Niezwykłym uzbrojeniem użytym przeciwko rosyjskiej flocie są niewielkie bezzałogowe jednostki pływające – na powierzchni, częściowo zanurzone lub podwodne. Takie pojazdy nie są nowością; zdalnie sterowane przewodowo i wypełnione ładunkiem wybuchowym motorówki były stosowane jeszcze przez Niemców podczas I wojny światowej. Jednakże obecne ukraińskie kutry bezzałogowe mają kilka cech, jakie je wyróżniają. Po pierwsze, są to w większości konstrukcje od podstaw projektowane do tego celu, a nie zaadaptowane już istniejące łodzie. Po drugie, nigdy wcześniej takie jednostki nie były wykorzystywane na tak dużą skalę. Po trzecie – kutry bezzałogowe nigdy nie atakowały przeciwnika w tak dużej odległości. Na przykład, kuter, który 4 sierpnia 2023 r. uszkodził duży okręt desantowy Oleniegorskij Gorniak na redzie bazy w Noworosyjsku, przepłynął do swojego celu ponad 400 mil morskich.
Niewiele wiadomo o typach kutrów bezzałogowych stosowanych przez Ukrainę. Przykładowy, oficjalnie reklamowany przez Ukrainę morski dron MAGURA V5 (Maritime Autonomous Guard Unmanned Robotic Apparatus) ma długość 5,5 m, szerokość 1,5 m i wysokość 0,90 m (z czego 0,50 m wystaje ponad powierzchnię) i zabiera 320 kg ładunku. Pojazd płynie z prędkością 22 w., a przed celem przyspiesza do 42 węzłów. Zasięg wynosi 450 mil morskich. Pojazd ma kamerę, z której obraz jest przekazywany na stanowisko kierowania przez aparaturę łączności satelitarnej; odwrotnie idą komendy sterujące. Są też większe drony; na przykład, Sea Baby ma podobno 860 kg materiału wybuchowego.
Rosjanie osłaniają infrastrukturę brzegową przed pływającymi dronami rozstawiając na morzu zagrody, ale nie da się ogrodzić całego wybrzeża. Rosyjskie okręty obserwują sytuację na morzu i ostrzeliwują wykryte obiekty, ale zarówno zasięg, jak i skuteczność tej obrony są niewielkie. Najwięcej może zdziałać lotnictwo.
Pierwsze informacje o użyciu lotnictwa morskiego rosyjskiej Floty Czarnomorskiej do zwalczania ukraińskich kutrów bezzałogowych pojawiły się w październiku 2023 r. Tygodnik Floty Czarnomorskiej „Fłag Rodiny” napisał 6 października, że w składzie lotnictwa morskiego formowane są specjalne klucze śmigłowców, które zajmą się poszukiwaniem i zwalczaniem dronów morskich. Pierwsze załogi już przeszły szkolenie i przystąpiły do dyżurów bojowych na Morzu Czarnym. Z reguły, para śmigłowców według wcześniejszego planu lub według danych rozpoznania agenturalnego lub radiotechnicznego patroluje szukając kutrów na morzu. Po wykryciu celu jest on niszczony z pomocą karabinów maszynowych dużego kalibru. W artykule wymienione są dwa typy śmigłowców, Ka-27 i Mi-8, ale z pewnością nie jest to pełny zestaw. Lotnictwo Floty Czarnomorskiej dysponuje jeszcze Ka-29 i Ka-31R, jakie niewątpliwie uczestniczą w tych działaniach.
Ka-27 ma radar obserwacji dookrężnej Osminog (ośmiornica), mogący wykryć niewielkie obiekty na morzu, w tym wysunięty peryskop zanurzonego okrętu podwodnego. Poza tym, śmigłowiec ma opuszczany do wody sonar WGS-3 Roś-W, zestaw pław hydroakustycznych oraz, opcjonalnie, magnetometr APM-73W Bor. Zmodernizowany Ka-27M otrzymał nowy system zadaniowy Bumerang z radiolokatorem Fazotron-NIIR FHA (Alba, Kopjo-A), zestawem nowych pław hydroakustycznych RGB-16MK, sonarem Roś-WM oraz magnetometrem MMS-27. Z zewnątrz najłatwiej odróżnić Ka-27M od starszego Ka-27 po magnetometrze zamocowanym na stałe pod belką ogonową.
Autor artykułu we „Fłag Rodiny” twierdzi jednak, że niewielki kuter jest trudno wykryć za pomocą stacji radiolokacyjnej, zwłaszcza przy wzburzonym morzu. Bardziej skuteczne jest wykrywanie w podczerwieni, gdy widać rozgrzany silnik kutra, do czego śmigłowce zostały specjalnie przystosowane, dodaje. Prawdopodobnie więc, na śmigłowcach zamontowano optoelektroniczne stacje obserwacyjne; standardowo, Ka-27, Ka-29 i Mi-8 nie mają takiej aparatury. Nie ma żadnego potwierdzenia dla tych przypuszczeń.
Kamow już kiedyś eksperymentował z optoelektronicznymi stacjami obserwacyjnymi na śmigłowcach morskich. Na przykład, w 2002 r. na jednym z śmigłowców poszukująco-ratowniczych Ka-27PS zamontowano głowicę optoelektroniczną GOES-337WKA mieszczącą kamerę telewizyjną, kamerę termowizyjną oraz dalmierz laserowy; śmigłowiec przeszedł próby we Flocie Północnej na krążowniku Piotr Wielikij.
Problemem jest też uzbrojenie. Ka-27 zabiera jedynie torpedy zwalczania okrętów podwodnych i bomby głębinowe, mało przydatne przeciwko szybkim kutrom. Bardziej skuteczne uzbrojenie w postaci rakiet niekierowanych i zasobników aretyleryjskich na wysięgnikach po obu stronach kadłuba mają śmigłowce Mi-8. W bocznych drzwiach ładowni Mi-8 może zostać umieszczone stanowisko strzelca z ruchomym karabinem maszynowym.
Lotnictwo Floty Czarnomorskiej ma także śmigłowce transportowo-bojowe Ka-29. Typ ten zachował zespół napędowy, przekładnie i wirniki Ka-27, ale ma nowy kadłub z ładownią dla żołnierzy desantu, a także mocne uzbrojenie podobne do tego ze śmigłowca bojowego Mi-24, to jest przeciwpancerne pociski kierowane Szturm-W, rakiety niekierowane, zasobniki artyleryjskie oraz ruchomy karabin maszynowy w przodzie kadłuba.
Lotnictwo Floty Czarnomorskiej ma także dwa śmigłowce wczesnego ostrzegania Ka-31R (czyli wszystkie, którymi dysponuje Rosja). Ka-31 to zrobiona również z wykorzystaniem układu nośnego Ka-27 platforma do wyniesienia na dużą wysokość radaru obserwacyjnego przeznaczonego do rozpoznania i wczesnego ostrzegania dla okrętów. Radar E801 Oko, opracowany przez instytut NNIIRT w Niżnym Nowogrodzie, ma płaską antenę o wymiarach 6x1 m pod kadłubem. W położeniu marszowym antena przylega płasko do spodu kadłuba. W pozycji roboczej jest opuszczona i obraca się wokół własnej osi z prędkością 6 obrotów na minutę. Golenie podwozia są podniesione do góry, aby uniknąć zakłóceń. Skanowanie w azymucie odbywa się mechanicznie dzięki obrotowi anteny; skanowanie w kącie podniesienia jest elektroniczne. Radar działający w paśmie L (długość fali 10 cm) wykrywa i śledzi cele powietrzne i nawodne. Dane o celach są przesyłane do stanowiska dowodzenia na okręcie lub na lądzie (nie są przetwarzane na pokładzie śmigłowca). Załoga składa się tylko z pilota i nawigatora.
Ka-31 jest znacznie bardziej rozpowszechniony za granicą, niż w Rosji. Indie kupiły 14 takich śmigłowców dostarczonych w latach 2003-2013; niedawno zamierzały kupić jeszcze dziesięć Ka-31, ale przerwały negocjacje w 2022 r. Drugi klient, Chiny kupiły dziewięć Ka-31 dostarczonych w latach 2010-2012.
Marynarka Wojenna Rosji zawsze deklarowała zainteresowanie Ka-31, jednak zamówiła jedynie dwa śmigłowce w wersji Ka-31R. W 2012 r. oba, z numerami bocznymi 90 i 91, zostały dostarczone do ośrodka szkolenia lotnictwa morskiego w Jejsku, a w 2020 r. jeden lub oba (nie jest to jasne) śmigłowce przeniosły się z Jejska do pułku w Kaczy. 26 lutego 2020 r. MO Federacji Rosyjskiej ogłosiło, że załoga lotników Floty Czarnomorskiej wykonała loty z pokładu fregaty Admirał Makarow na Morzu Czarnym. Niedługo później, 13 marca ogłoszono, że piloci lotnictwa morskiego Floty Czarnomorskiej przystąpili do lotów szkolnych na śmigłowcu Ka-31R. Rosjanie deklarowali zamiar zamówienia kolejnych Ka-31R, aby w 2020 r. mieć łącznie 12 sztuk, ale ten zamiar nie został zrealizowany i nadal są tylko te dwa śmigłowce.
Zobacz więcej materiałów w pełnym wydaniu artykułu w wersji elektronicznej >>
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu