2 listopada prezes koncernu Kałasznikow poinformował o oficjalnym zakończeniu prób morskich prototypowego poduszkowca desantowego, klasyfikowanego w Rosji jako SWPGS (sudna na wozdusznoj poduszkie skiegowogo tipa s gibkimi skiegami), proj. 03660 Chaska-10.
Prace nad nowym rodzajem poduszkowców desantowych zainicjowano już w 2017 roku i zrealizowane zostały przez, należąca do koncernu Kałasznikow, Stocznię Rybińską we współpracy z inżynierami z Państwowego centrum badawczego Kryłowa (FGUP KGNC, Fiedieralnoje gosudarstwiennoje unitarnoje priedprijatije Kryłowskij gosudarstwiennyj naucznyj centr). Projekt ten jest częścią większego przedsięwzięcia znanego jako program rozwoju środków transportowych na lata 2013-30 (Razwitije sudostrojenija i tiechniki dla oswojenija szelfowych miestorożdienij na 2013–2030 gody). Należy w tym miejscu podkreślić, że Chaska-10 jest konstrukcją opracowywaną przede wszystkim z myślą o rynku cywilnym, choć w żadnym przypadku nie można założyć, że nie zostanie zmilitaryzowana, szczególnie w obecnej sytuacji geopolitycznej i przy potrzebie szybkiego zwiększenia potencjału sił desantowych Wojenno-morskoj fłot Rosji.
Pierwsza publiczna prezentacja prototypowej konstrukcji miała miejsce w trakcie salonu Armija-2020. Według oryginalnego harmonogramu próby miały rozpocząć się w grudniu 2020 roku a pełnoskalowa produkcja ruszyć miała w połowie 2021 roku. Tymczasem pierwszy, mocno ograniczony etap prób rozpoczęto dopiero w kwietniu bieżącego roku (Rosyjski odpowiednik poduszkowca LCAC rozpoczął próby/ZBiAM.pl), podczas gdy pełny zakres prób zainicjowano 3 lipca bieżącego roku (Kolejny etap prób rosyjskiego LCAC’a/ZBiAM.pl). Zebrane w trakcie tych prób dane posłużą inżynierom z koncernu Kałasznikowa do opracowania projektu poduszkowców zdolnych do transportu 15-20 ton ładunku. Przypomnijmy że Chaska-10, jak wskazuje oznaczenie cyfrowe, zdolny jest do transportu zaledwie 10 ton.
Chaska-10 jest nietypową konstrukcją rosyjskiej proweniencji, jest bowiem pierwszym w historii tego kraju (a także ZSRR) przypadkiem, kiedy koncepcja poduszkowca desantowego została zapożyczona od największego adwersarza. Stąd też w podobieństwo tego pojazdu do amerykańskich poduszkowców typu LCAC czy też LCAC-100 (SSC) jest nieprzypadkowe. W odróżnieniu od zarówno amerykańskich jednostek tej klasy, jak i wcześniejszych rosyjskich poduszkowców, Chaska-10 ma wyraźnie zaznaczone boczne „miękkie” kadłuby, skegi, a nie klasyczny dookólny fartuch.
Jednostki proj. 03660 legitymują się wypornością pełną 46,2 ton przy wymiarach kadłuba 23,7 x 13,6 x 0,69 m (w położeniu wypornościowym) oraz wysokości 7,9 m (ze złożonym masztem). Dla porównania w przypadku amerykańskich „odpowiedników” typu SSC (Ship-to-Shore Connector) wartości te prezentują się następująco: 180,57 ton, 27,98 x 14,5 x 8,05 m. Dodatkowo amerykańskie konstrukcje mogą zabrać ładunek o masie do 74 ton. Napęd nowego rosyjskiego poduszkowca składa się z dwóch silników o mocy po 1100 kW, podczas gdy ruch postępowy zapewniają dwa sześciołopatowe, otunelowane wirniki. Dodatkowo w dziobowej części kadłuba na zainstalowano dwa ruchome wyloty powietrza do sterowania jednostką metodą gazodynamiczną. Prędkość maksymalna (przy zachowaniu 50% rezerwy mocy) wynosi 40 węzłów a przy 30 węzłach może on pokonać dystans do 400 Mm. Załoga stała liczy trzy osoby a na pokład zabrać można do 12 pasażerów. Autonomiczność wynosi trzy dni.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu