Obecnie F/A-18E/F Super Hornet dla wykonania szeregu zadań muszą tankować się nawzajem, co znacznie zmniejsza potencjał bojowy pokładowego skrzydła lotniczego w jednym wylocie. Część tych samolotów ma po prostu podwieszone pod skrzydłami cztery dodatkowe zbiorniki i za pomocą przewodu elastycznego zakończonego koszem służącego do przekazywania paliwa w locie, rozwijanego z zasobnika podkadłubowego, przetacza dla swoich kolegów niezbędną do kontynuowania misji dodatkową porcję paliwa. Efekt tego niedoskonałego ale powszechnie stosowanego rozwiązania jest taki, że zasadniczo 20-30 procent F/A-18 Super Hornet teoretycznie zdolnych do realizacji dużo ważniejszych zadań bojowych, jest zmuszonych do wykonywania lotów w roli tankowców.
Wprowadzenie do służby w US Navy bezzałogowych samolotów tankowania powietrznego MQ-25A Stingray ma znieść to ograniczenie i znacznie zwiększyć możliwości uderzeniowe amerykańskich lotniskowców. Nowy typ bezzałogowego statku powietrznego (BSP) bazowania pokładowego przeznaczony do przekazywania dodatkowego paliwa w locie ma wymagać tylko asysty ze strony ludzi. Ma on bowiem nie być zdalnie sterowany jak to jest obecnie realizowane w przypadku wielu innych systemów bezzałogowych statków powietrznych. Ma on przed lotem otrzymać wszystkie niezbędne dane o tym co ma wykonać, a następnie realizować zadanie samodzielnie bez ingerencji człowieka.
Kiedy MQ-25A Stingray trafią do służby będą najbardziej zaawansowanymi wojskowymi BSP na świecie. Pierwszy prototyp BSP tego typu już przechodzi próby na pokładzie lotniskowca George H.W. Bush na pełnym morzu. Ta praktyczna demonstracja możliwości po oblocie wykonanym 19 września 2019 r. ma być kolejnym krokiem pomocnym do zapewnienia zdolności US Navy do skutecznego działania na znacznie większych odległościach, w miejscach tak w ostatnim czasie ważnych, jak będący obecnie w centrum amerykańskiej uwagi region Indo-Pacyfiku. W ewentualnym konflikcie zbrojnym Stanów Zjednoczonych z Chinami MQ-25A mają odgrywać bardzo ważną rolę.
Dlatego kolejne kroki w programie prób na lotniskowcu pierwszego prototypu bezzałogowego samolotu tankowania powietrznego bazowania pokladowego MQ-25A oznaczonego jako T-1 śledzone są bardzo wnikliwie. Ma to pozwolić na znaczne zmniejszenie ryzyka w tym krytycznym w najbliższym czasie dla możliwości bojowych US Navy programie. Głównym celem pierwszych prób MQ-25A na lotniskowcu jest jak najbardziej dokładne określenie możliwości w zakresie długotrwałości lotu maszyn bezzałogowych dostarczających paliwo załogowym statkom powietrznym. Jaka będzie praktyczna możliwość wykonywania misji tankowania przeprowadzanych po starcie z lotniskowca? Szczególnie w bardzo często występujących na akwenach morskich niekorzystnych warunkach atmosferycznych oraz podczas maksymalnego natężenia ruchu na pokładzie lotniskowca. W regionie Indo-Pacyfiku mamy do czynienia z bardzo dużymi odległościami. To kolejne trudne wyzwanie, które należy odpowiednio sprawdzić w praktyce. Prototyp przeszedł już testy tankowania samolotów wielozadaniowych F/A-18F Super Hornet (4 czerwca 2021 r.) i F-35C Lightning II (13 września 2021 r.) oraz wczesnego ostrzegania i kontroli E-2D Advanced Hawkeye (18 sierpnia 2021 r.).
Jednocześnie Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych podjęła działania mające na celu odpowiednie przygotowanie personelu do obsługi bezzałogowych samolotów tankowania powietrznego i pierwsza grupa personelu już szkoli się w wykonywaniu tego specyficznego wcześniej nie znanego zadania. Należy zauważyć, że z wielu względów podejście US Navy do bezzałogowych statków powietrznych obejmuje większą autonomię BSP, niż ma to miejsce w przypadku preferujących tradycyjne podejście do stosowania bezzałogowców Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (US Air Force). Ten wyższy stopień autonomii prowadzi do przekonania, że piloci (operatorzy) BSP nie będą w stanie poradzić sobie z różnymi przeciwnościami. Ale należy zapewnić odpowiednie do wielu nowych wyzwań specjalnie opracowane pod tym kątem programy treningowe i uwzględnić złożoność obecnej taktyki wymagającej od ludzi specjalizowania się w tej konkretnej dziedzinie. Nie da się tak łatwo skorzystać z umiejętności pilotów tradycyjnych BSP do operowania bezzałogowymi tankowcami. Bo to nie jest powszechnie znane zadanie jakie wykonują piloci BSP, odpowiednio przygotowywani do wykonywania wielu tradycyjnych misji realizowanych dla potrzeb US Air Force oraz US Navy. Po przygotowaniu do wykonywania specjalistycznych zadań w tym nowym obszarze funkcjonowania BSP i to na o wiele wyższym poziomie autonomiczności, trudno potem będzie zabrać tych ludzi z tego odcinka działalności i wymagać od nich wykonywania innych misji przez wykorzystywane zgodnie z inną koncepcją BSP. Chodzi głównie o to, że pojedynczy operator będzie w stanie kontrolować jednocześnie wiele BSP przeznaczonych do zaopatrywania samolotów w dodatkowe paliwo, ze względu na związaną z realizacją tego zadania autonomię.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu