8 grudnia w wywiadzie dla lokalnych mediów ukraiński wiceminister obrony ds. uzbrojenia Ołeksandr Myroniuk zapowiedział, że Ministerstwo Obrony Ukrainy zamierza w 2021 r. znaleźć środki na finansowanie rozwoju programu taktyczno-operacyjnego systemu rakietowego Hrim-2.
Dzięki temu Siły Zbrojne Ukrainy miałyby się „w niedalekiej przyszłości” wzbogacić o nowoczesny system rakietowy.
Hrim-2 ma być ukraińskim odpowiednikiem rosyjskiego Iskandera. Równolegle rozwijane są dwie odmiany: krajowy Hrim-2 i eksportowy (opracowywany na zlecenie Sił Zbrojnych Królestwa Arabii Saudyjskiej i przez władze królestwa finansowany) Sapsan. Odmiany te mają się przede wszystkim różnić zasięgiem: Hrim-2 ma mieć zasięg do 500 km, Sapsan ok. 280 km. Według jednego z ukraińskich parlamentarzystów, Romana Kostenki, dokończenie prac badawczo-rozwojowych samej tylko ukraińskiej części projektu pochłonie jeszcze ok. 300 mln USD. Dla porównania, wg różnych źródeł, Królestwo Arabii Saudyjskiej przekazało na rozwój swojej wersji od 40 do 60 mln USD. Ostatnie informacje o rozwoju projektu wskazywały, że skompletowano co najmniej 12 silników, które mają napędzać pocisk systemu Hrim-2, a pod koniec ubiegłego roku planowano przeprowadzenie ich kompleksowych testów. Nie wiadomo jednak, czy doszły one do skutku, a w każdym razie czy miały pomyślny przebieg. System opracowywany jest przez KB „Piwdenne” i Zakłady Chemiczne Pawłohrad.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Taki system na polskim nośniku i z polskimi systemami kierowania ogniem, zarządzania polem walki, łączności i IFF byłby idealny dla naszej artylerii i z pewnością tańszy niż Himars. Oczywiście decyzja po wnikliwych testowaniach gotowej docelowej konstrukcji i integracji z polskim rozpoznaniem optycznym oraz radarowym to byłoby coś pięknego gdyby pozyskać szerokie licencje dla tychże pocisków i osiągnąć dobre skupienie trafień.