Rejon Bałtyku pod względem różnorodności i poziomu technicznego kierowanych pocisków przeciwokrętowych (dalej – KPP) wykorzystywanych przez leżące nad nim państwa uznać można za jeden z najbardziej rozwiniętych, a przez to i ciekawych na świecie. Aż sześć z dziewięciu państw nad nim położonych dysponuje tego typu uzbrojeniem, wyjątkiem są Litwa, Łotwa i Estonia mające małe floty. Pięć z sześciu wspomnianych krajów, tj. Polska, Niemcy, Dania, Szwecja i Finlandia (w artykule pomijamy Rosję) cechuje odmienne podejście do kwestii ich zakupów, różnorodności oraz nosicieli. Wspólnym mianownikiem w ich przypadku są okręty nawodne, inna sytuacja jest w przypadku instalacji brzegowych lub platform powietrznych. Zaledwie dwa spośród nich zdecydowały się na pozostawienie (Finlandia), bądź odbudowanie (Polska) mobilnych systemów lądowych. Pozostałe nigdy takich nie miały (Niemcy), bądź wycofały je ze służby na przełomie wieków (Dania i Szwecja). Państwa te można także podzielić na dwie grupy pod względem różnorodności stosowanych KPP. Kraje skandynawskie, znane ze swojej finansowej dyscypliny, zdecydowały się na eksploatację jednego systemu, który zastąpił starsze, nieperspektywiczne uzbrojenie. Natomiast państwa leżące na południowym wybrzeżu Bałtyku, np. Niemcy, poszły inną drogą, wprowadzając do uzbrojenia nowocześniejsze systemy, nie wycofując starszych.
Deutsche Marine w uzbrojeniu ma 3 różne systemy rakietowe. Najstarszym typem eksploatowanych KPP są francuskie MM38 Exocet. Ich nosicielami są 3 fregaty typu F123 Brandenburg, a także 4 pozostające jeszcze w służbie ścigacze rakietowe typu 143A Gepard (z 10 zbudowanych w latach 1982-1984). Warto wspomnieć, że pociski te liczą sobie już ponad 40 lat (pierwszego Exoceta odpalono 10 czerwca 1972 r.), w związku z tym spodziewać się można ich rychłego wycofania z uzbrojenia, zwłaszcza że po opuszczeniu bander na ostatnich Gepardach, ich jedynymi nosicielami pozostaną Brandenburgi. Swój chrzest bojowy Exocety przeszły w trakcie wojny o Falklandy-Malwiny, a ich najsłynniejszą ofiarą był niszczyciel HMS Sheffield typu 42. Najbardziej zmasowane jednak użycie tych rakiet nastąpiło podczas wojny irańsko-irackiej, a dokładniej w trakcie tzw. wojny zbiornikowców w latach 1984-1988. W jej wyniku 135 statków (83 to tankowce) zostało uszkodzonych, bądź zatopionych przez Exocety. Zgodnie z raportem sporządzonym przez Lloyd International po zakończeniu konfliktu, większość szkód odniesionych w wyniku trafień Exocetami nie pochodziła od wybuchu głowic bojowych, ale od pożaru wywołanego przez niezużyte paliwo, które wzniecało praktycznie niemożliwe do ugaszenia pożary cechujące się bardzo wysokimi temperaturami (odpowiada za to stosowany w tym paliwie utleniacz).
Drugim typem KPP używanych przez niemiecką flotę są amerykańskie pociski typu Harpoon, stosowane w dwóch odmianach – RGM-84C (na 3 pozostających w służbie fregatach typu F122 Bremen) i RGM-84F stanowiących uzbrojenie 3 fregat typu F124 Sachsen. Opracowano je i wdrożono do produkcji seryjnej niedługo po Exocetach.
Najnowocześniejszym typem KPP instalowanego na pokładach niemieckich okrętów są opracowane przez Saab Group pociski RBS15 Mk3, produkowane we współpracy z koncernem Diehl BGT Defence. Berlin zdecydował się na ich zamówienie w 2004 r., kiedy to po analizach porównawczych wygrały one z Harpoonami Block II oraz norweskimi NSM (Nytt SjømålsMissil, szerzej znanych pod angielską nazwą New Strike Missile). Kontrakt podpisano w marcu 2004, a zamówienie złożono we wrześniu tr. Oficjalne przyjęcie pocisku do uzbrojenia nastąpiło w 2011, choć na okręty trafiły dopiero w 2015 r. Obecnie stanowią one główne uzbrojenie 5 korwet typu K130 Braunschweig.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu