Kiedy ówczesna firma Sikorsky Aircraft Corporation kupiła, za pośrednictwem United Technologies Holdings S.A., w 2007 r. od Agencji Rozwoju Przemysłu 100% udziałów Polskich Zakładów Lotniczych Sp. z o.o. w Mielcu, mało kto spodziewał się, że dojdzie do rozbudowy potencjału jeszcze niedawno największego producenta samolotów w Polsce. Pomimo powszechnego pesymizmu analityków rynku lotniczego, stało się jednak inaczej – poza kontynuacją produkcji lekkich samolotów transportowych M28 Skytruck/Bryza i wytwarzaniem struktur kadłubowych do wielozadaniowych śmigłowców Sikorsky UH-60M Black Hawk, nowy właściciel zdecydował o ulokowaniu w Mielcu linii montażu ostatecznego nowego produktu w ofercie Sikorsky Aircraft Corp. – wielozadaniowego śmigłowca S-70i Black Hawk. Komercyjna wersja popularnego wiropłata wojskowego miała stanowić odpowiedź na spodziewane zapotrzebowanie rynku, na którym identyfikowano sporą grupę potencjalnych klientów, którzy nie są zainteresowani zakupem używanych UH-60 starszych wersji z nadwyżek sprzętowych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych Ameryki za pośrednictwem programu Excess Defense Articles (EDA) bądź aktualnie będących w produkcji poprzez program Foreign Military Sales (FMS). To z kolei oznaczało, że producent musi „jedynie” otrzymać licencję eksportową amerykańskiej administracji, by sprzedawać śmigłowce bezpośrednio (Direct Commercial Sales, DCS) odbiorcom instytucjonalnym, również cywilnym. W tym celu wyposażenie pokładowe, a także inne elementy konstrukcji (w tym napęd) musiały spełniać ściśle określone wymogi administracyjne (czyli nie mogły obejmować elementów mogących być przedmiotem sprzedaży wyłącznie poprzez FMS czy FMF, a więc musiały być zubożone w stosunku do aktualnie produkowanej wersji wojskowej). Wstępne szacunki wskazywały, że producent liczy na sprzedaż ponad 300 egzemplarzy. Jak dotąd, na przestrzeni ponad dziesięciu lat realizacji programu, udało się zdobyć zamówienia obejmujące 30% szacowanego portfolio. Do końca 2021 r. Polskie Zakłady Lotnicze wyprodukowały 90 śmigłowców S-70i. Stosunkowo niskie tempo wynikało z niewielkiej – początkowo – dynamiki sprzedaży, znacząco niższej od spodziewanej, ale czas wykorzystano do rozbudowy kompetencji w segmencie śmigłowców. Początkowo wiropłaty z Mielca były produkowane w konfiguracji bazowej i transportowane do Stanów Zjednoczonych w celu instalacji wyposażenia dodatkowego zgodnego z wymaganiami użytkownika. Od 2016 r. większość tych prac realizowana jest już jednak w Mielcu, co warto podkreślić – z rosnącym udziałem polskich partnerów.
O pierwszych, jeszcze skromnych, zamówieniach poinformowano w drugiej połowie 2010 r., kiedy trwał montaż pierwszego mieleckiego egzemplarza seryjnego. Trzy maszyny zostały zamówione przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Królestwa Arabii Saudyjskiej. Pomimo tego, że umowa obejmowała także opcję rozszerzającą kontrakt o 12 kolejnych śmigłowców, dotychczas brak potwierdzenia, aby władze w Rijadzie z tego skorzystały. Dostarczone w latach 2010–2011 maszyny są wykorzystywane do wsparcia służb porządku publicznego, a także operacji poszukiwawczo-ratowniczych. Także drugi sukces marketingowy był raczej symboliczny i obejmował sprzedaż jednego śmigłowca służbom ochrony porządku publicznego w Meksyku. Dopiero w 2011 r. udało się zdobyć pierwsze umowy na dostawę maszyn dla sił zbrojnych – 12 zamówiło Brunei, a pięć (później jeszcze dwie) Kolumbia. Szczególnie ważne było to drugie zlecenie, bowiem Kolumbia miała już doświadczenia w eksploatacji UH-60 Black Hawk dostarczanych za pośrednictwem administracji Stanów Zjednoczonych od 1987 r. Co należy podkreślić, według dostępnych źródeł, to właśnie kolumbijskie S-70i są maszynami, które przeszły chrzest bojowy uczestnicząc w walkach z kartelami narkotykowymi i bojownikami organizacji Fuerzas Armadas Revolucionarias de Colombia – Ejército del Pueblo (FARC-EP).
Dla programu S-70i obydwa sukcesy na rynku militarnym miały stać się przysłowiowym wiatrem w żagle, jednak ostatecznie były ostatnimi przed długim okresem rynkowej posuchy – do 2015 r. nie udało się zdobyć żadnego nowego zamówienia, a dodatkowo firma Sikorsky Aircraft Corporation stała się w listopadzie 2015 r. własnością korporacji Lockheed Martin. Niestety, nie udało się włączyć mieleckich zakładów jako poddostawcy do licencyjnej produkcji S-70i w Turcji. Sukces w Turcji, związany z wyborem w 2014 r. S-70i jako platformy dla nowego śmigłowca T-70 w ramach programu Turkish Utility Helicopter Program (TUHP), nie został skonsumowany z powodu bardzo powolnych postępów całego przedsięwzięcia. Jest to wynikiem ochłodzenia stosunków dyplomatycznych na linii Waszyngton–Ankara i może skutkować dodatkowymi opóźnieniami projektu, który jest traktowany jako osobna linia S-70i.
Zmiana właściciela mieleckich zakładów doprowadziła do korekty strategii marketingowej, a to z kolei zaowocowało pasmem sukcesów, które nadal trwają – tylko zamówienia ostatnich miesięcy doprowadziły do zawarcia umów sprzedaży 42 egzemplarzy. Obok rynku militarnego, na którym zakontraktowano w ostatnich latach 67 śmigłowców (dla Chile, Polski, Tajlandii i Filipin), ważnym obszarem działań stał się rynek cywilny, ze szczególnym uwzględnieniem służb ratowniczych – w ciągu ostatnich sześciu lat przyniósł on sprzedaż dalszych 21 Black Hawków z Mielca. Co ważne, obok specyficznego rynku amerykańskiego, gdzie na coraz szerszą skalę wykorzystuje się śmigłowce do działań przeciwpożarowych, wkrótce z zalet S-70i w tym segmencie rynku będą korzystać także inne państwa. Ma to związek z tym, że wielu prywatnych operatorów świadczących usługi przeciwpożarowe przerzuca swoje maszyny pomiędzy obszarami występowania zagrożenia pożarowego (dzięki różnym terminom „sezonów pożarowych” ten sam sprzęt latający może być wykorzystywany w Grecji, Stanach Zjednoczonych i Australii). Ważnym osiągnięciem jest nawiązanie owocnej współpracy pomiędzy producentem śmigłowców i firmą United Rotorcraft, która specjalizuje się w konwersji śmigłowców do zadań ratowniczo-przeciwpożarowych. Obecnie realizowana umowa dotyczy pięciu wiropłatów i obejmuje m.in. egzemplarz, który trafi do służb ratowniczych stanu Kolorado, a także Firehawki dla nieujawnionego operatora spoza Stanów Zjednoczonych.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu