Na zaproszenie Inspektoratu Uzbrojenia odpowiedziało m.in. konsorcjum Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik S.A., należącej do Leonardo, i Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 S.A. z Łodzi oraz Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych z Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Wielu wskazuje, że właśnie konsorcjum w tym składzie powinno być faworytem w rywalizacji o potencjalny kontrakt – obejmuje bowiem producenta śmigłowców rodziny Sokół, a także podmioty specjalizujące się w remontach i modernizacjach wiropłatów wykorzystywanych w Wojsku Polskim. Zapisy zawarte w ogłoszeniu wyraźnie mówią o dysponowaniu przez uczestników postępowania „prawami własności intelektualnej do dokumentacji technicznej śmigłowca W-3 Sokół, w szczególności autorskich praw majątkowych lub licencji, zawierające dokładne wskazanie poszczególnych praw”. Sam dialog, w którym wezmą udział wybrane przez Inspektorat Uzbrojenia podmioty, ma zostać przeprowadzony pomiędzy październikiem 2018 a lutym 2019 r. Termin ten może jednak ulec zmianie, gdy cele określone w powyższym ogłoszeniu nie zostaną osiągnięte.
Obecnie śmigłowce rodziny W-3 Sokół są najpopularniejszymi wiropłatami w Siłach Zbrojnych RP – według danych przekazanych przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych w maju br. na stanie jest ich 69. Pierwsze z nich dostarczono w 1989 r. (W-3T), natomiast najnowsze trafiły do linii w 2013 r. (W-3P VIP). Obok zadań transportowych i bezpośredniego wsparcia, są wykorzystywane także do ratownictwa morskiego, ratownictwa lądowego i misji CSAR, przewozu VIP, a także rozpoznania radioelektronicznego. Co godne odnotowania, polskie Sokoły mają za sobą epizod bojowy – pełniły w latach 2003–2008 służbę w ramach PKW Irak, jeden z nich (W-3WA, nr 0902) rozbił się w rejonie Karbali 15 grudnia 2004 r. W lotnictwie Wojsk Lądowych eksploatowanych jest dziś ok. 30 Sokołów (maszyny W-3W/WA 7. dywizjonu lotniczego 25. Brygady Kawalerii Powietrznej), wykorzystywanych głównie do zadań transportowo-desantowych. Sokoły te mogłyby zostać poddane modernizacji. Co więcej, w przypadku części z nich zbliża się czas przeprowadzenia remontów głównych, co można powiązać z montażem nowego wyposażenia.
Modernizacja MLU (Mid-Life Update, dosłownie unowocześnienie w połowie życia) śmigłowców nie jest niczym niezwykłym. Taki proces można zaobserwować i w Polsce, i w innych państwach NATO. W obecnym stuleciu Inspektorat Uzbrojenia zrealizował dwa projekty tego typu dotyczące śmigłowców rodziny W-3 Sokół. Pierwszym z nich był W-3PL Głuszec, który objął dotychczas osiem śmigłowców – wszystkie trafiły w latach 2010–2016 do 56. Bazy Lotniczej w Inowrocławiu, gdzie wchodzą w skład 2. eskadry śmigłowców. 22 czerwca 2017 r. maszyna o numerze 0606 została utracona w wypadku podczas ćwiczeń w pobliżu włoskiej miejscowości Massanzago. Obecnie prowadzone są starania związane z podpisaniem umowy na przebudowę kolejnego W-3W/WA do wersji W-3PL w celu uzupełnienia liczby maszyn w linii. Drugi projekt objął maszyny należące do Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej i objął przebudowę do wersji W-3WARM wraz z zabudową wyposażenia ratowniczego dwóch maszyn W-3T Sokół, a także modernizację i ujednolicenie wyposażenia sześciu Anakond. Pierwsze zmodernizowane maszyny wróciły do służby w 2017 r., a obecnie program zbliża się do szczęśliwego finału. Dziś w PZL-Świdnik kończą się prace przy dwóch ostatnich Anakondach, które mają zostać przekazane BLMW w przyszłym roku. W obu przypadkach wojsko wykorzystało, sygnalizowaną wcześniej, okazję przebudowy (W-3PL) czy doposażenia (W-3WARM) maszyn podczas remontów głównych. Dzięki temu Głuszce i Anakondy są obecnie najnowocześniej wyposażonymi śmigłowcami w całych SZ RP, m.in. jako jedyne dysponują głowicami optoelektronicznymi umożliwiającymi realizację zadań w każdych warunkach atmosferycznych i o każdej porze doby.
Pomysł uzbrojenia śmigłowca Sokół i stworzenie na jego bazie maszyny wsparcia pola walki nie jest nowy. Już w 1990 r. zbudowano prototyp W-3U Salamandra, który został uzbrojony m.in. w system rakietowego uzbrojenia kierowanego 9K114 Szturm-W z ppk 9M114 Kokon i układem naprowadzania pocisków Raduga-Sz. Projektu nie kontynuowano z racji przemian politycznych początku lat 90., które przyczyniły się do zerwania współpracy wojskowej z Rosją i reorientacją na państwa zachodnie. W związku z tym, w latach 1992–1993, powstała we współpracy z firmami z Republiki Południowej Afryki nowa odmiana z uzbrojeniem kierowanym – W-3K Huzar. Próby maszyny były pomyślne, a koncepcja trafiła – jak się wówczas wydawało – na podatny grunt. W sierpniu 1994 r. Rada Ministrów zaakceptowała Strategiczny Program Rządowy Huzar, którego celem było opracowanie i wdrożenie do produkcji uzbrojonego wielozadaniowego śmigłowca S-W1/W-3WB. Śmigłowiec wsparcia bojowego W-3WB miał zostać uzbrojony w system kierowanego uzbrojenia przeciwpancernego, 20 mm działko i nowoczesny optoelektroniczny system obserwacyjno-celowniczy. W 1997 r. podjęto decyzję, że głównym uzbrojeniem maszyny miał stać się izraelski pocisk Rafael NT-D, czego potwierdzeniem była umowa zawarta przez rząd SdRP/PSL 13 października 1997 r., tuż przed przejęciem władzy po zwycięskich wyborach parlamentarnych przez AWS. Cały projekt zakończył się jednak w 1998 r., ponieważ nowy rząd nie notyfikował umowy z Izraelem, w związku z czym nie weszła ona w życie. SPR Huzar został formalnie zamknięty w 1999 r., a jego alternatywą miała być modernizacja śmigłowców Mi-24D/W, realizowana wspólnymi siłami przez państwa tzw. Grupy Wyszehradzkiej. Także i to przedsięwzięcie, w 2003 r., zakończyło się fiaskiem.
Co ciekawe, koncepcja budowy maszyny wsparcia pola walki na bazie śmigłowca wielozadaniowego nie zyskała popularności w „starych” państwach NATO. Większość z nich ostatecznie zakupiła i eksploatuje wyspecjalizowane (tzw. wąskokadłubowe) śmigłowce bojowe. Za rozwiązania najbliższe koncepcji Sokoła Wsparcia Pola Walki można uznać rumuński śmigłowiec IAR 330L SOCAT czy linię Sikorsky S-70 Battlehawk. W obu przypadkach ich popularność nie jest duża, co potwierdza, że wiropłaty tej klasy, pomimo potencjalnie podobnego zestawu uzbrojenia, nie mogą być bezpośrednimi zamiennikami wyspecjalizowanych maszyn bojowych (stąd m.in. niedawna decyzja Rumunii odnośnie zakupu śmigłowców Bell AH-1Z Viper). Dziś, dzięki rozwojowi techniki, skutecznego wsparcia oddziałom naziemnym mogą udzielać standardowe wielozadaniowe śmigłowce, o ile dysponują optoelektroniczną głowicą obserwacyjno-celowniczą i belkami do przenoszenia uzbrojenia, choćby zasobników niekierowanych rakiet kal. 68, 70 czy 80 mm (wszystkie mogą występować w wersjach z modułami kierowania na odbite światło laserowe, czyniące z nich broń precyzyjną).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu