Przypomnijmy, że Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) w grudniu 2018 r. zamówiło 780 moździerzy LMP-2017 dla Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Pierwszych 150 zostanie dostarczonych jeszcze w tym roku. Historię powstania LMP-2017 i jego szczegółowy opis techniczny opublikowaliśmy w numerze WiT 3/2018. Natomiast teraz omówimy, jak biegła ścieżka do zamówienia dla WOT i jaką bronią jest obecnie LMP-2017. Przy okazji, w ramach uznania dla rezultatów ich pracy, koniecznie należy przedstawić zespół konstruktorski moździerza LMP-2017, czyli: dyrektora Centrum Badawczo-Rozwojowego dr. inż. Tadeusza Świętka, mgr. inż. Adama Henczela, mgr. inż. Zbigniewa Panka i mgr. inż. Macieja Borucha.
Pierwszym etapem badań seryjnych moździerzy, nadzorowanych przez 79. Rejonowe Przedstawicielstwo Wojskowe, były badania zdawczo-odbiorcze, które rozpoczęto 28 czerwca 2019 r. Wykorzystano w nich LMP-2017 pierwszej partii produkcyjnej. Badania zakończono z wynikiem pozytywnym.
Zgodnie z wymaganiami umowy, nowe tarnowskie moździerze musiały przejść – i przeszły z wynikiem pozytywnym – wszystkie badania wymagane do certyfikacji. Chodzi o badania potwierdzające spełnienie przez wyrób wszelkich wymagań taktyczno-technicznych, które przeprowadził Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU) z Zielonki. Same badania odbywały się na terenie i stanowiskach ogniowych Ośrodka Badań Dynamicznych (OBD) WITU w Stalowej Woli z wykorzystaniem trzech moździerzy LMP-2017 wybranych losowo z partii po badaniach zdawczo-odbiorczych. Jeden z nich posłużył do badań niezawodności i trwałości przy dużej liczbie strzałów, a dwa pozostałe do badań odporności oraz wytrzymałości na oddziaływanie czynników mechanicznych i środowiskowych, które obejmowały m.in. sprawdzenie wpływu mgły solnej, zanurzenia w wodzie, obniżonej i podwyższonej temperatury otoczenia, jak też upadku moździerza z wysokości 0,75 m na podłoże betonowe oraz stalowe.
W trakcie badań wytrzymałościowych od 3 sierpnia do 8 października 2019 r. z egzemplarza LMP-2017 oddano 1500 strzałów, co łącznie przekłada się na trzy tony zużytej amunicji moździerzowej 60 mm. Warto podkreślić, że wszystkie strzały oddali „z ręki” przeszkoleni przez ZM Tarnów S.A. specjaliści OBD WITU. Potwierdzono też w ten sposób słuszność przyjętych rozwiązań konstrukcyjnych, jeśli chodzi o lokalizację spustu i miejsca chwytu drugiej ręki, którą podtrzymuje się moździerz przy strzale. Dobrze sprawowała się także płyta oporowa, której lemiesze zapewniały stabilność przy strzelaniu na różnych podłożach.
Ostatniego dnia badań poligonowych, 8 października, z badanego moździerza wystrzelono 500 pocisków O-LM60 bez wykonywania żadnych czynności serwisowych. Te 500 strzałów w praktyce przekłada się na sto tzw. zadań ogniowych przy strzelaniu ogniem półpośrednim przy widoczności celu.
Kolejny etap badań konieczny do certyfikacji, także prowadzony przez WITU, już po przeprowadzeniu tych wytrzymałościowych, polegał na potwierdzeniu wymaganej donośności moździerza przy strzelaniu nabojami o zwiększonym zasięgu. Używano oczywiście polskiej amunicji O-LM60M, dostarczanej przez Zakłady Metalowe DEZAMET S.A. w Nowej Dębie. Wymagana odległość strzału takim pociskiem wynosi 1300 m, tymczasem średnia odległość uzyskana przez LMP-2017 znacznie przekraczała ten zasięg.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu