14 września dowództwo lotnictwa morskiego Stanów Zjednoczonych poinformowało o planach dotyczących przyszłości komponentu lotniczego stacjonującego na pokładach lotniskowców US Navy. Według koncepcji liczba samolotów Lockheed Martin F-35C Lightning II ma sukcesywnie rosnąć.
W ramach konferencji Virtual Hook, w latach 20. bieżącego wieku należy spodziewać się rosnącej liczby F-35C Lightning II w grupach lotniczych lotniskowców. Początkowo będzie to pojedyncza eskadra składająca się z dziesięciu maszyn, a w kolejnych latach liczba samolotów ma wzrosnąć do szesnastu sztuk. Będą stanowić uzupełnienie dla trzech eskadr wyposażonych w wielozadaniowe F/A-18E/F Super Hornet. Według planów każdy z lotniskowców ma posiadać 44 wielozadaniowe samoloty bojowe na swoim pokładzie. Ich uzupełnieniem są maszyny przełamania obrony powietrznej E/A-18G Growler (5-7 sztuk), wczesnego ostrzegania i dowodzenia E-2D Hawkeye (5), wielozadaniowe śmigłowce MH-60R/S Seahawk (od 6 do 10), a także samoloty transportowe (3). W przyszłości na pokładach mają pojawić się CMV-22B Osprey (jako następcy dla C-2 Greyhound), a także bezzałogowe MQ-25A Stingray (5-9).
W przyszłym roku zaplanowano pierwszą turę operacyjną eskadry VFA-147, która ma uczestniczyć w rejsie operacyjnym lotniskowca USS Carl Vinson. Będzie składać się z 10 samolotów F-35C Lightning II, a uzupełnieniem będą trzy eskadry F/A-18E/F Super Hornet (dwie 10 samolotowe F/A-18E i jedna F/A-18F z 14 maszynami). Przyszłoroczny rejs będzie miał także drugi debiut – ma to być pierwszy przypadek skierowania do działań operacyjnych samolotów transportowych Bell/Boeing CMV-22B Osprey.
(Łukasz Pacholski) | Foto: US Navy |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Dawny butny plan zakładał po dwie eskadry F-35C na lotniskowiec. Szybko okazało się jednak, że LM nie wyrobi z dostawami, a konstrukcja w której rozwój utopiono miliardy dolarów i jej przerośnięty łańcuch informatyczno-logistyczny wciąż wymagają poprawek. Stąd idea "super squadron" z 14 lub 16 maszynami. Złośliwie można stwierdzić, że liczba maszyn zdolnych do walki będzie podobna jak w 10- czy 12-samolotowych eskadrach F/A-18.