bardzo ogólny, więc dla osób planujących wizytę w Wonsan był to swego rodzaju wyjazd w nieznane. Po pierwsze, nie było dokładnej ani do końca pewnej listy uczestników, po drugie, miały to być pierwsze pokazy lotnicze w tym państwie, i brak wcześniejszych doświadczeń na temat organizacji i przebiegu oraz tego, co będzie wolno fotografować, a czego nie, tym bardziej utrudniały podjęcie decyzji.
Jednak ponad 160 osób, głównie z Europy Zachodniej a także z Japonii i Chin zdecydowało się wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Podróż do Korei Północnej jest możliwa tylko drogą powietrzną i tylko z kilku lotnisk, głównie znajdujących się w Chinach i Rosji. W tym przypadku punktem zbornym wszystkich zagranicznych uczestników było główne lotnisko Pekinu, z którego po nieco ponad 1,5-godzinnym locie samolotem komunikacyjnym Tu-204 linii Air Koryo wylądowaliśmy w stolicy KRLD, Pjongjang. Kolejny przelot do Wonsan, na miejsce pokazów, odbyliśmy na pokładzie samolotu Ił-62M tych samych linii. Już ten element był sam w sobie wielkim przeżyciem; samolot z zewnątrz wyglądał nieźle, natomiast jego wnętrze już tak nie zachwycało. Podniszczone fotele, zmatowiałe okna i ogólny zły stan techniczny wyposażenia nie napawały optymizmem…
Po szczęśliwym lądowaniu w Wonsan i odprawie celno-paszportowej zostaliśmy zaskoczeni przez organizatorów: okazało się, że możemy zostać na płycie lotniska i w ramach nieoficjalnego „Spotters Day” obserwować przyloty maszyn przewidzianych do udziału w pokazach. Po pierwszych obawach związanych z fotografowaniem samolotów wojskowych otrzymaliśmy oficjalne pozwolenie na robienie zdjęć, co cała międzynarodowa ekipa przyjęła z wielkim zadowoleniem. Nie było żadnych obostrzeń w fotografowaniu przylotów. Był to dobry prognostyk na właściwą część imprezy, która miała rozpocząć się następnego dnia.
Pierwszy dzień imprezy przywitał nas doskonałą pogodą i zaczął się od przejścia kolejnej kontroli bezpieczeństwa po przyjeździe na lotnisko Kalma. Oprócz naszej ekipy zagranicznej, dzięki obecności której Air Festival zyskał miano „międzynarodowy”, pokazy obserwowało kilkanaście tysięcy obywateli KRLD, którzy w mniejszych lub większych, ale zawsze zorganizowanych grupach przybyli pieszo na lotnisko. Uroczystość oficjalnego otwarcia Wonsan Air Festival 2016 nie trwała zbyt długo i prawie natychmiast po jej zakończeniu rozpoczęły się pokazy w powietrzu.
Pierwszym punktem programu była prezentacja sprzętu Sił Powietrznych KRLD, na którą składała się demonstracja w locie myśliwca MiG-29 (9.13) z 57. Pułku 1. Dywizji Powietrznej (Sunchon) w pokazie indywidualnym, samolotów szturmowych Su-25 z 55. Pułku 1. Dywizji Powietrznej (Sunchon) w pokazie indywidualnym oraz grupowym, myśliwców MiG-21 bis z 56. Pułku 2. Dywizji Powietrznej (Toksan) w locie parą oraz śmigłowców MD500 z 64. Pułku 6. Dywizji Transportowej w pokazie grupowym.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu