Doświadczenia z wojny wietnamskiej pokazały, że do transportu wojsk aeromobilnych oraz piechoty w taktycznych działania desantowych jest potrzebny śmigłowiec o wysokich osiągach i znacznej wytrzymałości, zarówno w sensie odporności na trudne warunki polowej eksploatacji, jak i na ogień przeciwnika. Używany dotąd śmigłowiec Bell UH-1 Huey miał zbyt słabe osiągi, by w gorącym klimacie Wietnamu móc transportować pełną 11-osobową drużynę piechoty (zwykle zabierał na pokład do ośmiu żołnierzy z wyposażeniem osobistym). Ponadto jego odporność na ogień przeciwnika nie była większa niż każdego innego śmigłowca. UH-1D był maszyną jednosilnikową, co dodatkowo zwiększało prawdopodobieństwo jego zestrzelenia, zwiększało też zagrożenie w przypadku awarii technicznej. Spośród około 7000 UH-1B, UH-1D i UH-1H, które US Army wykorzystywała w Wietnamie, ponad 3300 zostało zniszczonych (zarówno od ognia przeciwnika jak i w wyniku wypadków i awarii technicznych). Był to wyjątkowo alarmujący wskaźnik, zwłaszcza, że z tymi stratami była związana śmierć blisko 2100 członków ich załóg i transportowanych ludzi.
W drugiej połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku Wojska Lądowe USA podjęły różne studia związane z rozwojem wojsk aeromobilnych. Były to: Aerial Reconnaissance and Surveillance Survivability Analysis (ARSSA – analiza środków rozpoznania powietrznego oraz ich przeżywalności na polu walki), Airmobility in the Mid/High Intensity Environment Study (AM/HI – studia nad aeromobilnością w środowisku średniosilnej i silnej obrony przeciwlotniczej), Family of Army Aircraft Systems study (FAAS-85 – studia nad perspektywiczną rodziną statków powietrznych dla wojsk lądowych), Aviation Organization Requirements for the Army study (AORTA – wymagania organizacyjne dla wojsk lądowych) oraz Utility Tactical Transport Aircraft System study (UTTAS – studia nad perspektywicznym wielozadaniowym śmigłowcem transportowym dla wojsk lądowych). Te ostatnie studia zostały w końcu 1971 r. skonkretyzowane w program o tej samej nazwie, dotyczący zakupu nowego podstawowego śmigłowca wielozadaniowego dla wojsk lądowych.
Wraz z opracowaniem wymagań na sam śmigłowiec pojawiła się też potrzeba opracowania specjalnej jednostki napędowej dla niego, nie tylko dysponującej wysokimi osiągami (wysoki stosunek mocy do masy i mocy do zużycia paliwa), ale także odporną na uszkodzenia wynikające z działania nieprzyjaciela. Nowy silnik miał więc mieć zdolność do 30-minutowej pracy bez smarowania, co gwarantowało powrót nad własne terytorium w przypadku przestrzelenia instalacji smarowania silnika. 6 marca 1972 r., w wyniku przetargu, kontrakt na opracowanie takiego silnika otrzymała firma General Electric, tak powstał późniejszy T700.
Tymczasem wymagania na nowy śmigłowiec zostały 5 stycznia 1972 r. wysłane do kilku amerykańskich firm. Wymagano opracowania śmigłowca do transportu 11 żołnierzy z uzbrojeniem z załogą złożoną z trzech osób, który na zaczepie zewnętrznym byłby w stanie zabrać ładunek 3150 kg. Śmigłowiec miał osiągać prędkość przelotową 270 km/h i maksymalną 320 km/h. Zakładano też przedsięwzięcie wszelkich środków zmierzających do zwiększenia przeżywalności na polu walki.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu