Wojskowe lotnictwo transportowe oraz wybrane konstrukcje były reprezentowane przez koncern Lockheed Martin (C-130J-30 Super Hercules), konsorcjum Airbus (A400M) i firmę Embraer (C-390 Millenium). W tym ostatnim przypadku warto odnotować, że w Paryżu znajdowały się dwa egzemplarze C-390: jeden należący do Sił Powietrznych Brazylii oraz drugi wyprodukowany (acz nie dostarczony formalnie) na zamówienie pierwszego klienta eksportowego, czyli Portugalii. A400M i C-390 były prezentowane na ziemi i w powietrzu, co nie powinno zaskakiwać, ponieważ obaj producenci bardzo mocno starają się o zdobycie klientów zagranicznych.
Wśród najważniejszych kierunków promocyjnych dla obu jest Republika Czeska, która prowadzi postępowanie konkursowe mające doprowadzić do zakupu dwóch średnich samolotów transportowych. O ile w przeszłości władze w Pradze podpisały list intencyjny w sprawie pozyskania dwóch samolotów transportowo--tankujących KC-390 (co otworzyło drogę do udziału spółki Aero Vodochody w programie produkcji komponentów do maszyn tego typu), to obecnie wydaje się, że spore szanse ma A400M. Powód jest prosty, czeskie siły zbrojne już wykorzystują sześć lekkich samolotów transportowych Airbus C-295MW, a jednym z filarów polityki bezpieczeństwa Republiki Czeskiej jest w ostatnim czasie zacieśnienie współpracy polityczno-wojskowej z partnerami europejskimi (NATO, Unia Europejska).
Z kolei C-130J-30 Super Hercules nie musi być szczególnie mocno promowany, gdyż jest to legendarna konstrukcja będąca liderem segmentu – dotychczas dostarczono ponad 520 seryjnych egzemplarzy, które spędziły w powietrzu ponad 2,5 mln godzin. Zostały zakupione przez 22 państwa i są wykorzystywane przez 26 operatorów (w tym cywilnych). Lockheed Martin cały czas rozwija samolot dopasowując go do indywidualnych wymagań użytkowników. Co warto podkreślić, często dokupują oni kolejne maszyny tego typu. Tak właśnie postąpiły Siły Powietrzne Australii – w listopadzie 2022 r. Departament Stanu USA zatwierdził sprzedaż 24 C-130J-30, które dołączą do już eksploatowanych 12 australijskich C-130J-30 Super Hercules, a być może wkrótce podobnie zrobią Włochy (obecnie mają w linii 20 samolotów Super Hercules, w tym: 4 C-130J, 10 C-130J-30 i 6 KC-130J). Z kolei Wielka Brytania po zrealizowaniu zamówienia na 22 A400M (Atlas C1) z dniem 30 czerwca br. zrezygnowała z eksploatacji 13 samolotów Hercules C4 (C-130J-30) i jednego C5 (C-130J). Do 2030 r. RAF ma otrzymać sześć następnych A400M (Atlas C1).
Obok wymienionej trójki należy odnotować obecność (w formie modeli) konstrukcji z Azji. Japoński koncern Kawasaki Heavy Industries promował samolot C-2. Dotychczas producent dostarczył około 15 seryjnych C-2 dla Powietrznych Sił Samoobrony Japonii. Obok wersji transportowej wdrożono do eksploatacji odmianę rozpoznania elektronicznego RC-2. Obecnie, w świecie zachodnim, to jeden z nielicznych wytwarzanych seryjnie samolotów transportowych o udźwigu w granicach 35 ton. Z kolei Chińczycy promowali swoje rozwiązania w postaci ciężkiego samolotu transportowego Xi’an Y-20 (udźwig maksymalny 66 000 kg; do końca 2022 r. do linii wprowadzono 50 takich maszyn plus osiem w wersji tankowca powietrznego) oraz średniego transportowca Shaanxi Y-9E, którego udźwig maksymalny wynosi 25 ton. Rozwój Y-9 zapoczątkowano na początku XXI wieku, obok standardowej wersji transportowej, opracowano odmiany specjalne: rozpoznania elektronicznego, walki elektronicznej, wczesnego ostrzegania, dowodzenia i kontroli oraz zwalczania okrętów podwodnych. Model Y-9E to odmiana eksportowa, dotychczas sprzedana w jednym egzemplarzu dla Mjanmy.
W Paryżu została pokazana makieta demonstratora technologii wielozadaniowego samolotu transportowego pionowego startu i lądowania V-280 Valor, który ma zastąpić w amerykańskich siłach zbrojnych śmigłowce UH-60 Black Hawk (program FLRAA – Future Long Range Assault Aircraft). Jak wskazywali przedstawiciele Bell Textron na życzenie US Army zrezygnowano z wielkoformatowego, wielofunkcyjnego wyświetlacza w kabinie pilotów. Obecnie producent realizuje bazową umowę badawczo-rozwojową, która kosztuje budżet Stanów Zjednoczonych 1,361 mld USD i ma zostać zakończona do kwietnia 2031 r. Fundusze zostaną wykorzystane na dalsze prace projektowo--rozwojowe, ponadto Bell Textron ma prowadzić budowę wirtualnego prototypu – tego typu procedura ma ułatwić wprowadzanie poprawek i modyfikacji na etapie wykonywania podzespołów. Dostawy seryjnych maszyn mają ruszyć w końcu trzeciej dekady XXI wieku.
Wielozadaniowy samolot transportowy pionowego startu i lądowania FLRAA ma na polu walki ściśle współpracować z nowym śmigłowcem bojowo-rozpoznawczym FARA (Future Attack Reconnaissance Aircraft). Armia amerykańska wymaga, aby obie platformy powietrzne mogły latać i podejmować niektóre operacje w sposób autonomiczny oraz działać przy wsparciu dronów w celu zabezpieczania obszarów i dostarczania personelu.
Wiropłaty wojskowe to jeden z ciekawych obszarów w tym roku w Paryżu. Jest w tym duża zasługa koncernu Turkish Aerospace Industries (TAI), który zademonstrował makiety dwóch interesujących konstrukcji. Pierwsza to śmigłowiec bojowy T929 ATAK II, rozwijany w oparciu o doświadczenia uzyskane w ramach programu T129 ATAK. Makieta prezentowała możliwość podwieszenia uzbrojenia na sześciu belkach pod skrzydłami oraz umiejscowienie ruchomego stanowiska z trzylufowym działkiem napędowym kal. 20 mm, które ma stanowić stałe uzbrojenie T929 ATAK II. Wcześniej informowano, że ma to być jednolufowe działko T-30H kal. 30 mm, którego producentem jest Aselsan Konya.
Program T929 ATAK II rozpoczął się w lutym 2019 r., a oblot prototypu wykonano 28 kwietnia bieżącego roku. Według TAI maksymalna masa startowa T929 ATAK II wynosi ponad 10 ton, pułap operacyjny 6100 m, a prędkość przelotowa ponad 280 km/h. Władze tureckie planują maksymalne wykorzystanie lokalnych komponentów, co ma znieść ograniczenia eksportowe, występujące w wypadku korzystania z elementów zagranicznych. Z tego właśnie powodu w ostatnich latach Turcja miała trudności w eksporcie śmigłowców T129 ATAK do Pakistanu i Filipin. Głównym problemem był brak zgody administracji amerykańskiej na reeksport komponentów układu napędowego.
Druga makieta prezentowała wielozadaniowy śmigłowiec transportowy średni T925. Zgodnie z tureckimi deklaracjami, maksymalna masa startowa T925 ma wynosić do 11 500 kg, a długotrwałość lotu 3 godziny (bez zbiorników dodatkowych). Podstawowa załoga ma składać się z dwóch pilotów. Poza zastosowaniami typowo wojskowymi koncern TAI widzi użycie T925 i do innych zadań – transportu ludzi i ładunków na morskie platformy wydobywcze, działań poszukiwawczo-ratowniczych, przeciwpożarowych, ewakuacji medycznej oraz do przewozu ważnych osobistości. Oblot prototypu ma nastąpić w 2024 r. Ważną cechą jest duża powierzchnia kabiny ładunkowej, a także tylna rampa, która umożliwi zabieranie większych ładunków wewnętrznych.
Na stoisku Airbus Helicopters tradycyjnie można było zapoznać się z szerokim wachlarzem wiropłatów. Mowa m.in. o wielozadaniowym śmigłowcu transportowym H225M (prezentowanym na wystawie w barwach węgierskiego lotnictwa wojskowego, które zakontraktowało 16 maszyn tego typu), który decyzją Ministerstwa Obrony Królestwa Niderlandów ma zastąpić obecnie używane śmigłowce Cougar (zamówione ma być 14 H225M). Ponadto władze Argentyny podpisały list intencyjny dotyczący możliwości zakupu 12 wielozadaniowych śmigłowców H215M na potrzeby własnych sił zbrojnych. Maksymalna masa startowa H225M wynosi 11 200 kg, H215M – 9300 kg. W tym roku w Paryżu nie mogło zabraknąć cywilno-wojskowego wielozadaniowego śmigłowca H175/H175M (maksymalna masa startowa 7800 kg), który jest promowany na rynku brytyjskim w programie NMH (New Medium Helicopter), dotyczącym pozyskania do 44 śmigłowców średnich nowego pokolenia. Jego konkurentem jest wielozadaniowy śmigłowiec transportowy Leonardo AW149 (maksymalna masa startowa 8300-8600 kg, w zależności od zastosowanego zespołu napędowego), zakupiony m.in. w ubiegłym roku przez nas dla 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w ilości 32 egzemplarzy.
Airbus Helicopters wystawił wielozadaniowy śmigłowiec lekki H125M Ares, będący dostosowanym do wykonywania zadań wojskowych cywilnym modelem H125. Partnerem dla Airbus Helicopoters jest firma MAG Aerospace, produkcja ma odbywać się przede wszystkim w zakładach Airbus Helicopters w Columbus w stanie Mississippi w Stanach Zjednoczonych. Tego typu opcja może umożliwić wykorzystywanie federalnej procedury FMS bądź FMF – może to być ważne dla potencjalnych klientów.
Poza tym Airbus Helicopters zaprezentował zdobywający coraz większą popularność cywilno-wojskowy śmigłowiec lekki H145M jak i makietę wielozadaniowego śmigłowca lekkiego H160M Guépard – agencja ds. zakupów uzbrojenia DGA planuje zamówić na potrzeby wszystkich rodzajów francuskich sił zbrojnych 169 maszyn tego typu, dostawy mają rozpocząć się w 2027 r. Jako wspólna platforma H160M będzie zastępować obecnie wykorzystywane śmigłowce lekkie: AS555 Fennec, SA341 Gazelle, AS565 Panther, AS365 Dauphin i EC120 Colibri. Obecnie do eksploatacji w wojsku trafiły pierwsze śmigłowce H160 w konfiguracji cywilnej, które doraźnie mają realizować zadania poszukiwawczo-ratownicze w północno-zachodniej części Francji.
Obok znalazła się ekspozycja Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, która obejmowała śmigłowiec bojowy Boeing AH-64E Guardian, ciężki śmigłowiec transportowy Boeing CH-47F Chinook Block I oraz wielozadaniowy śmigłowiec transportowy średni Lockheed Martin UH-60M Black Hawk. Boeing zapowiedział oblot prototypu AH-64E w wariancie v6.5, którego opracowanie Departament Obrony zlecił w 2021 r. Wśród zmian wymienia się przekonstruowanie płatowca w celu umożliwienia instalacji mocniejszych i ekonomiczniejszych silników General Electric T900-GE-T901 o mocy maksymalnej 3000 KM.
Ze względu na opóźnienia w rozwoju nowych jednostek napędowych pierwsze loty AH-64E v6.5, zostaną wykonane z dotychczasowymi silnikami General Electric T700-GE-701D o mocy maksymalnej 2000 KM. Inne zmiany to modyfikacje oprogramowania systemów pokładowych, które mają zmniejszyć obciążenie załogi. Zintegrowany system pokładowy ma zostać oparty na koncepcji otwartego połączenia, co jest pierwszym krokiem do wdrożenia w AH-64E modułowej architektury systemów pokładowych. Zgodnie z deklaracjami politycznymi z września ub.r. polskie ministerstwo obrony skierowało do amerykańskich władz federalnych zapytanie ofertowe w sprawie zakupu 96 śmigłowców AH-64E, co ma umożliwić wyposażenie w tego typu sprzęt sześciu eskadr śmigłowców bojowych.
