Co ciekawe, według pierwotnych zamierzeń nowe jednostki miały zastąpić przestarzałe i trudne do zmodernizowania pancerniki typu Royal Sovereign, które jak się później miało okazać przed kasacyjnym losem uratował wybuch wojny.
Stępkę pod trzeci okręt nowej serii położono 5 maja 1937 r. w stoczni John Brown & Company Limited, Shipbuilding & Engineering Works w Clydebank. Warto dodać, że zakład ten miał ogromne doświadczenie w budowie jednostek tej klasy, co nie pozostawało później bez wpływu na tempo i jakość wykonywanych prac. A te postępowały szybko i już w lutym 1940 r. kadłub pancernika był gotowy do wodowania. Ceremonia odbyła się 28 lutego i zgromadziła wielu ważnych dostojników państwowych. Okręt otrzymał nazwę Duke of York, czyli Książę Jorku, przy czym pierwotnie planowano, że będzie to Anson, a decyzja, co do tej zmiany zapadła w Admiralicji
w grudniu 1938 r..
Prace wyposażeniowe nie należały do najłatwiejszych. Trwała wojna, a sytuacja Wielkiej Brytanii z dnia na dzień zaczynała się pogarszać. Oficjalnie budowa okrętu dobiegła końca 20 sierpnia 1941 r., a jego wcielenie do służby nastąpiło niecałe 3 miesiące później, 4 listopada. Jego koszt wyniósł 7 374 015 funtów szterlingów i był najniższy spośród całej piątki pancerników typu King George V.
Wejście do służby w Royal Navy pancernika stało się faktem, jednak nie sposób nie wspomnieć o historii, która o mały włos nie sprawiłaby że nigdy by do tego nie doszło. Swój początek miała w lutym 1941 r., gdy premier Wielkiej Brytanii, Winston Churchill, podczas spotkania z Pierwszym Lordem Morskim Admiralicji, adm. floty Sir Dudleyem Poundem, zapytał go, co sądzi o przekazaniu okrętu marynarce Stanów Zjednoczonych w zamian za okręty klasy krążownik. US Navy była poważnie zainteresowane pozyskaniem tak potrzebnego jej nowego pancernika, który natychmiast zostałby wysłany na Pacyfik, dlatego jej przedstawiciele byli gotowi odstąpić za niego aż 8 krążowników ciężkich, uzbrojonych m.in. w armaty kal. 203 mm. Już następnego dnia po tej rozmowie, dyrektor działu planowania został poproszony o zbadanie sprawy i wyrażenie opinii. Stwierdził on wtedy, że 8 krążowników znacznie zwiększyłoby zdolności bojowe Royal Navy, która nie mogła się uporać z grasującymi niemieckimi rajderami. Pozwoliłoby to na stworzenie 4 grup pościgowych zamiast jednej. Problemem jednak okazały się możliwości obsadzenia okrętów załogami, co musiałoby zostać rozłożone w czasie, aż do 1943 r. i skutkować wycofaniem ze służby krążowników lekkich typów C i D, których załogi stopniowo przechodziłyby na nowe okręty. Dlatego 21 lutego, Pierwszy Lord Morski Admiralicji wysłał Churchillowi notę, w, której poinformował go, że wymiana ta nie jest warta starań. Ostatecznie pomysł ten nigdy nie doczekał się realizacji, a o sprawie nigdy więcej nie usłyszano.
Trudno jest powiedzieć, co skłoniło Churchilla do złożenia tej propozycji; można podejrzewać, że był to jego pomysł, chociaż w archiwach USA znajdują się zdjęcia pancernika Duke of York opuszczającego 4 września stocznię Johna Browna w Clydebank, na których widnieje podpis USS Duke of New York, co pozwala snuć domysły, że z propozycją do niego zwrócili się sami Amerykanie. Tak czy inaczej, do wymiany nie doszło, a cała historia stałą się tylko ciekawą anegdotą związaną z historią tego okrętu.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu