W armii niemieckiej uzbrojenie pojazdów pancernych w armatę kal. 88 mm zaplanowano już w 1939 r. Firma Krupp AG otrzymała wówczas z Wydziału Uzbrojenia 6 Czołgów i Motoryzacji z Departamentu Uzbrojenia Armii (Waffenprüfenamt 6 Panzer und Motorisierungsabteilung, Heereswaffenamt) zadanie zaprojektowania samobieżnego działa
szturmowego uzbrojonego w armatę przeciwlotniczą kal. 88 mm, przeznaczonego do niszczenia umocnień (Schartenbrecher – niszczyciel schronów). Otrzymało ono oznaczenie Panzerselbstfahrlafette IVc mit 8,8 cm Flak L/56 Sturmgeschütz (Sturmgeschütz mit 8,8 cm). Na ten cel w planie finansowym na lata 1940-1941 zarezerwowano środki pozwalające na wykonanie trzech prototypów. Później zrewidowano te plany i miało ono pełnić rolę samobieżnego działa przeciwlotniczego – 8,8 cm Flak auf Sonderfahrgestell (Pz.Sfl. IVc), ale pod koniec 1941 r. zrezygnowano i z tego pomysłu. W czerwcu 1942 r. powrócono do projektu i zaplanowano budowę pojazdu przeciwlotniczego. W tym celu zamówiono w firmie Krupp AG dwa prototypy, które miały zostać dostarczone w połowie 1943 r.
W tym czasie zdecydowano się na uzbrojenie go w najnowsze działo przeciwlotnicze 8,8 cm Flak 41 L/71 kal. 88 mm. Działo umieszczono na oryginalnym podwoziu gąsienicowym. Było ono wyposażone w burty opuszczane na zawiasach, które tworzyły platformę umożliwiającą załodze obrót i obsługę uzbrojenia. Płyty pancerne chroniły załogę jedynie przed odłamkami i ogniem z broni ręcznej (masa bojowa – 26 t, silnik – Maybach HL 90, moc maksymalna – 360 KM, prędkość maksymalna – 60 km/h, zasięg – 300 km po drodze i 200 km w terenie, zapas amunicji – 48 nabojów, załoga – 9). Jak wiele innych niemieckich projektów wojskowych w czasie wojny nie został on dokończony. Do listopada 1943 r. nie sfinalizowano prac nad pojazdem, a Luftwaffe, która była odpowiedzialna za projekt, anulowała zamówienie na drugi prototyp. W styczniu 1945 r., powołując się na różne przyczyny, minister uzbrojenia i amunicji Albert Sperr rozkazał zakończyć prace nad 8,8 cm Flak und Sonderfahrgestell (Pz.Sfl. IVc).
Jedyny istniejący egzemplarz testowano w Danii w marcu 1944 r. Zarówno broń, jak i jej koncepcję uznano za przestarzałe. Później zmieniono działo 8,8 cm Flak 41 L/71 kal. 88 mm na działo 8,8 cm Flak 37 L/56 kal. 88 mm. Po przezbrojeniu pojazd wysłano na próby wojskowe do Włoch i przydzielono do 304. dywizjonu artylerii przeciwlotniczej (samobieżnego) – Heeres Flakartillerie-Abteilung (Sf) 304, z 26. Dywizji Pancernej.
Kolejnym etapem prac w firmie Krupp AG nad pojazdami pancernymi uzbrojonymi w armatę kal. 88 mm było przystąpienie w styczniu 1942 r. do prac konstrukcyjnych nad działem szturmowym z zakrytym przedziałem bojowym uzbrojonym w armatę kal. 88 mm. Otrzymało ono nazwę Panzerselbstfahrlafette IVc2 mit 8,8 cm L/71 Geschütz zur Begleitung der Infanterie (działo do towarzyszenia piechocie). Konstruktorami nowego pojazdu byli R. Dorn i E. Wölfert z wydziału artylerii firmy Krupp AG w Essen. Z ramienia Wa Prüf 6 prace projektowe nadzorował mjr Robert Ventz. Prace prowadzono nad dwoma odmianami: z silnikiem wysokoprężnym oraz z silnikiem gaźnikowym.
21 stycznia 1942 r. główny konstruktor, dr. inż. Erich Wölfert, przedstawił płk. Heinrichowi Kniepkampowi i ppłk. Joachimowi von Vilcke z Wa Prüf 6 pierwsze rysunki koncepcyjne pojazdu uzbrojonego w długolufową armatę przeciwpancerną 8,8 cm Pak 43/3 L/71 kal. 88 mm, o masie bojowej 30 t, z pancerzem czołowym o grubości 80 mm i bocznym 40 mm. 2 kwietnia 1942 r. zamawiającemu zaprezentowano model drewniany Panzerselbstfahrlafette IVc2. Następnie, 4 czerwca, firma Krupp AG otrzymała zamówienie na trzy prototypy, jednak ze względu na obciążenie wieloma innymi tematami starała się o przekazanie ich wykonania do zakładów Deutsche Stahlindustrie w Mühlheim. Ostatecznie pod koniec czerwca Krupp podjął się wykonania prototypów, które miały być zbudowane przez Krupp-Grusonwerke w Magdeburgu-Bückau.
3 sierpnia 1942 r. Wa Prüf 6 poinformował firmę Krupp AG, że do budowy nowego samobieżnego działa szturmowego z armatą kal. 88 mm należy wykorzystać podwozie czołgu Panther. Jednocześnie zaszeregowano je do niszczycieli czołgów i oznaczono schweren Panzerjäger (Panzerselbstfahrlafette IVd) 8,8 cm L/71 mit Bauelementen des Pz.Kpfw. Panther. Zalecono przy tym wykorzystanie kompletnego podwozia czołgu, wraz z dolną częścią kadłuba, silnikiem, transmisją, mechanizmami sterowania, natomiast nadbudówka miała być wykonana tak, by pomieścić działo z zapasem amunicji oraz 5-osobową załogę, w składzie: dowódca, celowniczy, dwóch ładowniczych i kierowca. Nakazano, by do końca września 1942 r. był gotowy model w skali 1:10, a do 10 listopada pełnowymiarowa drewniana makieta. Kompletne rysunki techniczne miały być sporządzone do stycznia 1943 r. Dwa prototypy miały być ukończone w czerwcu 1943 r., a produkcja miała zostać uruchomiona w lipcu. Zakładano masę bojową 35 t oraz kąty ostrzału z działa do 14o na boki w prawo i w lewo oraz od -8o do +14o w pionie. Zapas amunicji miał wynosić 60 nabojów. Poza tym załoga wozu miała dysponować karabinem maszynowym MG 42 kal. 7,92 mm.
Początkowo zakładano zastosowanie podwozia będącego równolegle w opracowaniu czołgu VK 30.02 (MAN) – przyszłego czołgu Panther, wraz z jego opancerzeniem. W pierwszym projekcie nadbudówka miała przednią część dachu pochyloną w dół, a tylną – poziomą. Pełnowymiarową drewnianą makietę zaprezentowano oficerom Wa Prüf 6 w dniu 24 listopada 1942 r. Jednocześnie na prośbę firmy Krupp zdecydowano, że dalszy rozwój pojazdu zostanie powierzony firmie Daimler-Benz AG z Berlin-Marienfelde, która miała wprowadzić zmiany, nakazane przez komisję makietową.
Zastosowano odlewaną maskę działa wychodzącego przez przednią płytę nachyloną pod kątem 55o. Chodziło o to, by do minimum zredukować możliwość wbijania się pocisków pod osłonę lufy. Odpowiednie odlewy miały być zrobione przez stalownię Brandenburger Eisenwerke GmbH z Brandenburga. Ta sama firma miała wykonać nadbudówkę. Na tym etapie rozwoju projektu planowano zastosowanie w niej opancerzenia typowego dla czołgu Panther II. W związku z tym przednia płyta pancerna miała mieć grubość 100 mm, boki – 60 mm, podłoga pod przedziałem bojowym – 40 mm. Rozważano też możliwość wykonania nadbudówki jako jednego odlewu, co eliminowałoby spawanie płyt pancernych. Ostatecznie jednak uznano, że pancerz odlewany nie może być naprawiony przez wymianę płyt, dlatego szybko zdecydowano się na spawanie nadbudówki z płyt pancernych walcowanych, o większej twardości i tym samym odporności na trafienia.
W międzyczasie kształt i grubość opancerzenia była nieznacznie zmieniana w kolejnych poprawionych projektach. Wprowadzano też inne usprawnienia, na przykład zamiast przykrywanego szklanym blokiem wizjera kierowcy postanowiono wprowadzić dwa peryskopy, które go lepiej chroniły.
4 maja 1943 r. zdecydowano, że wdrożenie do produkcji zmodernizowanego czołgu Panther II odbędzie się z opóźnieniem, a zamiast tego – by nie zmniejszać tempa dostaw – zostanie przedłużona produkcja podstawowego modelu Panther, w odmianie Ausf. G. W ślad za tym zdecydowano, by w ramach standaryzacji do produkcji nowego samobieżnego działa przeciwpancernego wykorzystać podwozie czołgu Panther Ausf. G. Różniło się ono przede wszystkim grubością opancerzenia. Na przykład przednia płyta miała mieć teraz grubość 80 mm, bowiem z technologicznego punktu widzenia należało utrzymać te same grubości pancerza, jak w czołgu Panther Ausf. G, jeśli działo miało być wykonywane na bazie tych samych przyrządów i szablonów.
Co ciekawe, nowy niszczyciel czołgów zaczęto ponownie klasyfikować jako samobieżne działo szturmowe i zaczęto teraz nazywać je schweres Sturmgeschütz auf Fahrgestell Panther mit der 8,8 cm L/71. Ta niekonsekwencja jest bardzo zastanawiająca, ale prawdopodobnie wynikała z tego, że w Departamencie Uzbrojenia Armii pracowali głównie inżynierowie, a brakowało taktyków z doświadczeniem w linii. Chodzi o to, że jednostki przeciwpancerne podległe wojskom pancernym to jedno, zaś samobieżne działa szturmowe podległe artylerii polowej to co innego. Z technicznego punktu widzenia, pojazdy te były bardzo podobne. Jednak jednostki dział szturmowych podlegały artylerii. Występowały w formie samodzielnych dywizjonów, później łączonych w brygady, które kierowano do wsparcia działań, najczęściej przełamania i natarcia, ale także i obrony, na najważniejsze odcinki frontu. W tej roli głównie wspierały one piechotę. Z kolei jednostki niszczycieli czołgów podlegały wojskom pancernym i występowały w składzie dywizji pancernych i zmotoryzowanych (później grenadierów pancernych), w dywizjach piechoty były dywizjony przeciwpancerne z działami holowanymi. Dopiero pod koniec wojny część dywizji piechoty (grenadierów ludowych) otrzymało zamiast nich dywizjony dział samobieżnych Sd.Kfz. 138/2 Jagdpanzer 38(t) Hetzer.
W realiach pola walki często zdarzało się, że działa szturmowe używano do zwalczania czołgów, a samobieżne działa przeciwpancerne – w roli artyleryjskich wozów wsparcia. Najbardziej kuriozalnym rozróżnieniem była jednoczesna produkcja samobieżnych dział szturmowych Sturmgeschütz III oraz niszczycieli czołgów Jagdpanzer IV, które miały niemal identyczne działo kal. 75 mm z lufą o długości 48 kalibrów, strzelające tą samą amunicją i były oparte na bardzo podobnym podwoziu (Pz.Kpfw. III i Pz.Kpfw IV). Czy naprawdę obu tych pojazdów nie można było zastąpić jednym typem?
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu