Wojska Lądowe Sił Zbrojnych Ukrainy odziedziczyły po Armii Sowieckiej olbrzymie ilości sprzętu wojskowego, m.in. wozów bojowych. Na przestrzeni ostatnich 30 lat wiele z nich zostało sprzedanych za granicę, inne były sukcesywnie kanibalizowane by utrzymać te, które pozostawiono w linni. I właśnie te próbuje się dziś zastąpić nowym bądź zmodernizowanymi wozami.
Ukraińska armia „na papierze” ma nadal ok. 2000 bwp BMP-1 i BMP-2, ok. 100 bojowych wozów desantu BMD-1 i BMD-2, kilka bwp BMP-3, a także uzupełnianych przez kilkadziesiąt kołowych bwp BTR-3 i ponad 200 BTR-4. Wszystkie gąsienicowe bojowe wozy piechoty i bojowe wozy desantu to konstrukcje dziś już zupełnie przestarzałe. Nawet nowocześniejsze BMP-2 ustępują siłą ognia czy świadomością sytuacyjną zmodernizowanym wozom rosyjskim tego samego typu czy BMP-3 (których Ukraina ma symboliczny pluton), o nowoczesnych wozach zachodnich nie wspominając. Zwłaszcza po wybuchu walk w 2014 r. ukraiński przemysł obronny starał się zainteresować wojskowych licznymi propozycjami modernizacji BMP-1 i BMP-2. Co ciekawe, te pierwsze pojawiają się zdecydowanie częściej – być może dlatego, że BMP-2 wciąż zachowuje mimo wszystko jakąś wartość bojową. Zasadniczo kierunki zabiegów modernizacyjnych, proponowanych Siłom Zbrojnym Ukrainy co najmniej od 2001 r., zawsze opierają się o ten sam schemat. Jądrem pakietu jest zastąpienie oryginalnej wieży jednym z nowych systemów wieżowych, jakich znaczny wybór mają w swojej ofercie ukraińskie firmy. Są to przeważnie wieże bezzałogowe, uzbrojone w 30 mm armatę automatyczną (zazwyczaj w lokalne warianty 2A42 lub 2A72) i 7,62 mm km sprzężony z nią, a uzupełnienie stanowią wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych naprowadzanych w wiązce lasera, które przemysł ukraiński również oferuje w kilku klasach zasięgu. W niektórych z prototypów (czy też demonstratorów) wymieniono silnik czy wręcz cały kadłub na bardziej pojemny (np. w BMP-1UMD, szerzej o ukraińskich propozycjach modernizacji sowieckich bwp można przeczytać w WiT 11/2018). Tak czy inaczej, żaden z tych pakietów modernizacyjnych nie znalazł szerszego rozpowszechnienia w jednostkach.
Ukraiński przemysł opracował szereg propozycji modernizacji starych bwp, opartych w dużej mierze na krajowych rozwiązaniach. Na zdjęciu BMP-1UMD. Fot. Bartłomiej Kucharski.
Nowy bwp – propozycje historyczne
Równolegle do składanych propozycji modernizacji BMP-1 i BMP-2, ukraiński przemysł usiłował zainteresować resort obrony bojowymi wozami piechoty nowej konstrukcji. Przez wiele lat skupiano się niemal wyłącznie na ciężkich pojazdach, bazujących na czołgach podstawowych. Niektóre projekty można określić jako dziwaczne, bowiem jedne z pierwszych ciężkich pojazdów mających transportować i wspierać ogniem piechotę, jakie powstały na Ukrainie po upadku ZSRS, zachowywały wieże czołgowe! Były to BTMP-84 (zmodyfikowany T-84U/Obiekt 478DU9) i BMT-72 (przebudowany T-72A). Obydwa miały mieć wydłużone kadłuby, tak by między wieżą a silnikiem zmieścić przedział dla niezbyt licznego desantu. Pierwszy z wozów dodatkowo miał otrzymać pancerną nadbudówkę nad przedziałem napędowym, ułatwiającą wsiadanie i opuszczanie wozu (co raczej byłoby dyskusyjne). Powstał jedynie pojedynczy prototyp BMT-72.
Bardziej „budżetową” opcją jest np. BMP-1T. Fot. Bartłomiej Kucharski.
Znacznie bardziej klasyczne były wozy zbudowane na bazie czołgu T-64 – wiele ich elementów miało pochodzić „z odzysku”, aby zredukować koszt zakupu. W 2005 r. zaprezentowano BMPW-64, zbudowany w klasycznym dla bwp układzie konstrukcyjnym. Poza silnym opancerzeniem, wyróżniało go uzbrojenie ‒ na makiecie zdalnie sterowanej wieży zamontowano m.in. dwie wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych Igła. W 2012 r. zaprezentowano BMPT-64, wóz bardzo podobny, lecz znacznie nowocześniejszy, z nowym pancerzem reaktywnym (Noż lub Duplet w miejsce Kontakta-1), aktywnym systemem ochrony pojazdu Zasłon i z bardzo ciekawą, choć skomplikowaną wieżą „dwupiętrową” (dolne „piętro” miało być uzbrojone w 30 mm armatę ZTM-2, 7,62 mm km KT-7,62 i 4 ppk Barrier, górne w dwulufową 23 mm armatę automatyczną GSz-23Ł i 30 mm granatnik automatyczny KBA-117). W podobnym układzie powstał BMP-55 na bazie T-55. Za niektóre z tych konstrukcji odpowiadało Charkowskie Biuro Konstrukcyjne im. Morozowa i Charkowskie Zakłady Budowy Maszyn Transportowych (Zakład im. Małyszewa).
Nieco kuriozalnym pojazdem był Azowiec, skonstruowany przez inżynierów pułku ochotniczego Azow we współpracy z Zakładami im. Małyszewa. Przypominał on Obiekt 781A z końca lat 80. i miał być stosunkowo prostą konwersją T-64 w transporter piechoty/bwp. Tymczasem pojazd nie okazał się wcale prosty (załoga mogła obserwować otoczenie wyłącznie za pomocą kamer), tani (miał być droższy od nowego czołgu T-84) ani ergonomiczny (dostęp do przedziału desantu możliwy był tylko przez korytarz zamontowany na stropie przedziału silnikowego), więc zrezygnowano z podjęcia jego seryjnej produkcji – ten sam los podzieliły pozostałe ciężkie ukraińskie bwp zbudowane na bazie czołgów (więcej w WiT 4/2016).
Podstawowym uzbrojeniem ukraińskich wież do wozów bojowych jest 30 mm armata automatyczna ZTM-1, czyli lokalna odmiana 2A72. Fot. Bartłomiej Kucharski.
Nowe otwarcie
Wojska Lądowe SZU nie zdecydowały się ani na podjęcie seryjnej modernizacji starych bwp, ani na rozpoczęcie konwersji czołgów podstawowych. Tym samym dziś, sześć lat od rozpoczęcia wojny na Ukrainie i blisko 30 lat od rozpadu ZSRS, podstawowy środek transportu i wsparcia ukraińskiej piechoty zmechanizowanej na polu walki jest dokładnie taki sam, jak w momencie wyprodukowania przed kilkoma dekadami (problem ten Polacy doskonale rozumieją – z tym, że Ukraińcy mają jednak znaczne ilości nowszych BMP-2…). Pewnym światełkiem w tunelu (oby nie okazało się rozpędzonym pociągiem!) są propozycje przemysłu ukraińskiego.
W 2018 r. Charkowskie Biuro Konstrukcyjne im. Morozowa zaprezentowało projekt BMP-U. Miałby to być stosunkowo lekki (25-27 ton) pojazd, a więc też niezbyt silnie opancerzony. Wiadomo jedynie, że miałby być o 10-12% lepiej opancerzony, niż kołowy BTR-4 – być może więc od frontu byłby mimo wszystko odporny na ostrzał 30 mm amunicją APDS wystrzeloną z większej odległości? Siłę ognia zapewniać miała wieża bezzałogowa BM-8 z tradycyjnym zestawem uzbrojenia ‒ 30 mm armatą automatyczną (ZTM-1 lub ZTM-2), sprzężoną z 7,62 mm km KT-7,62, 30 mm granatnik automatyczny KBA-117 (umieszczony bardzo nietypowo, bo na lewej burcie wieży) i dwuprowadnicową wyrzutnię ppk Barrier. Co istotne, wieża miałaby być zamontowana na stropie przedziału desantowego – za nią znalazłyby się dwa niewielkie włazy, w których otwieraniu wieża mogłaby przeszkadzać. Napęd miałby zapewnić silnik wysokoprężny o mocy 541 kW/735 KM współpracujący z automatyczną skrzynią biegów. Układ taki zapewniać miał pojazdowi całkiem przyzwoity stosunek mocy do masy, wynoszący 27÷29 KM/t. Planowane osiągi nie są znane, wiadomo jednak, że wóz miałby być amfibijny. Trzyosobowa załoga miałaby dysponować bogatym zestawem przyrządów optoelektronicznych. Desant miał liczyć siedmiu żołnierzy, którzy opuszczaliby przedział desantowy przez pancerne drzwi zamontowane w tylnej części wozu. Prototyp BMP-U miał być ukończony w 2019 r., ale zbliża się koniec roku 2020, a nigdzie nie pojawiły się zdjęcia pojazdu.
KB Łucz ma bogatą ofertę przeciwpancernych pocisków kierowanych – trudno się dziwić, że ukraiński przemysł wykorzystuje je w swoich propozycjach modernizacji lub budowy nowych bwp. Fot. Bartłomiej Kucharski.
Inną propozycję zaprezentowała w 2019 r. prywatna firma Ukraińska Bronietechnika, znana głównie z produkcji udanych kołowych pojazdów opancerzonych Warta i Nowator. Pojazd miałby być typowym lekkim (21 ton) pływającym bwp. Napęd miał zapewniać silnik Scania DC13095A o mocy 540 kW/734 KM lub SAT 9,3 o mocy 447 kW/608 KM, co również miałoby pozwolić na uzyskanie dobrych charakterystyk jezdnych. Poziom opancerzenia nie jest znany – bazowe opancerzenie zapewne chroniłoby załogę i żołnierzy desantu tylko przed ostrzałem z broni strzeleckiej i odłamkami, ale mogłoby ono być uzupełnione przez dodatkowe moduły opancerzenia o masie do czterech ton. Zestaw uzbrojenia miałby być identyczny z proponowanym dla BMP-U. Załoga miałaby być trzyosobowa, a desant miałby liczyć do ośmiu żołnierzy. Projektanci z Ukraińskiej Bronietechniki jednak bardziej zadbali o komfort i bezpieczeństwo desantu, bowiem mogliby oni opuszczać wnętrze wozu dzięki rampie z dodatkowymi niewielkimi drzwiami. Także ten projekt na razie pozostaje jedynie plikiem elektronicznym.
Kilka propozycji wymiany parku sprzętu ukraińskiej piechoty zmechanizowanej oparto na pomyśle przebudowy czołgów podstawowych. Fot. ChBTZ.
Firma Ukrinmasz jako jedyna doprowadziła do końca projekt nowego bojowego wozu piechoty. Kewlar-E, bo taką nazwę nosi pojazd, był zapowiadany od 2017 r., a kilka dni temu opublikowano jego pierwsze zdjęcie. Trzeba przyznać, że twórcy pojazdu mieli znacznie prostsze zadanie niż konkurenci – bazą Kewlara-E jest bowiem podwozie 122 mm haubicy samobieżnej 2S1 Gwozdzika. Niewiele wiadomo o tym pojeździe. Najbardziej widoczne zmiany w konstrukcji obejmują przedłużenie podwozia o jedną parę kół nośnych, podwyższenie tylnej części wozu oraz zastąpienie oryginalnej wieży bezzałogową BM-3M Szturm (zestaw uzbrojenia jest analogiczny do wyżej omówionych konstrukcji). Załoga liczy trzech żołnierzy, desant sześciu. Masa wozu nie jest znana, ale nie może być o wiele większa, niż masa 2s1 (16 ton) i prawdopodobnie nie przekracza 20÷22 ton. W połączeniu z dość dużymi rozmiarami wozu (w sieci pojawiły się komentarze, że obszerna sekcja między przedziałem silnikowym a desantowym mieścić może mesę oficerską lub bunkier węglowy – linia pojazdu przypomina bowiem bardziej okręt, niż rasowy wóz bojowy), może to oznaczać, że opancerzenie również nie jest wiele silniejsze, niż w przypadku poczciwego Goździka. Być może może zostać ono wzmocnione – na niektórych wizjach widać bowiem pojazd z dodatkowymi modułami pancerza na burtach i pancerzem reaktywnym Kontakt-1 na przedniej płycie pancerza. Byłoby to wskazane, bowiem podwozie 2S1 jest słabiej opancerzone nawet od BMP-1… Napęd miałby zapewniać nowy silnik (produkcji firm Deutz lub Cummins, jak sugerują ukraińskie media) o mocy do 235 kW/320 KM, więc stosunek mocy do masy nadal pozostawiałby wiele do życzenia. Desant miałby opuszczać pojazd po rampie z dodatkowymi niewielkimi drzwiami. Co ciekawe, projektanci z góry założyli powstanie rodziny pojazdów na zmodyfikowanym podwoziu 2S1: rakietowego niszczyciela czołgów, samobieżnej artyleryjskiej wyrzutni rakietowej, wozu dowodzenia, wozu zabezpieczenia technicznego i pojazdu ewakuacji medycznej. Podobną koncepcję zaprezentowano przed dwoma laty podczas wystawy Armia i Bezpieka w Kijowie – Pławiec, bo taką nazwę nosił pojazd, był efektem mariażu podwozia transportera MT-LBu i wieży Spisa.
Azowiec był jednym z bardziej kuriozalnych pomysłów ukraińskich inżynierów. Fot. ChZTM.
Na razie ukraińska piechota zmechanizowana musi korzystać ze starych BMP-1 i BMP-2. Nie wydaje się, by ta niekomfortowa sytuacja miała szybko ulec zmianie, bowiem Kijów nie dysponuje nadmiarem środków finansowych. Priorytetem dla Ukrainy wydaje się być artyleria i w tym segmencie Ukraińcy rzeczywiście robą imponujące postępy oraz zapowiadają kolejne zakupy .
BMP-U to próba zbudowania nowoczesnego lekkiego bwp siłami własnego przemysłu. Rys. Ukroboronprom.
Na razie ujawniono jedynie model BMP-U. Na jakim etapie jest budowa prototypu – nie wiadomo. Fot. Ukroboronprom.
Przemysł prywatny nie próżnuje – Ukraińska Bronietechnika opracowała własną koncepcję nowego bwp. Nie ma potwierdzenia, że pojazd ten istnieje „w metalu”. Rys. Ukraińska Bronietechnika.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
TEN BWP BORSUK MÓGŁBY SIĘ W KOŃCU POJAWIĆ.. I ZOSTAĆ WDROŻONY DO PRODUKCJI.. JESZCZE W ROKU COVIDOWYM 2020.. 100 szt. BWP w 2021 i 100 szt. WIEŻ CIĘŻKICH ORAZ 100 szt. LEKKICH 30/40 mm OD HSW S.A. BYŁOBY KRZEPIĘCE !!!