Na poziomie operacyjnym sprawa nie wyglądała już tak dobrze. Nie udawało się zorganizować stabilnej obrony z powodu niechęci Rommla do działań pozycyjnych i dążenia do walk manewrowych. Niemiecki feldmarszałek zapomniał, że dobrze zorganizowana obrona potrafi złamać nawet znacznie silniejszego przeciwnika.
Natomiast na poziomie strategicznym, była to prawdziwa klęska. Co chciał Rommel osiągnąć? Dokąd chciał iść? Dokąd zmierzał ze swoimi czterema mocno niekompletnymi dywizjami? Gdzie dalej miał zamiar iść po zajęciu Egiptu? Sudan, Somali i Kenia? A może Palestyna, Syria i Liban, aż pod turecką granicę? A stamtąd Transjordania, Irak i Arabia Saudyjska? A może jeszcze dalej, Iran i brytyjskie Indie? Zamierzał zakończyć kampanię w Burmie? A może miał zamiar po prostu zorganizować obronę na Synaju? Przecież Brytyjczycy zorganizowali by odpowiednie siły, tak jak uczynili to już wcześniej, pod El Alamein i zadali by mu śmiertelny cios.
Tylko całkowite wypchnięcie wrogich wojsk z brytyjskich posiadłości gwarantowałoby trwałe rozwiązanie problemu. A wspomniane posiadłości bądź tereny pod brytyjską kontrolą militarną ciągnęły się aż po Ganges i dalej… Z całą pewnością czterema szczupłymi dywizjami będącymi dywizjami tylko z nazwy oraz siłami włoskiego kontyngentu afrykańskiego, w żadnym razie nie było to możliwe.
Właściwie nigdy Erwin Rommel nie określił „co dalej”. Wciąż mówił o Kanale Sueskim jako o głównym celu ofensywy. Tak, jak by świat kończył się na tej ważnej arterii komunikacyjnej, ale która też nie była decydująca dla brytyjskiej klęski na Bliskim Wschodzie, na Środkowym Wschodzie czy w Afryce. W Berlinie też nikt tej kwestii nie postawił. Tam mieli inny problem – ciężkie walki na wschodzie, dramatyczne zmagania o przetrącenie kręgosłupa Stalinowi.
Kiedy skończyła się bitwa pod El Gazalą oraz kiedy na froncie wschodnim Niemcy podjęli ofensywę na Stalingrad i roponośne tereny Kaukazu, 25 czerwca 1942 r., niemieckie wojska w Afryce Północnej dysponowały 60 sprawnymi czołgami mając 3500 strzelców w jednostkach piechoty (nie licząc artylerii, logistyki, rozpoznania i łączności), Włosi zaś dysponowali 44 sprawnymi czołgami, mając 6500 strzelców w jednostkach piechoty (również nie licząc żołnierzy innych formacji). Łącznie z wszystkimi żołnierzami niemieckimi i włoskimi, we wszystkich formacjach, było ich blisko 100 tys., ale spośród nich część była chora i niezdolna do walki, owe 10 tys. piechurów natomiast to ci, którzy mogli realnie stanąć do walki w ugrupowaniu piechoty z karabinem w ręku.
21 czerwca 1942 r. do Afryki przybył feldmarszałek Albert Kesserling, dowódca OB Süd, by spotkać się z feldmarszałkiem Erwinem Rommlem (awansowanym na ten stopień w tym samym dniu) i gen. armii Ettore Bastico, który otrzymał marszałkowską buławę w sierpniu 1942 r. Oczywiście, tematem tego spotkania była odpowiedź na pytanie: co dalej? Jak się nietrudno domyśleć, Kesserling i Bastico chcieli umocnienia się na zajętych pozycjach i przygotowania obrony Libii, jako włoskiej posiadłości. Obaj zdawali sobie sprawę z tego, że kiedy na froncie wschodnim trwają decydujące starcia, to najbardziej rozsądne rozwiązanie. Kesserling spodziewał się, że jeśli na wschodzie nastąpi ostateczne rozstrzygnięcie poprzez odcięcie Rosjan od terenów roponośnych, to zwolnią się siły do działań w Afryce Północnej, wówczas ewentualna ofensywa na Egipt będzie bardziej realna. W każdym razie, będzie można ją metodycznie przygotować. Jednak Rommel argumentował, że 8. Armia brytyjska jest w pełnym odwrocie i należy natychmiast przystąpić do pościgu. Uważał on, że zdobyte w Tobruku zasoby umożliwią dalszy marsz w głąb Egiptu i że nie ma obaw o sytuację logistyczną Panzerarmee Afrika.
