Serbowie, podobnie jak Amerykanie wraz z innymi członkami NATO, od pewnego czasu poszukiwali nowej amunicji do zasadniczej indywidualnej broni strzeleckiej, która zapewni większe możliwości w stosunku do aktualnie stosowanej pośredniej. Obecnie wiele państw NATO czeka na zwycięzcę w amerykańskim programie Next Generation Squad Weapon (NGSW), ponieważ zapewne będzie miało to konsekwencje dla ich systemu broni strzeleckiej, analogiczne jak przyjęcie przez Amerykanów naboju 5,56×45 mm z karabinkiem AR-15 (standaryzowanego jako M16) na początku lat 60. Nowa amerykańska amunicja ma wykorzystywać pocisk o masie 8,75 g (135 gr), który według różnych szacunków ma mieć prędkość wylotową 920÷1066 m/s. Dla porównania pocisk karabinowy 7,62×51 mm NATO cechuje prędkość wylotowa ok. 850 m/s (testowa lufa 24-calowa/610 mm). W ciągu dwóch najbliższych lat zwycięzca powinien zostać wskazany, a wtedy można spodziewać się rozpoczęcia przezbrajania innych państw NATO i sojuszniczych na broń na nowy nabój. Wojna w Afganistanie wykazała słabość amunicji 5,56×45 mm NATO i przyczyniła się do – raczej krótkotrwałego – renesansu karabinów na nabój 7,62×51 mm NATO, ale ten, mimo iż pozwala prowadzić skuteczny ogień na dystans do ~800/900 m, to jest dwukrotnie cięższy od naboju pośredniego i w praktyce nie pozwala na prowadzenie kontrolowanego ognia ciągłego „z ręki”. Nowa amunicja miałaby zatem niejako wpasować się w niszę pomiędzy aktualnie używanymi nabojami pośrednimi a karabinowymi. Obecnie jedynym użytkownikiem, który zdecydował się „pójść w nowość” jest USSOCOM, ale „specjalsi” zwykle mają tendencję do wychodzenia przed szereg w stosunku do innych rodzajów sił zbrojnych. Tą „rewolucją” jest wymiana broni wyborowej na nabój 7,62×51 mm NATO na karabiny strzelające nabojem 6,5×49 mm Creedmoor, który pozwolił zwiększyć zasięg skuteczny strzelców wyborowych ze wspomnianych ~800/900 m do ok. 1200 m.
Podobne wnioski sformułowano w Serbii, której siły zbrojne dysponują wieloma typami indywidualnej broni strzeleckiej i lekkiej broni wsparcia w różnych kalibrach, spośród których należy wspomnieć karabinki automatyczne M21 (5,56×45 mm NATO) i M70 (7,62×39 mm) czy wyborowe M76 na nabój 7,92×57 mm Mauser, od pewnego czasu zastępowane przez model M91 na nabój 7,62×54 mm R. Serbowie jednak o tyle wyprzedzili wiele większych i bogatszych państw, że wyboru nowej amunicji już dokonali, decydując się na nabój pośredni, bazujący na komercyjnym 6,5×39 mm Grendel.
6,5×39 mm Grendel to nabój zaprojektowany na początku obecnego stulecia przez Amerykanina Billa Alexandra, z myślą o karabinkach systemu AR-15, zasilanych nabojem .223 Remington (bardzo zbliżonym do wojskowego 5,56×45 mm NATO), które stały się niezwykle popularne wśród amerykańskich strzelców sportowych i myśliwych. O ile w przypadku strzelców sportowych .223 Remington sprawował się dobrze, to jeśli chodzi o myśliwych okazało się, że ten nabój jest za słaby, np. do polowania na jelenie. W tym przypadku pozostawały opcje np. w postaci większych i cięższych, a więc i mniej poręcznych, karabinów zasilanych np. amunicją .308 Winchester (7,62×51 mm NATO). Alexander rozpoczął prace nad nowym nabojem w 2002 r., a za bazę posłużyła mu łuska naboju 5,6 mm PPC (.220 Russian), w której umieszczono pocisk .264 o wysokim współczynniku balistycznym. Efektem jest nabój, który można w teorii łatwo dostosować do karabinków AR-15 (wymiana lufy, zamka i magazynków), ale dużo bardziej naturalnym „partnerem” okazały się karabinki rodziny AK ze względu na bardzo zbliżonych rozmiarów łuskę do tej naboju 7,62×39 mm. Szybko dostrzeżono to w zakładach Prvi partizan, które stosunkowo szybko, bo już w 2006 r., zresztą przy pomocy Billa Alexandra, zaprojektowały swój pierwszy komercyjny nabój 6,5×39 mm Grendel. Warto w tym miejscu porównać efektywność rosyjskiego naboju 7,62×39 mm (cywilnego) z Grendelem na podstawie danych dostępnych na stronie serbskiej firmy. Strzały w obydwu przypadkach zostały oddane z luf testowych o długości 24 cali/610 mm. Warto zaznaczyć, że charakterystyki wojskowych nabojów mogą nieco odbiegać od poniższych danych.
W przypadku naboju 7,62×39 mm (pocisk FMJ 8,00 g/123 gr) prędkość wylotowa wynosi 750 m/s, która po 300 m spada do 487 m/s. Z kolei w przypadku energii to początkowe 2242 J maleją po pokonaniu 300 m do 946 J. Opad pocisku na dystansie 300 m wynosi 56 cm. Jeśli chodzi o komercyjny nabój 6,5×39 mm Grendel, oznaczony na stronie PPU jako A-484 (pocisk FMJ BT 7,10 g/110 gr), jego prędkość wylotowa, która wynosi 840 m/s, po 300 m spada do 628 m/s. Z kolei w przypadku energii, ta maleje z początkowych 2515 J do 1406 J po 300 m. Opad pocisku na tym samym dystansie wynosi 37 cm. Widać choćby z tego, że zastosowanie amunicji z pociskiem o znacznie wyższym współczynniku balistycznym zapewnia wyraźnie lepsze parametry. Masa naboju 7,62×39 mm to ok. 16 g, zaś 6,5×39 mm Grendel 14,7÷17,8 g (w zależności od pocisku), zaś długość 56 mm wobec 57,5 mm. Wymiary łuski, z wyjątkiem szyjki, są niemal tożsame. Kolejną zaletą nowej amunicji jest znacznie mniejszy odrzut – niewiele większy niż w przypadku amunicji 5,56×45 mm NATO.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu