Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

„Nie” dla kredytu na zakup systemów przeciwlotniczych przez Estonię?

Estonia obecnie dysponuje wyłącznie systemami przeciwlotniczymi bardzo krótkiego zasięgu (w tym całkowicie przestarzałymi artyleryjskimi), lecz zamierza je uzupełnić dwiema-czterema bateriami rakiet krótkiego lub średniego zasięgu. Fot. Eesti Kaitsevägi

30 listopada minister obrony Republiki Estońskiej Kalle Laanet stwierdził w wywiadzie dla mediów, że rząd Estonii raczej nie zakupi rakietowego systemu obrony przeciwlotniczej  na kredyt. Pomysł zaciągnięcia pożyczki w tym celu powstał w Komisji Obrony Narodowej Riigikogu (Zgromadzenie Państwowe, jednoizbowy parlament estoński).

Zakładane są obecnie różne możliwości, lecz na podjęcie decyzji o zwiększeniu zadłużenia jest, zdaniem Laaneta, zbyt wcześnie. Tym niemniej, zgodnie z deklaracją ministra, system taki miałby być pozyskany w ciągu obecnej dekady, a Komisja Obrony Narodowej 25 listopada zaapelowała do rządu o dalsze zwiększenie udziału wydatków obronnych w PKB (obecnie jest to 2,3% PKB, co obecnie w NATO jest  wskaźnikiem wysokim) i o zakup systemu obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu do 2025 r. Pomysł ma cieszyć się dużym poparciem politycznym, co daje pewne szanse na jego realizację, ale oznacza również konieczność znalezienia środków na sfinansowanie programu.

Obecnie obrona przeciwlotnicza Sił Obronnych Republiki Estońskiej (Eesti Kaitsevägi) składa się z systemów krótkiego zasięgu, artyleryjskich ZU-23-2 i rakietowych MBDA Mistral. W nieodległej przyszłości jej rdzeniem ma stać się system obrony powietrznej średniego zasięgu, składający się z od dwóch do czterech baterii. Miałby służyć do ochrony kluczowych obiektów (w szczególności Tallina, tj. stolicy i największego portu kraju, oraz NATO-wskiej bazy lotniczej w Ämari na południowy zachód od Tallina) i osłaniać operacje obronne sił lądowych (co oznacza głównie operowanie we wschodniej części państwa). Przedsięwzięcie nie było wcześniej przewidywane w programie modernizacji estońskich sił zbrojnych, co oznacza, że wymaga znalezienia dodatkowych środków. Muszą być one niemałe. Co prawda szef estońskiego resortu obrony ocenia, że dwie baterie miałyby kosztować 150-200 mln EUR (a więc za cztery Tallin musiałby zapłacić mniej więcej dwukrotnie więcej), lecz trudno oceniać, co faktycznie ma na myśli. Dla porównania bowiem Rumunia za siedem jednostek ogniowych systemu MIM-104 Patriot (a więc odpowiednik 3,5 baterii po dwie jednostki ogniowe) zapłaciła 3,9 mld USD. Faktycznie może chodzić np. o systemy krótkiego zasięgu (jak NASAMS czy Sky Sabre) i niekoniecznie o całe baterie, lecz o jednostki ogniowe właśnie. Wówczas te szacunki dotyczące finansów wyglądają bardziej realistycznie.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc