Z Marco Lupo, prezesem Leonardo Poland rozmawia Andrzej Kiński.
Andrzej Kiński: Panie Prezesie, jakie będą główne obszary działalności Leonardo w Polsce w 2021 r.?
Marco Lupo: Przede wszystkim należy podkreślić, że Leonardo działa w kilku sektorach, które zostały uznane za kluczowe dla rozwoju gospodarczego we Włoszech. Nasza propozycja dla Polski obejmuje więc te same innowacyjne i znaczące dla gospodarki obszary, które związane są z inwestycjami na rzecz nowych oraz nowoczesnych systemów obronny i bezpieczeństwa. Można więc spodziewać się, że programy te wygenerują znaczne korzyści gospodarcze także dla Polski. Mówiąc konkretniej, oferujemy Polsce szereg korzyści, takich jak dalsze inwestycje w świdnickie zakłady śmigłowcowe i uruchomienie linii produkcyjnych w PZL-Świdnik dwóch nowych śmigłowców, które mogą być produkowane w polskich wersjach, opartych na nowoczesnych platformach śmigłowcowych. Wraz z tym oferujemy stosowny transfer technologii i szeroką współpracę z polskim przemysłem, w tym dalszy rozwój lokalnego łańcucha dostaw. Opowie o tym szerzej prezes PZL-Świdnik Jacek Libucha w odrębnym wywiadzie.
Ponadto dla praktycznie wszystkich rodzajów wojsk Sił Zbrojnych RP mamy szeroką gamę rozwiązań, zarówno w ramach obecnie realizowanych, jak i dopiero przygotowywanych programów modernizacji technicznej wojska, a także do zastosowań cywilnych.
Biorąc pod uwagę bieżące programy tego typu w Polsce, ale także te potencjalne i perspektywiczne, warto by wspomnieć co najmniej kilkanaście rozwiązań, które koncern Leonardo jest gotowy zaoferować lokalnym odbiorcom w różnych obszarach.
Jakie konkretnie są to rozwiązania? Zacznijmy może od lotnictwa...
Marco Lupo: Pierwszą kategorią są oczywiście samoloty i bezzałogowe statki powietrzne. Zacząłbym od samolotu wielozadaniowego Eurofighter Typhoon, czyli obecnie jednego z najlepszych samolotów obrony powietrznej, filaru sojuszniczej obrony NATO, będącego podstawą rozwoju europejskich technologii lotniczych i obronnych. Program Eurofighter zapewnia zaangażowanym w niego firmom pozycje liderów technologicznych, która wzmacnia ich konkurencyjność w długoterminowej perspektywie. Program rozwoju samolotu Eurofighter Typhoon (tzw. Long Term Evolution, LTE) zbliży tę maszynę do myśliwców wielozadaniowych następnej generacji, stanowiąc pomost do nowatorskich rozwiązań, które są podstawą przyszłych zdolności w zakresie walki powietrznej i które nadadzą kształt myśliwcowi następnej generacji, takiemu jak Tempest. Model zastosowany we włoskich Aeronautica Militare, a także brytyjskich Royal Air Force, w którym wykorzystuje się zarówno maszyny 5. generacji F-35A i B jak i Eurofighter Typhoon w celu osiągnięcia pełnej dominacji w przestrzeni powietrznej, pokazuje że te dwa samoloty stanowią rozwiązania komplementarne.
W tym miejscu należy od razu wspomnieć o odrzutowym samolocie szkolno-treningowym i lekkim bojowym M-346. Obserwujemy obecnie tendencję, polegającą na rozszerzaniu zdolności lekkich samolotów bojowych (LCA, Light Combat Aircraft) w kierunku wielozadaniowości i przekształceniu ich w wielozadaniowe lekkie samoloty bojowe (MRLCA, Multi Role Light Combat Aircraft), co pozwala uzupełnić najbardziej zaawansowane oraz kosztowne maszyny naddźwiękowe bardziej efektywnym kosztowo rozwiązaniem, zapewniającym realizację takich zadań jak: szkolenie w walce powietrznej i atakowaniu celów naziemnych, wywalczenie przewagi powietrznej w konfliktach o niskiej intensywności, walka elektroniczna oraz bezpośrednie wsparcie z powietrza (EW & DCAS). Aby zaspokoić te potrzeby, Leonardo opracował i oferuje samolot bojowy M-346FA, który jest zdolny do wykonywania większości zadań przy znacząco mniejszych kosztach zakupu i eksploatacji w cyklu życia od naddźwiękowych myśliwców wielozadaniowych, a jednocześnie ‒ a to go wyraźnie odróżnia od alternatywnych rozwiązań w swojej klasie ‒ w pełni zachowuje swoje zdolności szkoleniowe. Myśliwsko-bojowy M-346FA, wyposażony w pokładową stację radiolokacyjną Grifo-346, jest samolotem wielozadaniowym, pomyślanym jako wysoce skuteczne, niskokosztowe rozwiązanie do realizacji różnorodnych zadań na współczesnym polu walki. Przenosi szeroką gamę uzbrojenia precyzyjnego „powietrze-powietrze” i „powietrze-ziemia” naprowadzanego na podczerwień, radarowo, laserowo czy poprzez odbiornik GPS, dysponuje ponadto systemami do prowadzenia rozpoznania, oznaczania celu czy walki elektronicznej, jest chroniony przez kompleksowy system samoobrony (DASS, Defensive Aids Sub-System), a także dostosowany jest do współdziałania w ramach sieci wymiany informacji taktycznej standardu Link-16.
Warto zauważyć, że Polska jest obecnie jednym z największych odbiorców M-346, w wersji Advanced Jet Training, z łącznym zamówieniem na 16 maszyn.
Mówiąc konkretnie o perspektywach M-346 w Polsce, warto podkreślić potencjał kapitalizacji tego mającego już solidne podstawy programu. Polski przemysł obronny ma zdolność do uzyskania pierwszoplanowej roli w dostosowaniu M-346FA do lokalnych wymagań, a także zapewnienia wsparcia eksploatacji floty tych maszyn używanych przez Siły Powietrzne w całym cyklu ich eksploatacji.
Zachowując otwartość na zaangażowanie lokalnego przemysłu warto podkreślić, że program M-346FA ma solidne podstawy i jest bardzo zaawansowany, a po odbyciu dziewiczego lotu w pełnej konfiguracji [miało to miejsce 13 lipca 2020 r. - przyp. red.], zbliża się do etapu realizacji dostawy do pierwszego odbiorcy międzynarodowego, co nastąpi już tym w roku.
Inną kategorią są samoloty transportowe. Już uznawany za najbardziej efektywny wielozadaniowy wojskowy samolot transportowy w swojej klasie, czyli C-27J Spartan, został sprawdzony w misjach operacyjnych na niemal wszystkich kontynentach, będąc w służbie sił powietrznych kilkunastu państw, w najbardziej wymagających środowiskach operacyjnych na świecie ‒ od Andów po Afganistan ‒ dla transportu wojskowego, zrzutów ładunków i spadochroniarzy, finalnego etapu wsparcia taktycznego wojsk, wsparcia operacji specjalnych, pomocy humanitarnej oraz zwalczania skutków klęsk żywiołowych.
W listopadzie ubiegłego roku Leonardo ogłosił rozpoczęcie ostatniej fazy testów samolotu C-27J Next Generation, który otrzymał nowe wyposażenie. Samolot ten ma najnowocześniejszą awionikę, zastosowano w nim także zaawansowane rozwiązania aerodynamiczne, poprawiające już i tak znakomite osiągi maszyny. Pierwszy C-27J w nowej konfiguracji zostanie dostarczony odbiorcy już w tym roku.
C-27J Next Generation podnosi doskonałe charakterystyki maszyn Spartan na kolejny, wyższy poziom. Jego użytkownicy zyskają nowe możliwości dzięki nowoczesnej awionice, lepszym osiągom i wydajności. Bazując na wszechstronności i elastyczności w realizacji szerokiego zakresu misji, C-27J oferuje nieustannie poszerzający się zakres zastosowań. Stanowiąc prawdziwe wsparcie każdych sił powietrznych, najnowsze wcielenie samolotu Spartan to wydajne kosztowo rozwiązanie i mądra inwestycja dla krajów wybierających tę maszynę do zastosowań stricte wojskowych, ale także biorąc pod uwagę jego wykorzystanie choćby przy zwalczaniu skutków klęsk żywiołowych. W świecie dotkniętym pandemią COVID-19 i innymi sytuacjami wyjątkowymi, międzynarodowe media często donosiły o skutecznym zastosowaniu na całym świecie maszyn C-27J w działaniach na rzecz bezpieczeństwa ludności i państw.
