23 czerwca na stronach Kancelarii Sejmu upubliczniono interpelację poselską Pawła Bejdy (Klub Parlamentarny Koalicja Polska) dotyczącą losów zakupu i przyszłości partii granatników rewolwerowych RGP-40, które do Wojska Polskiego miały dostarczyć Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A.
W swojej interpelacji, skierowanej do Ministerstwa Obrony Narodowej, poseł Bejda pisze - w latach 2007-2010 państwowe Zakłady Mechaniczne Tarnów SA opracowały technologię granatnika rewolwerowego RGP-40, wykorzystując ponad 30 mln ze środków finansowych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Skarbu Państwa. Granatnik został wyróżniony nagrodą Defender podczas XXI Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. W lipcu 2013 r. rejonowe przedstawicielstwo wojskowe dokonało odbioru partii wdrożeniowej 5 granatników i potwierdziło spełnienie przez nie założeń taktyczno-technicznych. Natomiast w 2015 r. Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia wydał Zakładom Mechanicznym Tarnów SA certyfikat Z/27/9/2015 na granatnik RGP-40. W lutym 2016 r. Inspektorat Uzbrojenia podpisał z tarnowskimi zakładami wartą 8,9 mln zł umowę na dostawę 200 granatników rewolwerowych GRP-40, a samo zamówienie uznano za związane z podstawowym interesem bezpieczeństwa państwa. W tym samym roku również Policja ogłosiła postępowanie na dostawę granatników rewolwerowych, które wygrało tarnowskie przedsiębiorstwo z granatnikiem RGP-40. Policja kupiła trzy granatniki, które przekazano do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Jednocześnie, komendant główny Policji decyzją nr 60 z 22 marca 2017 r. wprowadził granatniki RGP-40 ZM Tarnów na wyposażenie Policji. W 2018 r. zamiast odbioru przez wojsko wyprodukowanych przez państwowe zakłady granatników i dalszych zamówień dla wojska i Policji, rozpoczęły się zmasowane działania wymierzone przeciwko produktowi ZM Tarnów. Najpierw Inspektorat Uzbrojenia uznał, że granatnik RGP-40 nie spełniają wymagań wojska, żądając przy tym zapłacenia przez zakłady kary w wysokości 1,8 mln złotych, a następnie Policja zrezygnowała z dalszego zakupu wprowadzonego już do Policji RGP-40, uruchamiając nowy przetarg na dostawę 40 mm granatników rewolwerowych. W międzyczasie wielu pośredników zaczęło intensywnie proponować polskim służbom granatniki zagraniczne.
W związku z powyższym proszę o wyjaśnienie następujących kwestii:
Mając na uwadze obowiązek ministra obrony narodowej, do którego należy również wspieranie rozwoju polskich zakładów zbrojeniowych, proszę o informacje, czy resort obrony narodowej zamierza w końcu dokonać od ZM Tarnów SA odbioru wszystkich granatników RGP-40 zamówionych przez wojsko i kontynuować dalsze ich dostawy, chociażby dla nowej dywizji i Wojsk Obrony Terytorialnej?
Czy też za chwilę dowiemy się, że jest nowe postępowanie i wybrano granatniki zagraniczne dostarczane przez pośredników, a może nawet i przez spółki PGZ SA – jak to miało miejsce w przypadku granatników jednostrzałowych dla Policji?
Przypomnijmy, 11 lutego 2016 roku Inspektorat Uzbrojenia i Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. podpisały umowę o wartości 8,9 mln PLN na dostawę 200 sztuk 40 mm granatników rewolwerowych RGP-40. Był to wynik postępowania przetargowego ogłoszonego w maju 2015 roku. Dostawy miały być zrealizowane w latach 2016–2017 (100 szt. do października 2016 r., pozostałe do końca sierpnia 2017 r.) i miały objąć także pakiet szkoleniowo-treningowy. RGP-40 jest rewolwerowym granatnikiem na amunicję 40×46 mm, 40×46 mm LV, 40×51 mm MV – dzięki temu może razić cele oddalone o 800 m. Amunicja znajduje się w 6-komorowym magazynku bębnowym, szybkostrzelność praktyczna wynosi do 12 strz./min. Prace nad RGP-40 rozpoczęto w 2007 r. i były one współfinansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W rozwoju broni brali udział także specjaliści z Wojskowej Akademii Technicznej. Cała partia 200 sztuk została wyprodukowana, lecz nigdy nie została odebrana i do dnia dzisiejszego jest zmagazynowana w Tarnowie. Pod koniec 2018 roku wydawało się, że RPG-40 trafią do Policji – ostatecznie postępowanie przetargowe zostało anulowane przez zamawiającego.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Takie granatniki już dawno powinny być w linii w dużo większej liczbie podnosząc możliwości naszej armii a także powinny być przedmiotem naszego eksportu.
Wieść gminna / internetowa niesie, że granatniki okazały się kompletnym bublem i łuski z niego trzeba było wybijać drewnianym kołkiem.
Takiej katastrofy to trudno szukać na zachodzie. To jest skandal i jawne działanie przeciw interesom Polskiego przemysłu, czy nawet kradzież środków pieniężnych. Wystarczy poczytać o technologii granatnika i planach gdzie miały się znaleźć - bylibysmy jedynym krajem z tak nasyconą tego typu bronią. 800 metrów to dużo.
Takie granatniki powinny być na wyposażeniu wojsk powietrznodesantowych! No ale nie w naszej Armii!