Pierwszymi transporterami opancerzonymi wykorzystywanymi masowo przez Cahal były amerykańskie półgąsienicówki. W czasie wojny o niepodległość i po jej zakończeniu państwo żydowskie pozyskało tysiące takich transporterów, głównie w wariantach M5 i M9. W czasie wieloletniej służby pojazdy były wykorzystywane również jako baza wozów specjalistycznych. Ostatnie, nieliczne już egzemplarze, pozostawały w użyciu do końca XX wieku.
W 1971 r. do Izraela trafiły ze Stanów Zjednoczonych pierwsze transportery opancerzone M113, początkowo w bardzo niewielkiej liczbie. Duże dostawy z nadwyżek amerykańskich rozpoczęły się dopiero dwa lata później, w trakcie wojny Jom Kippur. Na przestrzeni kilku lat na Bliski Wschód dotarło ponad 6000 wozów, które szybko zastąpiły half-tracki w roli „koni roboczych”
Cahalu. Zaletami nieco ponad 12-tonowego M113 były: lepsze charakterystyki trakcyjne, pancerz chroniący z każdego kierunku i stosunkowo obszerne, łatwe do zaaranżowania wnętrze.
W trakcie długiej służby izraelski przemysł opracował wiele wersji M113, lokalnie nazwanego Bardelas (gepard). Większość transporterów otrzymało dodatkowe opancerzenie w postaci stalowych płyt perforowanych (tzw. pancerz Toga), zwiększających odporność na pociski amunicji strzeleckiej, w tym wielkokalibrowych karabinów maszynowych. Wozy te są znane pod nazwą Zelda. Ponadto w Izraelu zbudowano: nośniki uzbrojenia artyleryjskiego i rakietowego, pojazdy zabezpieczenia technicznego, do przewożenia zaopatrzenia i opancerzone ambulanse. Jedną z najbardziej wyspecjalizowanych odmian jest Hafiz, wyrzutnia pocisków kierowanych Tamuz (patrz WiT 1/2015).
Od chrztu bojowego M113 w służbie Cahalu, udziału w wojnie Jom Kippur, Izraelczycy zdawali sobie sprawę, że amerykański transporter ma wiele wad. Najpoważniejszą była niewielka odporność na ostrzał przeciwnika. M113 zaprojektowano w latach 50. XX wieku z założeniem, że ma on stanowić „opancerzoną taksówkę”, odporną na ostrzał indywidualnej broni strzeleckiej piechoty i odłamki granatów. W czasie zmagań w 1973 r., a także w trakcie pierwszej wojny libańskiej (1982–1985), wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w których wozy brały udział w bezpośredniej walce i stawały się celem ostrzału wielkokalibrowych karabinów maszynowych, dział bezodrzutowych i ręcznych granatników przeciwpancernych. Zwłaszcza te ostatnie rodzaje uzbrojenia, wykorzystujące głowice kumulacyjne, stanowiły śmiertelne zagrożenie dla pojazdów, ich załóg i przewożonego desantu. Pancerz M113 był wykonany ze stopu aluminium i w przypadku przebicia przez strumień kumulacyjny do wnętrza pojazdu wnikały fragmenty osłony, gwałtownie się utleniające, co zwielokrotniało efekt rażący. Do transporterów szybko przylgnęło określenie „zippo” (znana marka producenta zapalniczek), nawiązujące do łatwości, z jaką przeciwnik mógł je zapalić. M113 były również bardzo wrażliwe na wybuchy min i improwizowanych ładunków wybuchowych.
Dowództwo Cahalu doskonale zdawało sobie sprawę z niedostatków M113. W miarę możliwości dążono, aby wozy pozostawały z dala od strefy walk, w głębi własnego ugrupowania. Rolę transporterów dla walczącej piechoty stopniowo przejmowały cięższe wozy gąsienicowe. W latach 80. i 90. XX wieku w Izraelu opracowano i wdrożono Pumy, Nagmachony, Nagmaszoty, Nakpadony i Achzarity. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku uruchomiono produkcję Namera, konstrukcji wykorzystującej podzespoły nowych wariantów czołgu Merkawa. Niemniej duża liczba pozostających w linii M113 i specyfika służby w warunkach niemal nieustającego konfliktu asymetrycznego sprawiały, że nadal były one narażone na różne ataki.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu