23 października media amerykańskie poinformowały, że premier Izraela publicznie ogłosił, że państwo izraelskie nie będzie sprzeciwiać się sprzedaży wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35A Lightning II do państw arabskich.

W pierwszej kolejności mowa o Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Katarze, których władze już wystosowały formalne zapytania o możliwość zakupu samolotów F-35A Lightning II poprzez procedurę FMS. Dotychczas powyższa inicjatywa mogła być zablokowana w Kongresie Stanów Zjednoczonych, gdzie silne wpływy ma lobby proizraelskiej, jednak oficjalna deklaracja władz tego kraju może otworzyć drogę do sprzedaży maszyn do wybranych państw arabskich. W obu przypadkach może to być “nagroda” za oficjalne uznanie państwa izraelskiego oraz normalizacja stosunków dyplomatycznych.

Obecnie administracja federalna Stanów Zjednoczonych nie komentuje oficjalnych wniosków państw arabskich, które staną się publiczne w momencie wydania zgody na sprzedaż przez Departament Stanu. Nieoficjalnie ma to nastąpić w ciągu najbliższych tygodni, co będzie miało związek z trwającą kampanią wyborczą w Stanach Zjednoczonych. Według części przecieków, pakiet dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich może objąć partię F-35A Lightning II, a także samoloty przełamania obrony powietrznej Boeing E/A-18G Growler oraz bojowe bezzałogowe aparaty latające General Atomics MQ-9 Reaper. W przypadku Kataru wiadomo, że władze wystosowały zapytanie w sprawie zakupu F-35A Lightning II.

Zgoda Izraela na sprzedaż samolotów może oznaczać, że albo Waszyngton zgodził się na utrzymanie przewagi technologicznej tego kraju poprzez przyznanie nowych przywilejów bądź funduszy na pomoc wojskową, bądź maszyny przeznaczone dla państw arabskich otrzymają standard zubożony w stosunku do państw NATO i kluczowych sojuszników na świecie (co wnioskuje Kongres Stanów Zjednoczonych, ograniczając listę do takich państw jak Izrael, Australia, Japonia, Republika Korei, Singapur oraz Nowa Zelandia).