Kolejna grupa to bezzałogowe systemy powietrzne. Leonardo jest jedyną firmą w Europie zdolną do dostarczania kompletnych rozwiązań w obszarze zdalnie sterowanych systemów powietrznych (RPAS, Remotely Piloted Aircraft Systems), projektując i opracowując wszystkie elementy systemu opartego na bezzałogowcach do zadań rozpoznania, dozoru, monitoringu, integrując platformy, czujniki radarowe i optoelektroniczne, systemy misji oraz stacje kontroli naziemnej.
Leonardo jest świadome potrzeb Sił Zbrojnych RP w tej sferze, choćby w ramach programów Albatros, Gryf i Zefir, a także z rosnących potrzeb innych służb mundurowych oraz odbiorców cywilnych.
Generalnie oczekuje się, że bezzałogowe systemy powietrzne będą odgrywać coraz większą rolę w obecnych i przyszłych operacjach, a siły zbrojne oraz formacje bezpieczeństwa muszą uzyskać nowe zdolności w sferze rozpoznania i dozoru nad lądem i morzem. Warto zauważyć, że Leonardo opracowuje także bezzałogowe systemy pionowego startu, które ‒ naszym zdaniem ‒ są interesujące dla Wojska Polskiego i innych polskich podmiotów. Są to szybko rozwijające się rozwiązania i dlatego uważamy, że potencjał w tej sferze można również rozwijać w PZL-Świdnik z dostępem do najnowszych technologii oraz rynków międzynarodowych dzięki globalnej obecności Leonardo. Możliwość łączenia systemów załogowych i bezzałogowych to coś, co koncern Leonardo stale testuje oraz doskonali. W oparciu o krajowe wymagania, Polska także może skorzystać z tych zdolności.
Chciałbym nieco rozwinąć temat bezzałogowych statków powietrznych, szczególnie z rodziny Falco. Bezzałogowce opracowywane i produkowane przez Leonardo sprawdzają się w realizacji misji ISR (zwiadu, obserwacji, rozpoznania), a także jako elektroniczne platformy wsparcia ‒ do wykrywaniu źródeł promieniowania elektromagnetycznego, przechwytywania i śledzenia systemów telekomunikacyjnych (COMINT).
Nasz najnowszy bezzałogowiec rodziny Falco ‒ Falco Xplorer, który odbył pierwszy lot w styczniu 2020 r. – jest zdolny do wykonania misji trwającej ponad 24 godziny z maksymalnym ładunkiem 350 kg. Całość została zaprojektowana wyłącznie przez Leonardo, od statku powietrznego, przez zestaw czujników, po system planowania misji i naziemną stację kontroli. Xplorer został zaprojektowany do prowadzenia stałego, wieloczujnikowego nadzoru, zarówno na rzecz sił zbrojnych, jak i instytucji cywilnych. Przykładowo, opcjonalny system obserwacji wysokiej rozdzielczości pozwala Falco Xplorer monitorować zanieczyszczenia i stan upraw rolnych.
Falco Xplorer może zostać dostarczony odbiorcy jako zintegrowany, kompletny system lub jako usługa pozyskania przewagi informacyjnej, w pełni zarządzana i kontrolowana przez Leonardo. Przy maksymalnej masie startowej 1,3 tony oraz pułapie operacyjnym ponad 8000 m, ten bezzałogowy statek powietrzny jest przystępny cenowo i ma ogromne możliwości w zakresie realizacji misji typu ISR. Falco Xplorer rozpoczął cykl lotów, które pozwolą w pełni ocenić zakres jego możliwości z wykorzystaniem zintegrowanego systemu czujników. Badania w locie pozwolą także uzyskać certyfikat Falco Xplorera na zgodność z normą NATO STANAG 4671, co pozwoli rozszerzyć obszar, nad którym bezzałogowiec może operować.
Na uwagę zasługuje bogate wyposażenie Falco Xplorera. Zestaw jego czujników obejmuje: wielofunkcyjny radar Gabbiano T-80, system rozpoznania elektronicznego SAGE, automatyczny system identyfikacji obiektów morskich (AIS) i głowicę optoelektroniczną. Co ważne, system łączności satelitarnej pozwala działać w dużej odległości od naziemnej stacji kontroli, a otwarta architektura systemowa pozwala z łatwością integrować czujniki znajdujące się na innych platformach.
Biorąc pod uwagę, że Falco Xplorer nie podlega ograniczeniom związanym z amerykańskimi przepisami handlu bronią (International Traffic in Arms Regulations, ITAR), a spełnia za to kryteria Reżimu Kontroli Technologii Rakietowych (Missile Technology Control Regime, MTCR) klasy II, dzięki czemu nowy bezzałogowiec Leonardo może być eksportowany praktycznie do wszystkich państw świat.
Uważamy, że w przypadku zainteresowania Sił Zbrojnych RP Falco Xplorerem, część produkcji systemów rodziny Falco mogłaby być realizowana w Polsce, co wiązałoby się również z transferem technologii na rzecz polskiego przemysłu obronnego.
Leonardo jest również jednym z liderów w zakresie rozwiązań C-UAS, czyli zwalczania bezzałogowych systemów powietrznych i zawarł w tym obszarze umowy z siłami zbrojnymi Włoch oraz Wielkiej Brytanii. Leonardo oferuje swoje skalowalne i modułowe systemy C-UAS międzynarodowym odbiorcom wojskowym i cywilnym. Firma uzyskała już kontrakt na sprzęt C-UAS od włoskich wojsk lądowych i sił powietrznych, a także prowadzi rozmowy na temat ich dostaw z innymi potencjalnymi klientami na całym świecie.
A co z ofertą dla Marynarki Wojennej? Szczególnie w kontekście ostatnich informacji na temat przyspieszenia programu Miecznik.
Leonardo ma także szeroką ofertę produktów w obszarze morskim, będąc dostawcą nie tylko Marina Militare, ale także flot wojennych na całym świecie, włączywszy w to Marynarkę Wojenną RP ‒ systemy naszego koncernu są już w niej wykorzystywane, czego przykładem niech będą armata morska OTO Melara 76/62 Super Rapid MF i stanowiska 30 mm armat OTO Melara Marlin-WS na okręcie patrolowym ORP Ślązak, czy lekkie torpedy MU90. Jesteśmy przekonani, że możemy dostarczyć polskiej Marynarce Wojennej najnowocześniejsze rozwiązania także dla programu fregat Miecznik.
Leonardo, wraz z Fincantieri, realizuje obecnie kontrakt na dostawę wielozadaniowych fregat Pattugliatore Polivalente d'Altura (PPA) dla włoskiej Marina Militare i prowadzi także analizy trzech już dostępnych konfiguracji PPA [Light, Light Plus, Full – przyp. red.] w celu zaproponowania optymalnej konfiguracji, spełniającej konkretne wymogi operacyjne Marynarki Wojennej RP w ramach Miecznika. PPA to zupełnie nowy typ okrętu, opracowywany już w XXI wieku w ramach programu modernizacyjnego włoskiej floty Legge Navale.
Nasza propozycja dla Marynarki Wojennej RP to dziś najbardziej zaawansowana nawodna jednostka pływająca na świecie. PPA ma modułową konstrukcję i ogromne możliwości dalszego rozwoju ‒ jest to niezwykle ważny czynnik, ponieważ pozwoli aktualizować konfiguracje PPA w ramach ewolucji zagrożeń, jakie mogą pojawić się w nadchodzących dekadach. Możliwa będzie integracja na okręcie np. nowych czujników i systemów uzbrojenia, a także skonfigurowanie na nowo systemu walki zgodnie z ewoluującą doktryną i potrzebami operacyjnymi polskiej floty.
Warto zauważyć, że najnowsze rozwiązania i technologie, takie same, jak opracowane dla Marina Militare w ramach programu PPA, mogą zostać udostępnione Marynarce Wojennej RP, bez żadnego ryzyka i dodatkowych kosztów oraz czasu niezbędnego do ich samodzielnego rozwoju. Ze względu na modułową konstrukcję PPA, a także zdolność do zabierania różnorodnych modułów misji, te zdolności można z łatwością rozszerzać lub rekonfigurować w bardzo krótkim czasie, zgodnie z konkretnymi wymogami operacyjnymi. To zaś warunkuje niespotykaną elastyczność użycia, szczególnie jeśli dodatkowo uwzględnimy charakterystyki układu napędowego i konstrukcję kadłuba, które zapewniają albo wysokie prędkości, albo zdolność długotrwałego poruszania się z prędkościami ekonomicznymi, co przekłada się na znaczny zasięg operacyjny oraz ekonomię paliwa. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe aspekty, korzyści wynikające z posiadania PPA przez Marynarkę Wojenną RP byłyby znaczne. W przypadku tego samego okrętu możliwe byłoby jednoczesne wykonywanie szeregu różnych misji ‒ jeśli wybrana zostałaby konfiguracja „Full”, włączywszy w to najbardziej zaawansowane systemy, takie jak system rakietowy o możliwościach obrony przed taktycznymi pociskami balistycznymi (Tactical Ballistic Missile Defence), zapewniający zdolność antydostępową (A2/AD) zespołom floty, itd., pozwoliłoby to Marynarce Wojennej RP na działanie w grupach zadaniowych NATO na najwyższych poziomie zdolności.
Operacje w tak szczególnym obszarze jakim jest Morze Bałtyckie, będą także mogły być skutecznie realizowane, także dzięki unikatowym charakterystykom nowego lekkiego sonaru ATAS o zmiennej głębokości holowania, będącego jednym z naszych najnowszych opracowań.
Zważywszy na to, że trwającej obecnie programy wymiany generacyjnej okrętów Marynarki Wojennej RP nie przyniosą rezultatów z dnia na dzień, jesteśmy także gotowi do uczestnictwa w działaniach związanych z modernizacją znajdujących się w linii jednostek. W tym kontekście chciałbym wyrazić pełną gotowość Leonardo do uczestniczenia w takich przedsięwzięciach, ponieważ możemy dostarczyć szereg systemów elektronicznych i uzbrojenia, których instalacja z łatwością mogłaby przedłużyć okres eksploatacji wartościowych okrętów. Przykładem mogą być okręty rakietowe typu Orkan.
Leonardo ma silną pozycję przemysłową w Polsce i działa w pełnej synergii z podmiotami wojskowymi oraz cywilnymi. Jesteśmy gotowi współpracować z polskim przemysłem, także stoczniowym, na rzecz uruchomienia lokalnej produkcji naszych systemów. Dobrym przykładem takiego podejścia jest umowa zawarta w 2020 r., stanowiąca podstawę do współpracy między Leonardo, Marynarką Wojenna RP i innym polskim podmiotem, w celu zaoferowania zintegrowanej usługi wsparcia logistycznego wszystkich systemów artyleryjskich Leonardo zainstalowanych na ORP Ślązak. Obejmie ona dostawę niezbędnych części zamiennych do utrzymania sprzętu w ciągłej sprawności, narzędzi, podręczników i pakietu kursów szkoleniowych dla techników obsługi serwisowej. Ponadto, w październiku 2020 r., specjaliści Leonardo z powodzeniem przeprowadzili obsługę armaty OTO Melara 76/62 Super Rapid MF Ślązaka.
W ramach wspomnianego kontraktu, Leonardo przeprowadził niedawno szkolenie dla techników 1. Regionalnej Bazy Logistycznej, które zakończyło się 3 grudnia ub.r. Uczestnicy szkolenia wyrazili o nim bardzo pozytywną opinię, a zwłaszcza o wiedzy trenerów z Leonardo, którzy byli w stanie znacząco podnieść ich kompetencje dzieląc się szczegółową wiedzą na temat serwisowania armat OTO Melara 76/62 Super Rapid MF. Zdobyte umiejętności będą niezbędne podczas dalszej obsługi i konserwacji tej armaty. W przyszłości Leonardo planuje w całości przenieść bieżącą obsługę techniczną i ewentualne naprawy tej armaty na techników Marynarki Wojennej, co pozwoli im działać autonomicznie i samodzielnie zarządzać wszelkimi pojawiającymi się zdarzeniami. W ramach tej inicjatywy Leonardo i Marynarka Wojenna zamierzają stworzyć w Gdyni centrum serwisowo-szkoleniowe.
Oprócz wspomnianej już armaty zainstalowanej na ORP Ślązak, Leonardo, będąc udziałowcem konsorcjum EuroTorp, w skład którego wchodzą Leonardo (50%), DCNS (26%) i Thales Underwater Systems (24%), może dalej zaopatrywać Marynarkę Wojenną w torpedy MU90, które są uważane za jedne z najlepszych w swojej klasie na świecie.
Idąc dalej, Leonardo prowadzi rozmowy ze stroną polską na temat rodziny amunicji ‒ kierowanej i niekierowanej do armat morskich kalibrów 76 mm i 127 mm, a także systemów artylerii lądowej kalibru 155 mm. Potencjalnemu kontraktowi mógłby towarzyszyć transfer technologii produkcji i współpraca z polskim przemysłem oraz placówkami naukowo-badawczymi. Biorąc pod uwagę to, że nowa amunicja OTO Melara Vulcano ma dwukrotnie większy zasięg i wielokrotnie większą celność, uważamy, że stanowiłaby doskonałe wzmocnienie siły ognia polskiej artylerii lądowej i morskiej.
Amunicja Vulcano kalibru 155 mm może być stosowana do armatohaubic o długości lufy 52 kalibrów (a więc takich jak działo Krab używane przez Wojska Lądowe Sił Zbrojnych RP) jaki haubicoarmat o długości lufy 39 kalibrów i zapewnia im zdolność nawet podwojenia donośności oraz uzyskania niemal punktowej celności, minimalizując koszty amunicji niezbędnej do porażenia celu i jednocześnie szkody uboczne. Dostarczany wraz z amunicją moduł planowania misji umożliwia wymianę danych z systemami kierowania ogniem (np. polskim TOPAZ-em) w celu efektywnego zarządzania zadaniem ogniowym.
Leonardo ma także uznane kompetencje związane z identyfikacją bojową, a więc systemami „swój-obcy” montowanymi w samolotach, okrętach oraz naziemnych systemach obrony powietrznej. Jesteśmy gotowi zapewnić Siłom Zbrojnym RP, samodzielnie lub we współpracy z polskim przemysłem, modernizację systemów identyfikacji „swój-obcy” na okrętach i samolotach, do obecnego standardu NATO Mark XIIA z modem 5. Nasze rozwiązania w tym zakresie zostały wybrane przez wiele sił zbrojnych na całym świecie, w tym we Włoszech oraz Wielkiej Brytanii, gdzie setki istniejących urządzeń Mark XII z modem 4 zostało zmodernizowanych w ostatnich latach i gdyby zaszła taka potrzeba możemy zapewnić podobne wsparcie Wojsku Polskiemu.
W 2005 r. Leonardo, w ramach konsorcjum firm Selex ES, Bumar-Elektronika (obecnie PIT-RADWAR) i Computex Telecommunication, otrzymał kontrakt na dostarczenie Zautomatyzowanego Systemu Radarowego Nadzoru (ZSRN) polskiego obszaru morskiego, wykorzystywanego przez Straż Graniczną. Chociaż opinie o działającym od wielu lat ZSRN [jego pełne uruchomienie nastąpiło w 2014 r. - przyp. red.] są bardzo dobre, Polska jest zainteresowana nowym systemem tej klasy. Jesteśmy gotowi dostarczyć nową, w pełni operacyjną wersję tego systemu. Ma on strategiczne znaczenie zarówno dla Straży Granicznej jak i Marynarki Wojennej RP.
Leonardo to także systemy dla wojsk lądowych i w tym segmencie rynku koncern jest od 15 lat obecny w Wojsku Polskim wraz z kołowymi wozami bojowymi Rosomak. Co jest obecnie przedmiotem oferty w tej sferze?
Leonardo, będąc wieloletnim partnerem programu Rosomak, jest bardzo zainteresowany jego dalszym rozwojem. Jesteśmy gotowi stać się częścią zespołu modernizującego te pojazdy, szczególnie w kontekście modernizacji wieży HITFIST-30P, która obejmowałaby integrację kierowanych pocisków przeciwpancernych Spike LR, a także nowych systemów optoelektronicznych produkowanych w Polsce. Zmodernizowane wieże mogłyby być także montowane na wozach Rosomak dla nowo sformowanej 19. Brygady Zmechanizowanej 18. Dywizji Zmechanizowanej, broniącej wschodnich granic Polski.
Oferujemy Wojsku Polskiemu także inne wozy bojowe i systemy wieżowe mogące zostać zintegrowane z produkowanymi w Polsce podwoziami. W tym miejscu warto wspomnieć wóz wsparcia ogniowego na podwoziu kołowym Centauro II, umowę na dostawę 86 i 10 kolejnych w opcji zawarło w grudniu ubiegłego roku Ministerstwo Obrony Republiki Włoskiej, zwiększającą liczbę zamówionych wozów tego typu do 136.
Centauro II to znaczny krok naprzód w porównaniu do poprzedniego pojazdu tej klasy w Esercito Italiano ‒ Centauro I ‒ pod względem siły ognia, mobilności, zdolności wykrywania celów w dowolnej porze doby, systemu łączności i poziomu ochrony załogi. Wyposażono go w nowy zespół napędowy o mocy ponad 705 KM, pozostawiając sprawdzony układ napędowy H-drive, będący cechą charakterystyczną rodziny Centauro 8×8. Centauro II ma zupełnie nową wieżę z wyłącznie cyfrowymi systemami i 120 mm armatą gładkolufową, a także zaawansowany system łączności, dowodzenia i kierowania walką klasy C3, co czyni z Centauro II najbardziej innowacyjnym pojazdem w służbie włoskich wojsk lądowych. Powstał na bazie nowej koncepcji opancerzonego pojazdu kołowego, który jest zdolny do działania w misjach o różnorodnych scenariuszach: od konfliktu pełnoskalowego po operacje utrzymania i wymuszania pokoju, w tym wszelkie misje ekspedycyjne z udziałem Sił Zbrojnych Republiki Włoskiej.
Współpraca Leonardo z polskim resortem obrony to także systemy satelitarne...
Polska od szeregu lat korzysta z programu obserwacji powierzchni Ziemi COSMO-SkyMed. To podstawa polskiego systemu rozpoznania satelitarnego działającego na rzecz bezpieczeństwa państwa. W ramach umowy z 2015 r. polskie Ministerstwo Obrony Narodowej może uzyskiwać dane z satelitów COSMO-SkyMed pierwszej i drugiej generacji, wyposażonych w najnowocześniejsze radary SAR-2000 z syntetyczną aperturą. Dzięki stacji odbiorczej P-DUGS (Polish Defense User Ground Segment), zbudowanej w Białobrzegach pod Warszawą, a także współpracy z włoskim Defense User Ground Segment, Polska już ma obecnie dostęp do danych z konstelacji czterech satelitów COSMO-SkyMed pierwszej generacji i wkrótce uzyska dostęp do danych z dwóch satelitów drugiej generacji, które wyniesione zostały na orbitę w 2019 i 2020 r.
Ponadto koncern Leonardo jest aktywny w Polsce w obszarze łączności specjalnej (Sistema Italiano per Comunicazioni Riservate ed Allarmi, SICRAL) i komercyjnej oraz zapewnia Polsce telewizyjne usługi nadawcze.
Kolejnym ważnym programem realizowanym we współpracy między Leonardo a Polską w sferze badań kosmicznych jest PROSPECT (Package for Resource Observation, in-Situ analysis and Prospecting for Exploration Commercial Exploitation and Transportation), czyli wiertło robotyczne i mini-laboratorium do badania podglebia księżycowego w ramach przyszłej misji Europejskiej Agencji Kosmicznej (European Space Agency, ESA) i Roskosmosu. Polska firma Astronika jest członkiem konsorcjum realizującego ten projekt, którego liderem jest Leonardo, w ramach PROSPECT. Leonardo ma duże doświadczenie w zakresie kosmicznych systemów robotycznych. Wcześniej opracował już wiertło do misji ExoMars 2022, a obecnie pracuje nad projektem nowego rozwiązania ramion robotycznych.
Mając za sobą bardzo dobre doświadczenia ze współpracy z polskimi podmiotami, jesteśmy pewni, że możemy dostarczyć dla polskiego sektora obronnego, a także użytkownikom instytucjonalnym i komercyjnym dalsze produkty oraz usługi. Wraz z naszymi spółkami zależnymi Telespazio i Thales Alenia Space, które łącznie tworzą Space Alliance, jesteśmy w stanie dostarczyć zdolności na każdym etapie łańcucha dostaw w domenie kosmicznej, które mogłyby zostać wykorzystane np. w programie wielopoziomowego i zintegrowanego systemu rozpoznania satelitarnego i obrazowego Obserwator. W szczególności, poprzez e-GEOS (spółka joint venture Telespazio i Włoskiej Agencji Kosmicznej) jesteśmy w stanie dostarczyć usługi w zakresie danych geo-informacyjnych, które są przydatne np. przy zwalczaniu skutków klęsk żywiołowych (trzęsienia ziemi, powodzie, pożary), a także oferować kluczowe analizy do monitorowania krytycznej infrastruktury, nadzoru morskiego, efektywnego prowadzenia upraw i wielu innych zastosowań.
...i cyberbezpieczeństwo
W domenie cyberbezpieczeństwa Leonardo oferuje różnorodne rozwiązania, które są obecnie przedmiotem rozmów z polską stroną. Ze względu na ich charakter wspomnieć mogę rozwiązanie, które już jest wykorzystywane ‒ system cyfrowej komunikacji DMR SIMULCAST, używany przez warszawską Policję, który już obecnie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa w stolicy. Dzięki kontraktowi zawartemu w 2019 r. Leonardo dostarczył Komendzie Stołecznej Policji system komunikacji, który zapewnia łączność głosową i transfer danych w technologii DMR (Digital Mobile Radio), a także internetowe centrum kontrolne. Nasz system pokrywa swym zasięgiem dziewięć powiatów o łącznym obszarze 5584 km². Cała infrastruktura sieci jest zarządzania przez serwer Leonardo CSP (Communication Service Platform, Platforma Usług Komunikacyjnych).
Macie także projekty dla cywilnego sektora lotniczego...
Zgodnie z decyzją polskiego rządu, trwają przygotowania do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, czyli docelowo największego węzła transportowego w Europie Środkowo-Wschodniej. Nowe lotnisko zlokalizowane pomiędzy Łodzią i Warszawą może stać się strategicznym międzynarodowym hubem komunikacyjnym nie tylko dla połączeń lotniczych, ale także kolejowych i drogowych, mając strategiczne znaczenie dla rozwoju polskiej gospodarki. Już w pierwszej fazie lotnisko ma uzyskać przepustowość 100 milionów pasażerów rocznie i ok. 20 milionów ton ładunków. Leonardo jest w stanie dostarczyć różne rozwiązania do tego projektu ‒ od automatyzacji i systemów obsługi bagażowej po systemy kontroli ruchu lotniczego. Oczywiście, poza Centralnym Portem Komunikacyjnym jesteśmy w stanie wyposażyć inne porty lotnicze w Polsce, które ‒ w co mocno wierzymy ‒ wrócą na ścieżkę wzrostu, gdy tylko ustanie ogólnoświatowa pandemia COVID-19.
Dziś ponad 150 lotnisk na całym świecie wykorzystuje nasze systemy radarowe i centra kontrolne. Oferujemy: systemy kontroli ruchu powietrznego, w tym centra operacyjne oparte na sztucznej inteligencji; pierwotne i wtórne systemy radiolokacyjne; rozwiązania w zakresie łączności i cyberbezpieczeństwa; systemy wielościeżkowego śledzenia; radary pogodowe i urządzenia wspomagające nawigację, gwarantujące skuteczne i niezawodne wsparcie zarządzania ruchem lotniczym. Projektujemy i dostarczamy poszczególne urządzenia, ale także kompletne systemy, integrując czujniki, procesory, konsole, systemy łączności i transmisji danych do zaawansowanych zautomatyzowanych systemów komercyjnych oraz militarnych.
Nasze zintegrowane rozwiązania zaspakajają wszystkie wymogi w zakresie ATM/CNS (Air Traffic Management/Communication, Navigation and Surveillance) w trakcie lotu, przy podejściu do lądowania i na obszarach terminali. Nasza gama modułowych i zintegrowanych produktów związanych z zarządzaniem ruchem lotniczym jest zgodna ze współczesnymi wymogami operacyjnymi, podnosząc poziom bezpieczeństwa oraz przepustowość lotnisk zgodnie z najwyższymi standardami międzynarodowymi.
Jakie znaczenie ma polski rynek dla koncernu Leonardo?
Leonardo przykłada duże znaczenie do swojego zaangażowania w Polsce. Spółka Leonardo Poland została utworzona w styczniu 2019 r., ma siedzibę w Warszawie i jest aktywnym uczestnikiem polskiego rynku obronności i bezpieczeństwa, współpracując z lokalnymi podmiotami biznesowymi. Stało się to możliwe wraz z uznaniem Polski przez Leonardo jako rynku macierzystego, podobnie jak dzieje się to w przypadku Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, gdzie Leonardo także realizuje ważne inwestycje w sektorze obronnym.
Utworzenie Leonardo Poland wraz z inwestycjami w największe polskie zakłady śmigłowcowe – PZL-Świdnik S.A., które sięgają już 1 miliarda PLN, świadczą o tym, że nasz koncern doskonale rozumie wymogi polskiej strony jeśli chodzi o ofertę offsetową, transfer technologii i know-how. Dlatego też w programach modernizacyjnych dla Sił Zbrojnych RP oferujemy szereg korzyści oraz aktywną współpracę z polskim przemysłem i instytucjami naukowo-badawczymi.
Panie Prezesie, dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Andrzej Kiński
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Torpeda MU-90, armata 76mm OTO-Melara, Merlin, Bielik/Master, może Perkoz i Kondor, to tyle co jest interesujące.
PPA to szczególnie chory pomysł wydamy masę kasy na coś co będzie nas godnie reprezentowało w stałych zespołach NATO, ale wpływ na obronę przeciwlotniczą floty i północnej części kraju będzie niewielki, FREMM to zupełnie co innego.