Po brytyjskiej stronie, 25 czerwca 1942 r., gen. Claude J. E. Auchinleck dowodzący wojskami brytyjskimi w Egipcie, Lewancie, Arabii Saudyjskiej, Iraku i Iranie (Middle East Command) zdjął ze stanowiska dowódcę 8. Armii, gen. por. Neila M. Ritchie. Ten ostatni wrócił do Wielkiej Brytanii, gdzie objął dowództwo 52. Dywizji Piechoty „Lowland”, czyli został zdegradowany o dwa poziomy funkcyjne. Jednak w 1943 r. został dowódcą XII Korpusu, z którym skutecznie walczył w Europie Zachodniej w latach 1944-1945, a później objął dowództwo Scottish Command i wreszcie w 1947 r. stanął na czele Far East Land Forces Command do emerytury w 1948 r., czyli ponownie objął dowództwo szczebla armijnego, na którym awansował do stopnia „pełnego” generała. W końcu czerwca 1942 r. gen. Auchinleck osobiście objął dowodzenie 8. Armią, pełniąc jednocześnie obie funkcje.
Brytyjskie wojska zajęły pozycje obronne pod Marsa Matruh, niewielkim portowym mieście w Egipcie, 180 km na zachód od El Alamein i 300 km na zachód od Aleksandrii. Do miasteczka docierała linia kolejowa, a tuż na południe od niego biegło przedłużenie drogi Via Balbia, czyli szosa prowadząca wzdłuż wybrzeża do samej Aleksandrii. Na południe od miasta było lotnisko. Za obronę rejonu Marsa Matruh odpowiadał X Korpus (gen. por. William G. Holmes), którego dowództwo zostało właśnie ściągnięte z Transjordanii. W składzie korpusu była indyjska 10. DP (indyjskie 21., 24. i 25. Brygada Piechoty) która zajęła pozycje obronne bezpośrednio w miasteczku i wokół niego, na wschód zaś od Marsa Matruh pozycje zajęła druga dywizja korpusu, brytyjska 50. DP „Northumbrian” (69. BP, 150. BP i 151. BP). Około 20-30 km na południe od miasteczka znajdowała się szeroka na około 10-12 km płaska dolina, wzdłuż której biegła kolejna droga w kierunku z zachodu na wschód. Na południe od doliny dogodnej do prowadzenia działań manewrowych, znajdowała się skalista skarpa, a za nią wyżej położony, nieco kamienisty teren otwartej pustyni.
Około 30 km na południe od Marsa Matruh na skraju skarpy, leży miejscowość Minqar Sidi Hamzah, gdzie ulokowano indyjską 5. DP, która w tym momencie miała tylko jedną, 29. BP. Nieco dalej na wschód pozycje zajmowała nowozelandzka 2. DP (z 4. BP i 5. BP, bez 6. BP która została wycofana pod El Alamein). I wreszcie dalej na południe, na położonym wyżej terenie, ulokowano 1. Dywizję Pancerną, mającą w swoim składzie własną 22. BPanc oraz pochodzące z 7. DPanc – 4. Brygada Pancerna i 7. Brygada Piechoty Zmotoryzowanej. Łącznie 1. DPanc dysponowała 159 czołgami określanymi jako szybkie, w tym 60 stosunkowo nowych M3 Grant z armatą kal. 75 mm w kadłubowym sponsonie i 37 mm armatą przeciwpancerną w wieży. Ponadto Brytyjczycy dysponowali 19 czołgami piechoty. