21 kwietnia czeska firma Aero Vodochody poinformowała, że pierwszy seryjny egzemplarz odrzutowego samolotu szkolno-treningowego L-39NG Albatros wykonał swój pierwszy lot testowy. Zgodnie z komunikatem, oblot zakończył się pełnym sukcesem.
Jak wskazywał producent, w lutym bieżącego roku, na linii montażu ostatecznego znajdowało się dwanaście seryjnych L-39NG. Zgodnie z planami, docelowo, ma ona dostarczać dwa egzemplarze miesięcznie – powyższy cel ma być osiągnięty na początku 2025 roku. Dotychczas Aero Vodochody uzyskało zamówienia na 34 seryjne L-39NG, które trafią do użytkowników w Europie, Afryce, Azji oraz Ameryce Północnej.
Aero L-39NG to kolejna wersja niezwykle udanej maszyny L-39 Albatros sprzed ponad pół wieku (oblot w 1968 r.). Połączono w niej uwspółcześniony płatowiec Albatrosa (m.in. w maszynach wyprodukowanych od podstaw zrezygnowano z charakterystycznych zbiorników paliwa na końcach skrzydeł na rzecz zbiorników w skrzydłach) z awioniką amerykańskiej firmy Genesys Aerosystems i silnikiem Williams FJ44-4M o ciągu 16,89 kN. Samolot może zostać wykorzystany do szkolenia zaawansowanego, w tym z użyciem uzbrojenia o masie do 1200 kg (w tym precyzyjnego) podwieszanego na pięciu belkach – podkadłubowej i czterech podskrzydłowych. Koszt jednostkowy maszyny jest oceniany na ok. 10 mln USD.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Na szczęście nie widze tu takich zwyczajnych komentarzy jak na innych portalach, tzn. żalu po Irydzie itp. Ja ciągle uważam że trzeba było rozwijać samolot razem z Czechami a nie przeciw nim, nie kupować we Włoszech... Nie mogę zrozumieć tego kilkudziesięcioletniego stanu obrażenia polskich konstruktorów, wojska i mon że ZSRR wybrał L-39 a nie Iskrę jako standard. Pycha? Za kontrakt na wersje rozwojowe L-39 można było żądać głosowania Chechów w UE razem z nami.