Pojawienie się systemów kierowanego uzbrojenia przeciwpancernego zintegrowanych z wieżami seryjnie produkowanych wozów bojowych datuje się na lata 60., a najlepszymi przykładami tej tendencji mogą być sowiecki bojowy wóz piechoty BMP-1 (Obiekt 765), wprowadzony do uzbrojenia w 1966 r., czy – nieco młodszy – zachodnioniemiecki Marder w wersji 1A1. Obydwa uzbrojone zostały w wyrzutnie lekkich, przenośnych przeciwpancernych pocisków kierowanych – Malutka i MILAN – których przewożony we wnętrzu wozu zapas mógł być wykorzystany także przez spieszoną drużynę desantu, z wykorzystaniem wyrzutni wynośnej. Warto w tym miejscu wspomnieć, że także w Polsce zintegrowano ppk Malutka z wieżą, i to można rzec lekką – chodzi o kołowy transporter opancerzony SKOT-2AM, który otrzymał dwie wyrzutnie ppk po obu bokach standardowej jednoosobowej wieżyczki z 14,5 mm wkm KPWT sprzężonym z 7,62 mm km PKT. Prace rozwojowe przeprowadzono w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia, a niewielka liczba takich pojazdów (ok. 30) powstała pod koniec lat 70., podczas remontów SKOT-ów wersji 2A w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych nr 5 w Poznaniu.
W kolejnych dekadach tego typu zestaw uzbrojenia stał się standardem dla większości kołowych i gąsienicowych bojowych wozów piechoty, znacząco rozszerzając ich możliwości zwalczania czołgów oraz innych silnie opancerzonych pojazdów przeciwnika na odległościach nieprzekraczających 4 km, ale także umocnień polowych oraz stanowisk ogniowych na dystansach przekraczających możliwości ich uzbrojenia strzeleckiego i artyleryjskiego. Poza sowieckimi Malutkami, Fagotami i Konkursami (a także ich klonami), najczęściej w tej roli wykorzystywano amerykańskie pociski rodziny TOW i europejskie MILAN.
W latach 90. przeciwpancerne pociski kierowane kolejnych generacji zaczęto integrować także z bezzałogowymi systemami wieżowymi – początkowo z „dużymi”, uzbrojonymi w armaty średniego kalibru (np. Rafael OWS-25R i RCWS-30, Elbit UT-30, Oto Melara HITFIST OWS). Nowe stulecie to z kolei okres olbrzymiej popularności lekkich, zdalnie sterowanych stanowisk uzbrojenia strzeleckiego, których gwałtowny rozwój nastąpił równolegle z konfliktami zbrojnymi w Iraku i Afganistanie, wymagającymi od ich uczestników uwzględnienia specyfiki misji ekspedycyjnych, w tym działań w obszarach zurbanizowanych, nie tylko w taktyce, ale także uzbrojeniu. Lekkie zdalnie sterowane stanowiska uzbrojenia z uzbrojeniem strzeleckim zaczęły być zamawiane w setkach, a potem tysiącach. Zastępowały obrotnice z karabinami maszynowymi i proste, odkryte od góry wieżyczki, których bezpośrednia obsługa przez człowieka w warunkach konfliktu asymetrycznego stawała się zbyt niebezpieczna, o czym świadczyły lawinowo rosnące straty wśród „gunnerów”.
Łatwość instalacji i prostota użycia zdalnie sterowanych stanowisk uzbrojenia sprawiły, że zaczęły być montowane na większości pojazdów kategorii lekkiej i średniej, w tym także kołowych transporterach opancerzonych oraz pojazdach wsparcia działań na ich bazie, a nawet samochodach logistycznych, jakie tylko mogły znaleźć się na teatrach działań asymetrycznych. Za rozwojem ilościowym szedł także jakościowy – zaczęto w nich stosować układy stabilizacji uzbrojenia, coraz bardziej zaawansowane zespoły obserwacyjno-celownicze z kamerami termowizyjnymi i autotrakerami, a także stanowiska wielobroniowe. I przy tych właśnie wypada się zatrzymać nieco dłużej. Początkowo uzbrojenie stanowisk zdalnie sterowanych stanowiły 12,7 mm wkm, rzadziej 5,56 mm i 7,62 mm oraz 40 mm granatniki automatyczne, z czasem pojawiły się jednak i takie, w których montowano dwa karabiny maszynowe różnych kalibrów bądź karabin maszynowy oraz granatnik automatyczny. Kolejnym etapem była integracja z kierowanym przeciwpancernym uzbrojeniem rakietowym, możliwa nie tyle dzięki redukcji masy samych zestawów ppk, ale wzrostowi zaawansowania zespołów obserwacyjno-celowniczych montowanych na takich stanowiskach.
W tym względzie palma pierwszeństwa należy w państwach zachodnich do Kongsberga, który dokonał integracji swojego stanowiska Protector z zestawem przeciwpancernym Javelin. Kilka lat temu wersja ta weszła do produkcji jako CROWS-J (Common Remotely Operated Weapon Station – Javelin) i wprowadzona została do uzbrojenia US Army, a także kilku innych użytkowników (np. na zamówienie Danii zintegrowano stanowisko Protector z ppk Spike LR2). Podobne rozwiązania oferuje także kilku innych producentów zdalnie sterowanych stanowisk uzbrojenia, integrując z nimi np. ppk Rafael Spike LR/LR2. Także przemysły Turcji i Ukrainy – firmy Aselsan i KB Łucz – zintegrowały wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych RK-2S systemu Skif naprowadzanych w laserowej wiązce prowadzącej ze stanowiskiem SARP (Stabilized Advanced Remote Weapon Platform).
Podobną drogą podążyły także przedsiębiorstwa polskiego przemysłu obronnego, w analogiczny sposób modyfikując, opracowane i produkowane seryjnie przez Zakłady Mechaniczne „Tarnów” S.A., stanowisko ZSMU A3B, a więc w odmianie uzbrojonej w 12,7 mm wkm WKM-Bm. Dzięki inicjatywie ZM „Tarnów” S.A. i CRW Telesystem-Mesko Sp. z. o.o. zintegrowano z nim wyrzutnię przeciwpancernego pocisku kierowanego Pirat, wspólnego dzieła MESKO S.A. i Telesystemu, wraz z zespołem podświetlania celów (szerzej w WiT 6 i 12/2020). Do demonstracji zrealizowano w pierwszej kolejności modyfikację mechaniczną i dokonano wstępnych prac związanych z integracją elektroniczną. Modyfikacja mechaniczna stanowiska ZSMU A3B polegała na zamontowaniu do łoża wkm adapterów do mocowania pojemnika transportowo-startowego z ppk Pirat, a także układu otwierania przedniej pokrywy pojemnika. Poza tym, ze względu na zastosowany w Piracie układ naprowadzania wykorzystujący odbite światło laserowe, niezbędne było również zamontowanie na standardowym zintegrowanym module optoelektronicznym ZMO-1 (producent PCO S.A.) zespołu laserowego dalmierza-podświetlacza LPD-A (CRW Telesystem-Mesko). W demonstratorze zamontowano go nad oryginalnym ZMO-1, a w docelowym rozwiązaniu planowane jest zastosowanie odmiany zespołu celowania i naprowadzania CLU-P, opracowywanego aktualnie do zestawu Pirat w odmianie przenośnej (patrz WiT 12/2020).
Oczywiście, nowe elementy zostały także podłączone do układu zasilania stanowiska. Podstawowa integracja elektroniczna polegała na wprowadzeniu części nowych funkcjonalności związanych z obsługą systemu uzbrojenia kierowanego do oryginalnej konsoli sterowania stanowiskiem.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu