Zaloguj

Kaszubska-pułapka

Kolumna czolgow T-34-85 i innych pojazdow 3. KPanc gw.

Kolumna czołgów T-34-85 i innych pojazdów 3. KPanc gw.

Rozpoczęta 12 stycznia 1945 r. operacja wiślańsko-odrzańska Armii Czerwonej doprowadziła do utworzenia przez jednostki sowieckie przyczółków na Odrze, które bezpośrednio zagrażały Berlinowi. Jednak zdobycie stolicy III Rzeszy nie było możliwe bez zniszczenia silnego zgrupowania wojsk niemieckich na Pomorzu.

W pierwszych dniach marca 1945 r. obszaru Pomorza od Odry do Trójmiasta broniła niemiecka 11. i 2. Armia ze składu Grupy Armii „Wisła”. Linia rozgraniczenia między armiami przebiegała po linii Szczecinek–Białogard–Kołobrzeg. Ofensywa skierowana przeciwko siłom niemieckim na Pomorzu Gdańskim była prowadzona ze zmiennym szczęściem od 8 lutego 1945 r. przez siły 2. i 1. Frontu Białoruskiego (FB). Decydująca dla przebiegu operacji pomorskiej była decyzja marsz. Gieorgija Żukowa, dowódcy 1. FB, o przegrupowaniu znad Odry na Pomorze Zachodnie 1. Armii Pancernej Gwardii (APanc gw.). Ten związek operacyjny dawał wojskom sowieckim znaczącą przewagę nad siłami niemieckimi. Uderzenie, które doprowadziło do rozbicia frontu pomorskiego zostało wyprowadzone 1 marca 1945 r. Po pięciu dniach natarcia sowieckie czołgi dotarły do Bałtyku. Zakończył się ważny etap operacji pomorskiej. Zgrupowanie niemieckie na obszarze Pomorza zostało rozdzielone na dwie odseparowane od siebie części. Pobite oddziały 11. Armii wycofały się w kierunku Odry przez obszar Pomorza Zachodniego, 2. Armia zaś została odcięta od reszty sił niemieckich na Pomorzu Gdańskim.

Siły sowieckie

Kolejnym etapem operacji pomorskiej było zniszczenie wojsk niemieckich na Pomorzu Gdańskim. Zadanie zlikwidowania niemieckiej 2. Armii w rejonie Gdańska i Gdyni otrzymał 2. FB, dowodzony przez marsz. Konstantego Rokossowskiego.
W skład 2. FB wchodziły: 2. Armia Uderzeniowa, 65., 49., 70. i 19. Armia, a także 3. Korpus Pancerny Gwardii i 3. Korpus Kawalerii Gwardii. Wsparcie z powietrza zapewniała 4. Armia Lotnicza1.
W dotychczas prowadzonych walkach pancerną pięść marsz. Rokossowskiego stanowiła 5. APanc gw., działająca na prawym skrzydle frontu. Teraz armia ta wyszła z podporządkowania operacyjnego 2. FB i znalazła się pod rozkazami dowódcy 3. FB, z zadaniem prowadzenia działań zaczepnych w rejonie Pasłęka i Tolkmicka, co miało doprowadzić do odcięcia wojsk niemieckich na Pomorzu Gdańskim od Grupy Armii „Północ” okrążonej w Prusach Wschodnich2. Aby zrekompensować odebranie 5. APanc gw., Naczelne Dowództwo Armii Czerwonej postanowiło przekazać marsz. Rokossowskiemu 1. APanc gw., która dopiero co zakończyła działania ofensywne w kierunku Białogardu i Kołobrzegu. Aby przywrócić pełen potencjał uderzeniowy armii musiało minąć kilka dni potrzebnych na podciągnięcie formacji tyłowych, składów itp. z rejonu Recza – 120 km od aktualnej dyslokacji jednostek3.
W zaistniałej sytuacji operacyjnej marsz. Rokossowski postanowił wykonać główne uderzenie siłami lewego skrzydła swojego frontu. Przemawiał za tym szereg okoliczności.
Po przełamaniu obrony niemieckiej na Pomorzu nieprzyjaciel nie posiadał na wschód od Koszalina wielkich jednostek mogących zatrzymać sowieckie uderzenie w kierunku Gdańska i Gdyni. Pod Koszalinem ześrodkowała się stosunkowo silna 19. Armia dowodzona przez gen. por. Władimira Romanowskiego. Armia została oddana z odwodu Naczelnego Dowództwa Armii Czerwonej przed 20 lutego, toteż nie poniosła strat, które poważnie uszczupliłyby jej potencjał zaczepny. Na tyłach 19. Armii znajdowała się już 1. APanc gw., zatem taka dyslokacja sił i środków umożliwiała podjęcie skutecznej ofensywy natychmiast, bez zbędnych przegrupowań.
Pewien problem stanowił fakt, że 6 marca 1945 r., w dniu rozpoczęcia działań zaczepnych na słupsko-lęborskim kierunku operacyjnym, 19. Armia mogła zaangażować w boju tylko dwa z trzech korpusów: 40. Korpus Strzelców gw. (10., 101., 102. Dywizja Strzelców Gwardii), który nacierał z rejonu Polanowa i Miastka w kierunku Lęborka i 132. Korpus Strzelców (18., 27., 313. Dywizja Strzelców), przemieszczający się wzdłuż wybrzeży Bałtyku. Trzeci z korpusów: 134. Korpus Strzelców (205., 272., 310. Dywizja Strzelców) był skierowany frontem na południowy zachód i zabezpieczał lewe skrzydło armii zwalczając oddziały niemieckie wycofujące się w kierunku Kołobrzegu. Oznaczało to, że w początkowym etapie operacji na kierunku słupsko-lęborskim można zaangażować jedynie sześć dywizji. Biorąc pod uwagę dotychczasową praktykę działań Armii Czerwonej była to siła niewystarczająca. W związku z takim ugrupowaniem 19. Armii, kluczowa rola w natarciu miała przypaść 3. Korpusowi Pancernemu Gwardii (3. KPanc gw.).

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusercrosslistfunnelsort-amount-asc