Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odbywa wizytę w Republice Korei. Podróż potrwa od 29 maja do 1 czerwca.
Podczas wizyty zaplanowane są rozmowy m.in. na szczeblu rządowym i z przedstawicielami południowokoreańskiego przemysłu zbrojeniowego. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak spotka się ze swoim koreańskim odpowiednikiem, ministrem Lee Jong-supem oraz z odpowiadającym za program zakupów obronnych ministrem Kang Eun-ho, Szefem Agencji Planowania Zakupów Obronnych (Defense Acquisition Program Administration - DAPA). W czasie tych spotkań omówiona zostanie współpraca wojskowa pomiędzy Rzeczpospolitą Polską i Republiką Korei.
Plan wizyty przewiduje spotkania z przedstawicielami koreańskiego przemysłu zbrojeniowego, których głównym tematem będzie wzmocnienie potencjału obronnego Wojska Polskiego. Spotkania mają odbyć się w dniach 29 maja - 1 czerwca i dotyczyć kluczowych programów obronnych.
Błaszczak rozmawiał już z Jaeil Sonem, prezesem koncernu Hanwha Defense, producentem bojowych wozów piechoty i armatohaubic samobieżnych. Rozmowy dotyczyły przyspieszenia dostaw tego sprzętu dla Wojska Polskiego i sposobu finansowania zakupów. Podstawą ma być ustawa o obronie Ojczyzny, gwarantująca wzrost nakładów na obronność, ale także BGK, który na podstawie umowy z MON prowadzi Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych.
Szybkie dostawy nowego sprzętu dla Wojska Polskiego są ważne m.in. ze względu na wojnę, która toczy się za nasza granicą. Ważne jest to, żeby było ono wyposażone w nowoczesny, sprawdzony sprzęt, a takim jest uzbrojenia produkowane przez Republikę Korei.
„Dlaczego sprzęt z Korei jest sprawdzony? Dlatego, że Korea ma wyzwanie w postaci swojego sąsiada z północy, który też prowadzi agresywną politykę, a więc naszym zadaniem jest wyposażenie WP w nowoczesny sprzęt. Sprzęt, który odstraszy agresora. Takim sprzętem jest niewątpliwie ten produkowany w Korei. Rozmawialiśmy na temat przyśpieszenia odstaw, na temat zwiększenia liczby tej broni, która trafi do Wojska Polskiego. W mojej delegacji jest pani prezes w Banku Gospodarstwa Krajowego, a więc rozmawialiśmy także o sposobie finansowania tych zakupów. Niewątpliwe podstawą jest ustawa o obronie Ojczyzny, która gwarantuje wzrost nakładów na obronność. Ale także Bank Gospodarstwa Krajowego na podstawie umowy z Ministerstwem Obrony Narodowej prowadzi Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych” – mówił minister.
Szef MON zwrócił uwagę na konieczność zwiększenia dostaw armatohaubic Krab oraz nawiązania współpracy w zakresie nowego bojowego wozu piechoty południowokoreańskiej produkcji.
„Nasz partner koreański jest zainteresowany współpracą z Polską. Ta współpraca toczy się od kilku lat. W przypadku armatohaubic Krab, dziś musimy przyśpieszyć te dostawy, musimy zwiększyć charakter współpracy, także jeżeli chodzi o bojowe wozy piechoty. Ja jestem zachwycony krajowym bojowym wozem piechoty, który powstaje w Polsce, ale możliwości produkcji tego wozu są ograniczone, w stosunku do potrzeb jakie ma Wojsko Polskie. Moim zadaniem jako ministra obrony narodowej jest jak najszybsze wyposażenie Wojska Polskiego w tą właśnie broń. A więc w bojowe wozy piechoty i armatohaubice KRAB” – podkreślił.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Bojowy wóz piechoty potrzebny jest by szybko wycofać BMP-1 i wysłać Ukraińcom, dlatego trzeba kupić używane BWP, Bradleye , Mardery potrzebne są tylko do czasu, aż Borsuki będą dostępne w odpowiedniej liczbie, nasze Bradleye możemy dostać w ramach Lend-Lease, Bradleye mogą dostać nasze wieże ZSSW-30, nowe BWP-y z Korei głupi, drogi pomysł.
jak najwięcej krabów ? a my je oddajemy ukrainie !
Cóż.. amunicja 152mm się skończyła na zachodzie.. zatem standard NATO 155mm teraz będzie przekazywany.. życie.. raszyści na 115mm już przeszli na T-62.. Może APR 155mm dopracują w warunkach bojowych.. jakiś plusik.. co do współpracy z Koreą Południową.. to jest to super pomysł.. bo naprawdę warto: rakiety balistyczne, artyleria, okręty podwodne, różnego typu uzbrojenie dalekiego zasięgu..
A co do pomysłu na drugi BWP.. to tylko wraz z uruchomieniem produkcji PK-9 oraz Ciężkie AS-21 w Bumarze Łabędy wraz z wymianą całej infrastruktury maszynowej na nową automatyzując zakład na wzór HSW.. (lufownia, lakiernia też), a w Szczecinie wykorzystać infrastrukturę do budowy okrętów podwodnych KSS-III (Changbogo-III)Batch II z 10 rakietami balistycznymi, gdzie można zamontować głowicę jądrową.. Ale nie można zarżnąć Borsuka !!! Musimy móc wyprodukować minimum. 800 szt..
Czy ja dobrze czytam ? Ten wóz to będzie K 21 czy AS 21 Red...? Mam nadzieje że Borsuk tez ruszy z miejsca ! Oby.
Oddajemy a oni chowają je w garażach..... Ukraina płaci krwią....
K21 jako pilna potrzeba operacyjna głupi pomysł....ale już ciężki Redback jako uzupełnienie....Seul ma mimo wszystko dobre kontakty z Rosją ale warto było by po cichu zapytać o BMP 3 i T80 do podgrywania npla formalnie kilka zostawić do tego a kilkadziesiąt....kolejny kamyczek do ogródka
Zapewne chodzi o dywersyfikacje produkcji - podwozie k9 do kraba. Jak ruszy borsuk to w HSW się nie rozdwoją. Może też podwodzie koreańskiego bwp - bo pływa po przygotowaniu, no i ich kto na przyszłość zamiast rosomaka. No i WIlk 1,2 bataliony k2 i reszta na licencji w PL.
W 1950 roku to w Seulu była tylko fabryka rowerów,a co jest dzisiaj,nam w 1989 obiecywano drugą Japonią.
jak kupimy szybko zagraniczne bwpy ... to zapomnij o pełonoskalowej produkcji w Polsce ... co najwyżej dotychczasowa manufaktura ...
kilka lat wcześniej nie było nastu mln na dokończenie udanego Andersa ... a teraz nagle szalone zakupy które zaczną się potężnym transferem kasy do zagranicznych producentów ... ( tak jest w przypadku Patriota, F35 Abramsa ... chodż nikt tego w okolicach stoicy tego nie widział ) i chyba na tym się zakończą ...
To szokująca odmiana, kiedy wreszcie "za naszą i waszą wolność" bije się ktoś obcy, a nie Polacy! I do tego nie na polskiej ziemi! Jeśli chodzi o nowe uzbrojenie to zabiegi reklamowe, łapówki itp. starania o sprzedaż kosztowałyby pewnie więcej niż pokaz skuteczności na polu walki. Bardziej martwi mnie porównanie konsekwencji Ameryki w modernizacji uzbrojenia z naszym podejściem że krab czy piorun zawsze będą najkapitalniejsze, a jak nie to seryjnie będziemy wymyślać wszystko od zera co chwilę (no podobno wg. ustawy ma być zniesiony limit na prace badawcze - to już coś)
Zakupimy 500 krabów i za nie zapłacimy poczym wszystkie oddamy Ukrainie niezły deal.
Ta wizyta ministra Błaszczaka w Korei wygląda na ostry nacisk na Amerykanów. Koreańczycy skłonni są dogadywać się, jeśli chodzi o transfer technologii i licencję, a Amerykanie zupełnie nie. Korona nam nie spadnie, jeśli kupimy na szybko kilkaset bwp i dodatkowych podwozi do krabów. Ale zagrożenie, że możemy wyprodukować na licencji (i zarzucić nim ze 2 kontynenty na lata) mnóstwo uzbrojenia troszkę gorszego, ale tańszego od tego made in USA -może zdziałać cuda,jeśli chodzi o transfer technologii.
Ciekawe co z powerpackiem do Kraba... Cyz to dalej będzie silnik MTU czy wreszcie zakupią licencję jakiegoś napędu bądź napędów produkowanych w poznańskim WZM.
Silniki i przekładnie do praktycznie wszystkich pojazdów SZ RP to pięta ahillesowa polskiego przemysłu.
A mogliśmy zmodernizować zakład w Woli, kupić mu jakąś licencję i zaoferować warunki do produkcji licencyjnej i rozwoju własnych silników i przekładni.
Było minęło, jak wiele kompetencji i szans przez zaniedbania wszystkich rządów... Ale przyszłość jeszcze nie jest stracona.