19 października amerykańskie media, powołując się na przedstawicieli administracji, poinformowały o zakończeniu dostawy czołgów M1A1 Abrams do pierwszego batalionu Sił Zbrojnych Ukrainy przezbrojonego w te wozy.
Zapowiadana od początku roku dostawa Abramsów rozpoczęła się pod koniec września, kiedy pierwsze wozy dotarły na Ukrainę ‒ zapewne przez Polskę. Jeszcze przed przybyciem ostatnich czołgów wszyscy ukraińscy czołgiści i technicy mający utrzymywać niewielką grupę ukraińskich Abramsów w sprawności powrócili do swojego kraju. Wozy wysłano wraz z częściami zamiennymi i amunicją. Amerykańscy i ukraińscy komentatorzy wskazują, że jest to wsparcie raczej symboliczne niż rzeczywiste, bowiem jeden batalion liczący zaledwie 31 wozów (dla porównania, polski batalion czołgów ma 58 pojazdów) nie może odegrać większej roli w walce, szczególnie, że Abramsy wymagać będą więcej uwagi od ukraińskich służb logistycznych, aniżeli inne wozy, ze względu na paliwożerny silnik, a także konieczność regularnego przeprowadzania wielu czynności serwisowych. Również masa czołgu, wyższa o kilka ton od już używanych Leopardów 2A6 (i podobna do masy jeszcze mniej licznych eks-brytyjskich Challengerów 2), nie mówiąc o czołgach z sowieckim rodowodem, również będzie stanowić wyzwanie, chociażby podczas planowania tras przejazdów.
Abramsy będą jednak kolejnym już widocznym znakiem wsparcia amerykańskiego dla Ukrainy, dzięki czemu powinny mieć znaczący wpływ na ukraińskie morale. Z drugiej strony, z tego samego powodu M1A1, jak wcześniej Leopardy 2, będą szczególnie atrakcyjnym celem dla rosyjskiej obrony przeciwpancernej. Zresztą już tuż po dostawie ostatnich M1A1 Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zatrzymaniu dwóch szpiegów rosyjskich ‒ zwerbowanych przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa okolicznych mieszkańców ‒ którzy w rejonie Awdijewki mieli wskazywać szczególnie cenne cele, w tym Abramsy. Niezależnie od tego, czy historia o szpiegach szukających akurat M1A1 jest prawdziwa, niewątpliwie rosyjski aparat propagandy będzie próbował zdyskontować, niezupełnie zasłużoną, legendę Abramsa. Według ukraińskich doniesień, konfrontacji z Abramsami Rosjanie doczekają się już wkrótce, bowiem mają one trafić na front niezwłocznie. Wysyłanie do walki zaledwie 31 wozów raczej sytuacji na froncie nie zmieni, ale z czasem amerykańska darowizna może stanowić bazę do szerszej pomocy w zakresie broni pancernej, co, wobec wysychającego źródła Leopardów 2 i T-72 oraz niezbyt szerokiego strumienia Leopardów 1, może okazać się konieczne, jeśli Ukraina ma dalej toczyć wojnę z Rosją.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu