Od 7 października, kiedy rządzący Strefą Gazy Hamas zaatakował terytorium Izraela, zabijając 1,4 tys. osób (w większości cywilów), a 240 uprowadzając, trwają działania odwetowe. Odpowiedź w pierwszej fazie przyjęła postać ataków powietrznych, zaś od 27 października – operacji powietrzno-lądowej. Izraelskie siły zbrojne (IDF) wkroczyły do Strefy od północy, a także przecięły główną drogę północ–południe poniżej miasta Gaza (centrum administracyjnego). Tym samym znalazło się ono w stanie oblężenia i zostało odcięte od reszty terytorium.
Według informacji podanych przez IDF od 7 października w ramach nalotów zaatakowano 11 tys. celów. Uderzenia te koncentrują się na północnej części Strefy, jednak w mniejszym stopniu dotyczą również centralnej i południowej (wskazanej przez IDF jako bezpieczna dla ludności cywilnej). Zgodnie z szacunkami „The Economist” (stan na 29 października) zniszczono lub uszkodzono niemal 29 tys. budynków (11% całej zabudowy Strefy). 31 października na obszarze utworzonego po wojnie 1948 r. osiedla uchodźców palestyńskich Dżabalija w wyniku pojedynczego nalotu siły izraelskie zniszczyły kilkadziesiąt budynków mieszkalnych, a liczba zabitych i rannych wynieść miała – zdaniem strony palestyńskiej – około tysiąca osób.
Według źródeł strony palestyńskiej, których wiarygodność Izrael podaje w wątpliwość, lecz w przypadku poprzednich konfliktów były miarodajne, od początku walk zginęło niemal 9 tys. osób (bez rozróżnienia na cywilów i bojowników). Powtarzające się przypadki odcięcia Strefy Gazy od łączności telefonicznej i internetowej – skutek zarówno uszkodzeń infrastruktury, jak i celowych działań Izraela (tak jak w dniu rozpoczęcia operacji lądowej) – znacznie utrudniają dostęp do informacji na temat sytuacji na miejscu, a przede wszystkim paraliżują możliwość udzielania pomocy poszkodowanym (np. uwięzionym pod gruzami). Równolegle ze stratami wojennymi na terenie Strefy rośnie skala katastrofy humanitarnej wywołanej ostrym niedoborem wody i paliwa (w wyniku zablokowania ich dostaw przez Izrael), a w konsekwencji tego ostatniego – także energii elektrycznej.
W Strefie wciąż przetrzymywanych jest 240 izraelskich zakładników (w tym 32 dzieci). O ich stanie nie ma informacji z wyjątkiem nagrań kilkorga z nich, które Hamas wykonał i upublicznił w celu wywarcia presji na władze Izraela. W sprawie uwolnienia tych osób (lub części z nich) toczą się rozmowy za pośrednictwem Kataru. Jednocześnie w stronę Izraela nadal wystrzeliwane są z Gazy rakiety (w większości przechwytywane przez obronę powietrzną, lecz i tak dezorganizujące życie cywilne). Trwa również wymiana ognia (na ograniczoną skalę) między Hezbollahem a IDF na granicy izraelsko-libańskiej.
Na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu Jordanu struktury bezpieczeństwa przeprowadzają aresztowania ludzi podejrzewanych o związki z Hamasem i innymi ugrupowaniami zbrojnymi. W Dżeninie zatrzymano też wysokiego rangą przedstawiciela rządzącej Autonomią Palestyńską partii Fatah. Równocześnie poza większymi miastami (w tzw. strefie C) pod osłoną armii dochodzi do ataków osadników żydowskich na ludność palestyńską – mają one zmusić ją do opuszczenia miejsc zamieszkania. Według informacji izraelskiej organizacji praw człowieka B’Tselem od 7 października w ich wyniku przejęto kilkanaście palestyńskich skupisk (wsi i osad). W wystąpieniu 25 października prezydent Joe Biden stwierdził, że ataki te muszą zostać zatrzymane, a winni – pociągnięci do odpowiedzialności. Od 7 października na Zachodnim Brzegu siły izraelskie zabiły ponad 130 osób. Śmierć części z nich nastąpiła w czasie wymiany ognia ze zbrojnymi grupami palestyńskimi, lecz udokumentowano także przypadki zabijania osób postronnych lub niestanowiących poważnego zagrożenia (np. rzucających kamieniami).
Stany Zjednoczone – najważniejszy sojusznik Izraela – udzielają temu państwu wsparcia wojskowo-sprzętowego (przede wszystkim w postaci amunicji i rakiet obrony powietrznej) oraz politycznego. 28 października rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby oznajmił, że Waszyngton nie wyznacza władzom w Jerozolimie „czerwonych linii”. Jednocześnie rządzący USA w coraz większym stopniu – również w komunikatach oficjalnych – naciskają na stronę izraelską, aby ta podjęła działania w celu minimalizacji strat cywilnych (vide np. komunikat z 31 października po rozmowie sekretarza obrony Lloyda Austina z izraelskim odpowiednikiem Jo’awem Galantem). Oprócz tego Amerykanie konsekwentnie wzmacniają w regionie wschodniej części Basenu Morza Śródziemnego oraz Bliskiego Wschodu swój potencjał odstraszania (okręty marynarki wojennej, lotnictwo i systemy obrony powietrznej) oraz zasoby logistyczne na wypadek konieczności przeprowadzenia zarówno działań zbrojnych, jak i ewentualnej ewakuacji dużych grup ludności. Swoją obecność wojskową w regionie (przede wszystkim na Cyprze i w Jordanii) zwiększyły także Niemcy, Wielka Brytania, Kanada i Holandia. Dotyczy to przede wszystkim lotnictwa (transportowego i uderzeniowego) oraz sił specjalnych.
Reakcja Teheranu i jego regionalnych sojuszników (tzw. oś oporu, obejmująca oprócz Iranu również Syrię oraz proirańskie organizacje i bojówki w Iraku, Libanie i Jemenie) na izraelską operację w Gazie ograniczyła się na razie do ostrzałów północnej granicy Izraela z terytorium Libanu oraz kilku przypadków odpalenia w jego kierunku rakiet z obszaru Jemenu (zestrzelonych przez okręty marynarki wojennej USA oraz systemy obrony powietrznej i myśliwce IDF).
Z kolei w świecie arabskim rosnąca liczba ofiar cywilnych wśród ludności palestyńskiej w Gazie wywołuje nasilający się protest zarówno społeczeństw, jak i władz. 26 października we wspólnym oświadczeniu ministrowie spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Jordanii, Bahrajnu, Arabii Saudyjskiej, Omanu, Kataru, Kuwejtu, Egiptu i Maroka stwierdzili, że „prawo do samoobrony nie usprawiedliwia rażących naruszeń prawa międzynarodowego i międzynarodowego prawa humanitarnego ani celowego lekceważenia praw narodu palestyńskiego”.
Wojna między Izraelem a Hamasem odbija się szerokim echem także w państwach UE, Wielkiej Brytanii i USA, gdzie dochodzi do masowych propalestyńskich demonstracji solidarnościowych, ale też fali incydentów o charakterze antysemickim (np. wykorzystywanie antysemickiej symboliki czy haseł, lecz także werbalne lub fizyczne napaści na przedstawicieli społeczności żydowskich).
Autor: Marek Matusiak.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu