Królestwo Tajlandii nigdy nie zaliczało się do potęg morskich, jednak kilka odważnych decyzji umożliwiło jej zajęcie stosunkowo wysokiego miejsca w rankingu flot państw Azji Południowo-Wschodniej. Tak było w przypadku okrętów podwodnych, których Tajlandia – wówczas Syjam – stała się drugim użytkownikiem na swoim kontynencie, zaraz po Japonii. Były to cztery niewielkie (374,5/430 t) jednostki typu Matchanu, zbudowane w 1938 r. w japońskiej stoczni Mitsubishi Heavy Industries w Kobe, wycofane w 1951 r. wraz z likwidacją sił podwodnych. Kolejnym przykładem aspiracji morskich tego państwa był zakup w 1992 r. w Hiszpanii lotniskowca lekkiego Chakri Naruebet (CVH-911, wcielony w 1997 r., zbudowany w oparciu o zmodyfikowany projekt hiszpańskiego Príncipe de Asturias). Warto wspomnieć, że Tajlandia była i wciąż jest jedynym państwem dysponującym lotniskowcem w regionie Azji Południowo-Wschodniej, choć od 2006 r., z powodu wycofania samolotów AV-8S Matador (używane, odkupione od Hiszpanii), jest on tylko śmigłowcowcem.
Od początku obecnego stulecia, w związku z kryzysem gospodarczym, który pod koniec XX wieku dotknął kraje azjatyckie, w tym szczególnie Tajlandię, inwestycje w modernizację KTRT były ograniczone do niezbędnego minimum, przez co jej zdolności do realizacji bardziej wymagających zadań stopniowo malały.
Pierwsze przymiarki do modernizacji Królewskiej Marynarki Wojennej Tajlandii zainicjowano w 2007 r. Wówczas zaczęto głośno mówić o potrzebie pozyskania dwóch lub trzech okrętów klasy fregata, o wyporności ok. 3000 t i koszcie zakupu nieprzekraczającym 400 mln USD. Miałyby one zastąpić dwie, mocno wyeksploatowane, eksamerykańskie fregaty typu Knox: Phuttha Yotfa Chulalok (FFG-461, w służbie od 1994 r., eks-Truett FF-1095) i Phuttha Loetla Naphalai (FFG-462, w służbie od 1998 r., eks-Ouellet FF-1077), które przewidziano do wycofania w 2015 r. (ostatecznie 1 kwietnia 2015 r. banderę opuszczono tylko na drugim z wymienionych okrętów, Chulaloka spotkało to dopiero 30 września 2017 r.).
Po analizie sytuacji na rynku stoczniowym, zdecydowano się ostatecznie na znaczne zwiększenie wspomnianej kwoty – do ok. 1 mld USD, co odbyło się kosztem innego programu modernizacyjnego KTRT. Zanim bowiem ten mógł ruszyć, resort obrony musiał poszukać oszczędności, które – ku niezadowoleniu admirałów – znaleziono w rozwijanej od pewnego czasu koncepcji odtworzenia sił podwodnych. Ich rdzeń stanowić miało sześć, wycofanych ze służby w Deutsche Marine, okrętów podwodnych typu 206A, na zakup których planowano przeznaczyć niemal 681 mln USD. Decyzja o zahamowaniu tego projektu podjęta została przez gabinet premier Yingluck Shinawatry na początku 2012 r., niedługo po zaprzysiężeniu jej rządu.
Tajlandia zaproszenie do udziału w postępowaniu przetargowym rozesłała do 13 najważniejszych firm stoczniowych na świecie. Spośród nich zainteresowanie udziałem w postępowaniu wyrazili producenci z m.in.: Włoch, Hiszpanii, Niemiec i Republiki Korei oraz Chińskiej Republiki Ludowej. Ze względów finansowych Bangkok był zmuszony do odrzucenia propozycji stoczni europejskich, pozostawiając na „polu walki” oferty azjatyckie. Od początku zdecydowanym liderem i – jak się wydawało – pewnym zwycięzcą były stocznie chińskie, co wynikało nie tylko z poparcia w szeregach floty i ze strony polityków, ale także z długotrwałej, sięgającej początku lat 80., współpracy obu tych krajów w dziedzinie zbrojeń morskich. W tym miejscu należy wspomnieć, że obecnie trzon uderzeniowy KTRT stanowią cztery, zakupione na początku lat 90. w Państwie Środka, fregaty będące ewolucją typu 053H2 Jianghu III. Są to dwie jednostki typu 053HT i dwie zmodyfikowanego 053HT(H). Mimo chińskiego rodowodu otrzymały niemieckie silniki, a elektronikę dostarczyły firmy z Niemiec i Włoch. Uzupełniają je dwie, nieco młodsze, opracowane wspólnie przez inżynierów chińskich, tajlandzkich i niemieckich, a zbudowane w Szanghaju przez korporację China State Shipbuilding Corporation (CSSC), fregaty Naresuan i Taksin typu F25T, które podniosły bandery w latach 1994 –1995. W służbie pozostają także dwa zbudowane w Chinach okręty patrolowe Pattani i Naratiwat z 2005 r. oraz okręt wsparcia logistycznego Similian (AOE-871) typu R22T (powstały na bazie chińskiego typu 908 Fusu), służący od 1996 r.
Do tajlandzkiego przetargu Chińczycy wystawili eksportową, dość znacznie zmodyfikowaną, wersję fregat 054A budowanych masowo dla Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, oznaczoną F40T. W jej projekcie dużo uwagi poświęcono minimalizacji pól fizycznych, ze szczególnym uwzględnieniem skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego (SPO), a także zastosowaniu nowoczesnych systemów radiolokacyjnych i uzbrojenia, zasadniczo produkcji chińskiej.
Po nieco ponad półrocznym okresie analiz, Tajlandia zdecydowała się jednak wybrać okręt oferowany przez konkurencję z Republiki Korei. Południowokoreański koncern państwowy Daewoo Shipbuilding & Marie Engineering (DSME, obecnie część prywatnego Hyundai Heavy Industries) zaproponował projekt oznaczony wstępnie DW-3000H, następnie po licznych rekonfiguracjach przemianowany na DW-3000F (choć najczęściej spotyka się „czyste” DW-3000). Jak się okazało oferta chińska nie tylko była droższa (sic!), ale i ze względów politycznych bardziej ograniczona. Tajlandia życzyła sobie bowiem, by nowe okręty wyposażone były w „zachodnie” uzbrojenie oraz systemy elektroniczne, a na taki mariaż nie było zgody zarówno w Chinach, jak i w krajach zainteresowanych dostawą podsystemów (w tym przede wszystkim Stanach Zjednoczonych). Dodatkowo szalę zwycięstwa na stronę DSME przechyliła decyzja o wyborze szwedzkiego Saaba jako głównego dostawcy i integratora systemów elektronicznych do modernizowanych fregat typu F25T (które otrzymały także m.in. wyrzutnie pionowe Mk 41 wraz z „czteropakami” Mk 25 Mod 0 do pocisków przeciwlotniczych ESSM) oraz flagowego śmigłowcowca Chakri Naruebet. Cała trójka została wyposażona m.in. w systemy radiolokacyjne Sea Giraffe AMB i systemy kierowania walką 9LV Mk 4, zaś fregaty dodatkowo w systemy kierowania ogniem CEROS 200.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu