Challenger 2 to wóz należący do umownej tzw. trzeciej generacji czołgów podstawowych, pozostający w służbie od 1998 r., gdy zaczął zastępować Challengery 1, wprowadzone do służby w 1983 r., po zaledwie 15 latach od wprowadzenia tego ostatniego do służby. Nowy czołg od początku budził kontrowersje, m.in. ze względu na słaby silnik (Perkins-Condor CV12-6A rozwija moc zaledwie 890 kW/1200 KM, współtworzy powerpack z automatyczną skrzynią biegów David Brown Santasalo TN54E) w stosunku do sporej masy czołgu, przekraczającej bez pancerza dodatkowego 62 t. Kolejną istotną wadą jest 120 mm armata L30A1. Nie jest to czołgowe działo typowe dla armii zachodnich (jak armaty wywodzące się z konstrukcji Rheinmetalla 120 mm L/44 lub zaprojektowane do strzelania podobną amunicją), lecz działo rozdzielnego ładowania o bruzdowanym przewodzie lufy. Za cenę „kompatybilności wstecznej” z Challengerem 1 uzyskano unikatową armatę, do której trzeba było samodzielnie ponosić koszty rozwoju amunicji.
Obecnie w służbie pozostaje 227 czołgów Challenger 2, z czego 168 w trzech pułkach pancernych. W 2012 r. Agencja Wsparcia i Wyposażenia Obronnego (Defence Equipment & Support Agency) rozpoczęła studia nad ich modernizacją w ramach programu LEP (Life Extension Project/Programme, pol. projekt/program przedłużenia życia). Program został oficjalnie rozpoczęty w maju 2014 r. Między październikiem 2015 r. a lutym 2016 r. poznaliśmy listę firm zainteresowanych udziałem w nim: BAE Systems, General Dynamics UK (firmy te z czasem utworzyły, wraz z Finmeccanicą/Leonardo, Moog, QinetiQ i Safran Electronics grupę Team Challenger 2), Krauss-Maffei Wegmann (we współpracy z Pearson Engineering), Lockheed Martin UK, RUAG i Rheinmetall Landsysteme. Spośród tych firm brytyjski resort obrony miał wskazać finałową parę. 22 grudnia 2016 r. wybór padł na, istniejący od czerwca 2016 r., Team Challenger 2 i Rheinmetall Landsysteme. Każdy z podmiotów otrzymał kontrakt o wartości 23 mld GBP (wówczas 28,37 mln USD) na przeprowadzenie badań technicznych, wygenerowanie modeli cyfrowych i rozważenie sposobu aplikacji nowych rozwiązań w Challengerze 2. Kolejnych 7 mln GBP (8,63 mln USD) stanowiło rezerwę na prace dodatkowe. W międzyczasie w mediach pojawiać zaczęły się doniesienia o zaoferowaniu British Army nawet 400 używanych Leopardów 2 (których zakup wg mediów miał być wyjściem lepszym, a może i tańszym od modernizacji Challengera 2), lecz koncept szybko upadł – obecny minister obrony Wielkiej Brytanii, Robert Wallace, ocenia go jako „niesmaczny politycznie”. Odrębnym pytaniem pozostaje, skąd te czołgi udałoby się pozyskać…
Jako pierwszy swoją propozycję przedstawił Team Challenger 2 – Black Night (pol. czarna noc) był projektem stosunkowo zachowawczym, modernizacji poddano przede wszystkim system kierowania ogniem, zainstalowano również system ostrzegania przed opromieniowaniem wiązką lasera i aktywny system ochrony Elbit Systems Iron Fist. Skromny zakres zmian tłumaczono równie małym budżetem na realizację programu – Ministerstwo Obrony zakładało wówczas wydatkowanie około pół miliarda GBP (wówczas ok. 650 mln USD) na modernizację do 150 wozów, dla porównania modernizacja Leoparda 2A4 do standardu 2A7 kosztować miała niemieckiego podatnika dwukrotnie drożej. Rheinmetall przedstawił swoją propozycję „w metalu” nieco później. Był to wóz znacznie bardziej wyrafinowany, z zupełnie nową wieżą i tym, o czym marzyli brytyjscy pancerniacy – gładkolufową, długolufową (55 kalibrów) 120 mm armatą.
Sytuację zmieniło pojawienie się na rynku „nowego” gracza – 21 stycznia 2019 r. Rhein-metall Defence zawarł z brytyjskim BAE Systems umowę o utworzeniu spółki joint venture Rheinmetall BAE Systems Land (RBSL), z 55% udziałem niemieckim (patrz WiT 2/2019). Spółka z siedzibą w brytyjskim Telford miała zająć się realizacją produkcji, rozwojem i wsparciem eksploatacji pojazdów wojskowych, głównie na rynku brytyjskim. Kluczowym programem miał być Boxer MIV, powiązany z zakupem przeszło 500 transporterów GTK Boxer dla British Army (WiT 12/2019). Spółka zajęła się również ofertą (jak się miało okazać – niemiecką) modernizacji Challengerów 2, a także wykorzystaniem ich do testów (np. 130 mm armaty L/51). Losy programu ważyły się przez moment, bowiem w ramach brytyjskiego przeglądu obronnego przewidziano cięcia niektórych jednostek British Army – ich ofiarą mogła paść cała flota Challengerów 2. Ostatecznie tak się jednak nie stało (więcej o programie Challenger 2 LEP w WiT 5/2016 i 10/2018).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu