We wtorek 14 listopada odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Polską Grupę Zbrojeniową, podczas której prezes Błażej Wojnicz wyjaśniał sprawę wycofania się Grupy z przetargu na lekki pojazd rozpoznania w ramach projektu Żmija. Prezes Wojnicz w sposób jednoznaczny stwierdził, że decyzja o rezygnacji z uczestnictwa w przetargu zapadła przed objęciem przez niego stanowiska prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej i była podjęta w oparciu o rekomendację należących do PGZ Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Poznaniu.

Zorganizowana konferencja prasowa była odpowiedzią na doniesienia prasowe reporterów RMF FM, którzy podnieśli sprawę wycofania się Polskiej Grupy Zbrojeniowej z przetargu na „Żmiję” w wyniku czego przetarg wygrało go konsorcjum Polskiego Holdingu Obronnego (PHO) i firmy Concept. Całość wydarzeń miała miejsce w momencie gdy Błażej Wojnicz jednocześnie pełnił funkcje prezesa PGZ oraz PHO.

Jak wynika z wyjaśnień prezesa Wojnicza, w żaden sposób nie uczestniczył on w podejmowaniu decyzji o wycofaniu się z przetargu na Żmiję, która to zapadła na przełomie 2016 i 2017 roku, gdy nie był on jeszcze prezesem PGZ. Niezależnie od powyższego, ową decyzję oparto o odpowiednią rekomendację ewentualnego wykonawcy przetargu, tj. firmę WZM Poznań. Wskazano, że początkowy zamysł uczestnictwa w przetargu wraz z firmą ST Kinetics z Singapuru w oparciu o jej pojazd LSV Spider nie mógł zostać zrealizowany ze względu na koszty jego dostosowania do wymogów Inspektoratu Uzbrojenia, które miałyby wynieść ponad 10 mln zł. W bazowej wersji Spidera  fotel kierowcy znajduje się na środku kabiny a wymogiem strony polskiej był fotel po lewej stronie, co pociągnęłoby za sobą poważne zmiany konstrukcyjne. Zdaniem przedstawicieli PGZ koszty z tym związane spowodowałyby, że firma aby móc myśleć o wygraniu przetargu musiałaby obniżyć swoją marżę do symbolicznego poziomu a i to nie gwarantowałoby zdobycia kontraktu. W konsekwencji uznano realizację przetargu za nieopłacalną z punktu widzenia biznesowego.

Na poparcie słów o trybie i przyczynach podjętej decyzji o wycofaniu się z przetargu Prezes Wojnicz przedstawił dokumenty wskazujące na prowadzenie tego rodzaju korespondencji pomiędzy firmami.