30 lipca rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia, major Krzysztof Płatek, w odpowiedzi na pytania redakcji Zespołu Badań i Analiz Militarnych poinformował o postępach programu Kondor, czyli zakupu nowych wielozadaniowych śmigłowców pokładowych dla Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Zgodnie z nadesłanymi odpowiedziami wynika, że prowadzony w ramach fazy analityczno-koncepcyjnej (FA-K) dialog techniczny dla zadania mającego na celu pozyskanie nowych wielozadaniowych morskich śmigłowców pokładowych w ramach programu KONDOR został zakończony, niemniej FA-K nie została zakończona. W dalszej kolejności, po zakończeniu FA-K, planowane jest wszczęcie postępowania, którego celem będzie pozyskanie śmigłowców pokładowych dla Marynarki Wojennej RP, a jego uruchomienie zostanie skorelowane z terminami określonymi w „Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2021-2035 z uwzględnieniem 2020 roku” (dokument niejawny).
Najprawdopodobniej brak zakończenia fazy analityczno-koncepcyjnej to wynik braku zatwierdzania wniosków przez ministra obrony narodowej, które z kolei otworzyłoby drogę do uruchomienia postępowania przetargowego. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, które zostały przekazane przez Inspektorat Uzbrojenia wynika, że wśród podmiotów uczestniczących w dialogu technicznym znaleźli się czterej producenci wiropłatów tej klasy: Bell Textron Inc., WSK PZL-Świdnik S.A., Airbus Helicopters SAS, PZL Sp. z o.o.. Powyższa lista oznacza, że wśród promowanych konstrukcji znajdują się najprawdopodobniej Bell 412, AW159 Wildcat, H160M oraz MH-60R Seahawk. Nowe śmigłowce mają zastąpić w Brygadzie Lotnictwa Marynarki Wojennej cztery obecnie eksploatowane Kaman SH-2G Super Seasprite (ostatecznie Inspektorat Uzbrojenia oraz użytkownik nie są zainteresowani koncepcją gruntownej modernizacji posiadanych wiropłatów oferowaną przez General Dynamics Mission Systems – Canada Inc.). Zgodnie z planami, przetarg ma opiewać na zakup od czterech do ośmiu maszyn, które będą m.in. lotniczym komponentem dla wielozadaniowych fregat zamówionych dla Marynarki Wojennej w ramach programu Miecznik. Dodatkowo będą stanowić uzupełnienie dla Leonardo AW101, które w liczbie czterech sztuk zostaną dostarczone w ciągu najbliższych miesięcy.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Wildcat albo Seahawk, mam nadzieję że nikomu nie odbije
Kibicuje AW159, co nie znaczy, że Seahawk byłby złym wyborem. Mam jednak nadzieję, że nikt nie wpadnie na szalony pomysł wybrać BELL’a.
Jaki ten program jest nonsensowny. Skoro zamawiają mieczniki i jest możliwość że będą mogły tam lądowac większe aw101 które już są zamówione to po co zamawiać kolejną klase śmigłowców w liczbie symbolicznej?Lepiej domówić kolejne AW101 w dodatku zanim mieczniki zostaną wybudowane AW będą sobie mogły operować z lądu a tak co kupimy mniejsze w programie kondor i będą czekać 10 lat na mieczniki albo sobie stać bezsensu na OHP które i tak symbolicznie wypływają w morze
Asdf też mi się wydaje że jak Merlin wejdzie na Miecznika to Kondor traci rację bytu, pisałem to przy okazji Miecznika, ale póki Kondor jest też liczę jak Daniel J. że Bell nie wygra jakimś cudem.
Możliwe że miecznik będzie mógł przyjąć dwa aw159 zamiast 1xaaw101.... W tedy miało by to sens.... 2xaw159 na okręt a Merlin operujący głównie z ladu
Adr 2 śmigłowce to inna rozmowa szczególnie jeżeli chodzi o zwalczanie okrętów podwodnych, ale nie tylko gdy Miecznik znajduje się na akwanie gdzie mogą mu zagroźić sea skimmery śmigłowiec i jego radar pokładowy to skarb, a jak śmigłowce będą dwa mogą dyżurować na zmianę nad okrętem.