Z kolei konsorcjum NHIndustries zaprezentowało makietę przedniej części kadłuba wielozadaniowego śmigłowca transportowego NH90 TTH dedykowanego dla francuskich sił specjalnych. Kontrakt, obejmujący dostawę 10 egzemplarzy, podpisano w październiku 2020 r. Dostawy seryjnych NH90 TFRA Standard 2 mają zostać zapoczątkowane w 2025 r. Prezentowana konfiguracja obejmowała wielofunkcyjną głowicę optoelektroniczną, system mocowania uzbrojenia podwieszanego (cztery belki, po dwie na bokach kadłuba), a także sondę do pobierania dodatkowego paliwa w locie z przewodu giętkiego.
Koncern Leonardo poinformował o umowie z Kawasaki Heavy Industries w sprawie kontynuacji produkcji wielozadaniowych śmigłowców morskich MCH-101 oraz modernizacji do nowego standardu posiadanych maszyn tego typu. Umowa, ogłoszona w Paryżu, nie precyzuje liczby nowych śmigłowców. Obecnie Morskie Siły Samoobrony Japonii wykorzystują 10 MCH-101 i trzy CH-101 (jedną maszynę tego typu utracono w 2017 r. w wypadku). MCH-101 dysponujące systemami zadaniowymi Northrop Grumman AN/AQS-24A oraz AN/AES-1 ALMDS wykorzystywane są do zwalczania min morskich oraz zadań transportowych (zaopatrywania jednostek pływających na morzu), natomiast CH-101 to maszyny specjalne wspierające japońskie badania bieguna południowego. Ponadto w 2022 r. podpisano umowę na pojedynczy egzemplarz, który prawdopodobnie zastąpi wcześniej utraconą maszynę CH-101.
Japoński przemysł lotniczy promował w Paryżu wielozadaniowy śmigłowiec transportowy Subaru UH-2 (Bell 412EPX). Konstrukcja ta jest produkowana dla Sił Samoobrony Japonii, a dodatkowo (poprzez sieć Bell Textron) zaczyna zdobywać kontrakty eksportowe, m.in. dwa egzemplarze trafią do Chorwacji, gdzie będą wykorzystywane do działań poszukiwawczo-ratowniczych (pierwsze Bell 412EPX w Europie).
Południowokoreański koncern Korea Aerospace Industries (KAI) zaprezentował model wielozadaniowego śmigłowca transportowego średniego KUH-1 (Korea Utility Helicopter) Surion, a także lekkiego śmigłowca bojowego LAH (Light Armed Helicopters). W obu przypadkach partnerem przemysłowym był Airbus Helicopters, co powoduje, że podobieństwa obu modeli do innych konstrukcji nie są przypadkowe (AS332 Super Puma, EC155).
Chiny zaprezentowały model śmigłowca bojowego Z-10ME oraz model śmigłowca rozpoznawczo-bojowego Z-19E. Changhe Aircraft Industries Corporation (CAIC) Z-10 jest przedstawiany jako chiński odpowiednik amerykańskiego AH-64 Apache. Wszedł do użytku w 2012 r., a w 2015 r. pojawiła się udoskonalona wersja Z-10M. Do chwili obecnej na potrzeby własne wyprodukowano ponad 200 maszyn tego typu. Odmiana eksportowa Z-10ME została zaproponowana Pakistanowi, ale przegrała w pakistańskim konkursie z tureckim śmigłowcem bojowym TAI T129 ATAK. Ostatecznie do zakupu T129 ATAK nie doszło, ze względu na sprzeciw Stanów Zjednoczonych. Z tego samego powodu wcześniej nie doszło do dostarczenia do Pakistanu 12 śmigłowców bojowych Bell Textron AH-1Z Viper.
Z kolei Harbin Aircraft Manufacturing Corporation Z-19 jest wariantem wojskowym śmigłowca Harbin Z-9, który jest licencyjną wersją śmigłowca Eurocopter AS365 Dauphin, z nowym kadłubem i rozmieszczeniem załogi w układzie tandem. Wersja bazowa Z-19 pojawiła się w linii w 2012 r. i do chwili obecnej na potrzeby własne zbudowano ponad 185 maszyn tego typu. Odmianę eksportową Z-19E ujawniono w 2017 r., ale jak dotąd nie zdobyła ona żadnego zamówienia zagranicznego.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu