Warszawa była ostatnim etapem tego przedsięwzięcia, które objęło także prezentacje HH-139B na kieleckim MSPO oraz na fabrycznym lotnisku w Świdniku. Gospodarzem pokazu w stolicy był Jacek Libucha, prezes zarządu WSK „PZL-Świdnik” S.A. Cykl prezentacji śmigłowca miał związek z zamiarem zainteresowania decydentów tą konstrukcją i poinformowania opinii publicznej o możliwościach świdnickich zakładów oraz potencjale platformy AW139, oferowanej Ministerstwu Obrony Narodowej jako nowej generacji śmigłowca wielozadaniowego. W przypadku Polski, przygotowana koncepcja nosi obecnie umowne oznaczenie AW139W. Zaproszeni goście mogli zapoznać się z seryjnym AW139 w wersji ratownictwa bojowego HH-139B, którego użytkownikiem będą Siły Powietrzne Republiki Włoskiej. Łącznie Leonardo, na mocy kontraktu zawartego 21 listopada 2019 r. o wartości 766 mln EUR (kwota obejmuje też kompleksową usługę wsparcia logistycznego, która ma być realizowana do 2033 r.), dostarczy Aeronautica Militare 17 maszyn tego typu (prototyp dostarczono 30 listopada ub.r., pierwszy egzemplarz seryjny 25 czerwca, a do końca roku przekazane miały zostać wszystkie). We włoskim lotnictwie dołączą do 13 poszukiwawczo-ratowniczych HH-139A, których dostawy zrealizowano w latach 2012–2015, a także czterech VH-139 do przewozu VIP.
Prezes Libucha w swoim wystąpieniu wskazał na kilka kluczowych zagadnień. Na przestrzeni wielu lat WSK „PZL-Świdnik” S.A. był kluczowym dostawcą śmigłowców do Sił Zbrojnych RP, a dziś maszyny tego producenta stanowią ponad 60% parku polskich wiropłatów wojskowych. Analiza potrzeb SZ RP, a także możliwości koncernu Leonardo i świdnickich zakładów wskazują, że ważnym segmentem rynku staje się kategoria wielozadaniowego śmigłowca klasy pośredniej, na którego zapotrzebowanie na przestrzeni dwóch dekad może sięgnąć nawet 200–250 egzemplarzy. Tak znaczna liczba to rezultat konieczności wycofania obecnie eksploatowanych maszyn, przede wszystkim Mi-2, których służba ma zakończyć się przed rokiem 2030, a także PZL-Świdnik W-3 Sokół/Anakonda, które mają zostać wycofane w kolejnym dziesięcioleciu. Na to nakładają się deklaracje polityków, dotyczące znaczącej rozbudowy Wojska Polskiego w kolejnych latach i dążenia do osiągnięcia stanu 250 000 żołnierzy. Do tej liczby należy doliczyć także kilka–kilkanaście maszyn, które mogłyby trafić do innych odbiorców instytucjonalnych: Straży Granicznej, Policji, Państwowej Straży Pożarnej czy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego. Według tej koncepcji, uzupełnieniem, a później następcą obecnie eksploatowanych wiropłatów kategorii lekkiej i niższej średniej mógłby być właśnie AW139W. Konstrukcja, która jest od lat jedną z kluczowych dla działalności świdnickich zakładów. Zespół inżynierów ze Świdnika brał udział w projektowaniu AW139, a obecnie to w tych zakładach odbywa się produkcja wszystkich części metalowych i kompozytowych kadłuba (wraz ze wstępnym montażem). W ocenie prezesa Libuchy, ok. 70% konstrukcji AW139 powstaje w Polsce. Poza wspomnianym kadłubem, mowa jest m.in. o większości komponentów silników Pratt & Whitney PT6C-67C, które są produkowane w zakładach Pratt & Whitney Rzeszów S.A.
Zdaniem przedstawicieli Leonardo, AW139W dla Sił Zbrojnych RP, a także innych krajowych odbiorców instytucjonalnych, mógłby być niemal w 100% produkowany w Polsce, co pozwoliłoby na zacieśnienie współpracy gospodarczej pomiędzy lokalnymi podmiotami (wśród kolejnych kooperantów zostały wymienione choćby firmy należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej), utrzymanie własności intelektualnej do powyższej wersji w Polsce, pełne dostosowanie platformy do potrzeb i wymagań SZ RP, a także możliwość eksportu. Należy pamiętać, że AW139 jest obecnie światowym bestsellerem w segmencie śmigłowców o maksymalnej masie startowej ok. 7 t – dotychczas Leonardo sprzedał już ponad 1000 egzemplarzy i są one eksploatowane w 89 państwach. Wśród nich przeważają maszyny dla odbiorców cywilnych, choć w ostatnich latach zwiększa się liczba użytkowników stricte wojskowych – jednym z największych kontrahentów jest Departament Obrony Stanów Zjednoczonych, który zakupi co najmniej 84 śmigłowce MH-139A Grey Wolf. Są one dostarczane w kooperacji z Boeingiem i kompletowane w zakładach w Ridley Park w stanie Pensylwania.
Zgodnie ze złożonymi deklaracjami, w przypadku zamówienia AW139W przez Ministerstwo Obrony Narodowej, dostawy mogłyby rozpocząć się w 24 miesiące od podpisania umowy (mowa o konfiguracji bazowej, bez zwiększenia liczby komponentów krajowych). W przypadku konfiguracji z podzespołami produkcji polskiej, termin dostawy może wydłużyć się do ok. 36 miesięcy od złożenia zamówienia. Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu SZ RP, przedstawiciele Leonardo deklarują, że linia montażu końcowego w Świdniku mogłaby dostarczać rocznie od ośmiu do dziesięciu AW139W. Inwestycje związane z rozbudową potencjału zakładów w tym kierunku wyceniono na maksymalnie ok. 200 mln PLN. Powyższe środki musiałyby zostać spożytkowane na zwiększenie kompetencji zakładów o możliwość dostosowania bazowej konfiguracji AW139 do specyfiki wymagań zamawiającego, rozbudowę zakładu prób (stanowisko naziemne, certyfikacja prób w locie, a także badań kwalifikacyjnych), rozbudowę działu produkcyjnego o możliwość realizacji montażu końcowego i działu prób w locie, jak też budowę segmentu wsparcia eksploatacji.
Poza omówieniem koncepcji AW139W i prezentacją naziemną oraz dynamiczną śmigłowca, zaproszeni goście mieli możliwość uczestniczenia w locie zapoznawczym w rejonie Warszawy. Pomimo dalekich od idealnych warunków atmosferycznych, lot był stabilny. Dzięki dużej powierzchni okien bocznych widoczność z kabiny ładunkowej jest doskonała. Dodatkowo sporym atutem jest znaczne wyciszenie wnętrza i niski poziom wibracji.
Zaprojektowany we współpracy ówczesnej firmy AgustaWestland i amerykańskiego Bella Textrona AW139 (początkowo znany jako AB139) miał w zamyśle twórców stać się bezpośrednim następcą śmigłowców rodziny Bell 204/205. W momencie uruchomienia programu w 1997 r. zakładano, że na przestrzeni około ćwierć wieku sprzedanych zostanie do 900 egzemplarzy. Jak się okazało, wynik ten został już osiągnięty, a nawet przekroczony. Po wycofaniu się firmy Bell Textron ze współpracy w 2005 r., AW139 stał się wyłączną własnością obecnego koncernu Leonardo. Jak już wspomniano, jest to jeden z bestsellerów europejskiego producenta, który jest dostarczany odbiorcom z trzech linii montażowych zlokalizowanych we Włoszech, Stanach Zjednoczonych i Rosji (joint venture HeliVert w Tomilino pod Moskwą).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu