Lipcowe wypowiedzi polityków partii rządzącej w Polsce o potrzebie dalszego wzmocnienia Sił Powietrznych samolotem przewagi powietrznej spowodowały wzrost zainteresowania przez podmioty mogące zaoferować tego typu produkt. Wśród nich znajduje się konsorcjum Eurofighter GmbH, które ma w swojej ofercie wielozadaniowy samolot bojowy Eurofighter.
Jednym ze skutków politycznych deklaracji w Polsce było zaproszenie grupy polskich dziennikarzy branżowych przez konsorcjum Eurofighter GmbH do zaprezentowania możliwości operacyjnych oraz rozwojowych Eurofightera. Wizyta robocza miała miejsce w brytyjskim Farnborough, w czasie odbywającego się tam Międzynarodowego Salonu Lotniczego Farnborough Air Show 2022. Wśród nich był także reprezentant Zespołu Badań i Analiz Militarnych.
Jak wiadomo, w ciągu ostatnich lat Polska systematycznie rozbudowuje potencjał operacyjny Sił Powietrznych. W linii znajdują się wielozadaniowe samoloty bojowe Lockheed Martin F-16C/D Fighting Falcon Block 52+ Advanced, a dodatkowo zamówiono 32 Lockheed Martin F-35A Lightning II oraz podpisano ramową umowę obejmującą dostawy 48 samolotów Korea Aerospace Industries F/A-50 Golden Eagle. Pomimo tego, zdaniem kierownictwa resortu obrony narodowej, a także byłego wicepremiera, występuje potrzeba wzmocnienia powyższego potencjału właśnie o maszyny przewagi powietrznej. Ze względu na dostępność produktów, wśród potencjalnych dostawców można, z całą pewnością wymienić dwie: świętujący w bieżącym roku półwiecze od oblotu Boeing F-15 Eagle (obecnie produkowany w wersji F-15EX) oraz stale rozwijany Eurofighter. Obie konstrukcje mają liczne zalety taktyczno-techniczne, jednak poza tym pojawiają się inne czynniki, o których warto napisać.
W czasie prezentacji w Farnborough przedstawiciele konsorcjum Eurofighter GmbH zwrócili uwagę na kilka kluczowych atutów europejskiego samolotu. Po pierwsze maszyna ma jeszcze spory potencjał modernizacyjno-rozwojowy, co trudno zauważyć u amerykańskiego konkurenta, co powoduje, że nadal jest atrakcyjnym produktem na rynku. Tylko w bieżącym roku konsorcjum zawarło kontrakt na produkcję kolejnej partii maszyn dla Hiszpanii, a wkrótce na podobny krok zdecydują się Niemcy (w ramach projektu zastępowania uderzeniowych Panavia Tornado). Dodatkowo rząd Wielkiej Brytanii wyda 2,35 mld GBP na rozwój posiadanych Typhoonów – modyfikacje obejmą m.in. montaż nowej stacji radiolokacyjnej ECRS Mk 2. Całość pozwoli na utrzymanie potencjału maszyn przynajmniej do 2040 roku, co z kolei wskazuje, że Eurofighter stanie się swoistym pomostem łączącym się z rozwijanym obecnie programem budowy wielozadaniowego samolotu bojowego nowej generacji Tempest (w ramach programu FCAS). Jak podkreślają przedstawiciele konsorcjum, kwoty wydawane na rozwój projektu Eurofighter generują nowe miejsca pracy, kompetencje oraz technologie w gospodarce lokalnej, a także wpływy z tytułu podatków do budżetów narodowych.
Co jest ważne, także z polskiego punktu widzenia, Eurofighter oraz F-35 Lightning II stanowią już połączony element operacyjny dwóch europejskich państw (Włochy oraz Wielka Brytania), a wkrótce podobna kombinacja pojawi się w Republice Federalnej Niemiec. Wydaje się także kwestią czasu, kiedy rząd Hiszpanii ogłosi decyzję o zamówieniu amerykańskiej konstrukcji, choćby w charakterze następcy dla obecnie eksploatowanych Boeing AV-8B Harrier II. Doświadczenia związane ze wspólną eksploatacją widać po obecnych tendencjach rozwojowych programu.
Wśród kluczowych elementów, które już zostały wdrożone do linii bądź są planowane, to nowa stacja radiolokacyjna ECRS Mk 2, która dzięki swoim parametrom pozwala na obserwacje większej przestrzeni, a tym samym szybsze wykrycie celów i tym samym możliwość ich likwidacji z wykorzystaniem pocisków dalekiego zasięgu (choćby MBDA Meteor). Jej uzupełnieniem jest optoelektroniczny system Pirate, który umożliwia pasywną obserwację przedniej półsfery, a jednocześnie gwarantuje sprawną lokalizację także wielozadaniowych samolotów bojowych charakteryzujących się obniżoną skuteczną powierzchnią odbicia radiolokacyjnego. Ważnym elementem systemu, jakim już obecnie jest Eurofighter, jest także podsystem wymiany informacji pomiędzy maszynami w ugrupowaniu bojowym oraz układ DASS. Istotną nowością, wzorowaną choćby na rozwiązaniach F-35 Lightning II, jest nowa generacja hełmu pilota Scorpion, który pozwala na osiągnięcie doskonałej świadomości sytuacyjnej dla użytkownika. Dzięki swojej modułowej konstrukcji łączy w sobie wyświetlacz, wskaźnik obrazu z systemu optoelektronicznego (w trybie PiP), tryb widoczności noktowizyjnej (z opcją wymiany na moduł termowizyjny) – wszystko to powoduje, że w momencie walki, pilot nie musi szukać kluczowych informacji w kabinie, gdyż ma je wyświetlone przed oczami. Co więcej, w ramach koncepcji modyfikacji kabiny załogi, Eurofighter GmbH prezentował nową aranżację, obejmującą wielkoformatowy ekran LCD dysponujący możliwością swobodnej konfiguracji dotykowej. Będzie to istotna zmiana wobec obecnie używanych trzech niewielkich ekranów LCD.
Co należy podkreślić, dotychczas konsorcjum Eurofighter GmbH podpisało umowy na dostawę 680 samolotów. Globalna flota wylatała już ponad 750 tys. godzin, z czego wiele w czasie działań bojowych w różnych częściach świata, a także operacji ekspedycyjnych. Co należy podkreślić, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w lutym bieżącego roku, Eurofightery stanowią też ważny element wzmocnienia wschodniej flanki NATO uczestnicząc w licznych patrolach bojowych m.in. w polskiej przestrzeni powietrznej. W przypadku europejskich użytkowników, ważnym elementem jest częsta wymiana doświadczeń oraz danych operacyjnych, co powoduje, że cała flota i społeczność dysponują aktualnymi informacjami. W przypadku wyboru samolotów przez Polskę, z racji bycia krajem frontowym NATO, to właśnie polski personel wojskowy będzie mógł stanowić cenne źródło informacji i doświadczeń dla swoich kolegów i partnerów z pozostałych państw-użytkowników.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Dlatego właśnie Polska powinna trzymać się od tego z daleka. Będziemy znowu prosić o części Niemców tak samo jak z Leopardami. Dziękuję bardzo za taką współpracę.
I bedzie jak z czesciami do loeo 2pl. Niemieckie obiecanki a potem wielkie g.
Sly, Krzysztof, co jest nie tak z częściami do naszych Leo? Już zapomnieliście ze przez całe lata byliśmy podpięci do ich systemu logistycznego, i nie musieliśmy utrzymywać własnego magazynu z częściami? A muzę jesteście ignorantem którzy nie mieli o tym najmniejszego pojęcia? Może też nie macie pojęcia ze Niemcy nie użytkują juz Leo2A4 między innymi z tego powodu że części do tych wozów juz się nie produkuje. I trudno było utrzymać ich gotowość bojową. Co dotyczy również naszych Leo.Ale wygodniej jest oskarżac innych o złą wolę, jak przyznać się to własnej głupoty. Polecam więcej wiedzy a mniej demagogii.
Zgadzam się z komentarzami.
Widać jak choćby w przypadku modernizacji czołgów Leopard 2 współpraca z partnerami niemieckimi idzie bardzo trudno i ociężale mimo wydania ogromnej kwoty ponad trzech miliardów
kilkuset milionów złotych!
Niech Polski Rząd MON,Agencja Uzbrojenia pozozstanie członkiem klubu partnerem programu Eurofighter Typhoon i buduje je czy podzespoły w Polsce.Ponadto niech zakupi pozyska te samoloty.Niemcy Niemcami są jeszcze Włochy,Wielka Brytania,Hiszpania.Możemy mieć od ręki z Wielkiej Brytanii.