18 maja sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował o złożeniu wniosku o dołączenie do NATO przez Królestwo Szwecji i Republikę Finlandii.
Krok ten jest pewnego rodzaju rewolucją w polityce obu skandynawskich państw, bowiem obydwa od dawna są neutralne (Finlandia od końca drugiej wojny światowej, Szwecja od zakończenia wojen napoleońskich). Agresja rosyjska na Ukrainę doprowadziła do zmian w polityce obu państw, których władze uznały, że przystąpienie do NATO znacząco poprawi ich bezpieczeństwo. Będzie to również znaczące wzmocnienie NATO, szczególnie w północnym rejonie Europy. Obecnie wnioski złożone przez władze Szwecji i Finlandii będą rozpatrywane przez państwa członkowskie NATO, co powinno potrwać około 2 tygodni. Cały proces akcesyjny powinien zająć około roku.
Zapewne wiele państw członkowskich NATO (a także sami kandydaci) byłoby zainteresowanych przyspieszeniem procesu akcesyjnego, lecz przystąpieniu Szwecji i Finlandii do NATO sprzeciwiają się władze Republiki Turcji. Argumentują one, że udzielając azylu politycznego kurdyjskim uchodźcom, Helsinki i zwłaszcza Sztokholm wspierają organizacje terrorystyczne (Turcja jest skonfliktowana z Kurdami, których połowa zamieszkuje terytorium tureckie - chcą oni wywalczyć dla siebie własne państwo na Bliskim Wschodzie). Wg części komentatorów, karta kurdyjska jest wykorzystywana jedynie jako pretekst, faktycznie zaś Ankara liczyć ma na powrót do programu F-35, z którego została wykluczona przez ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa w odwecie za zbliżenie turecko-rosyjskie. Obecnie szanse Turcji na powrót do programu rosną, choć niedawno media donosiły o możliwości sprzedaży do Turcji starszych F-16.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Bardzo dobra decyzja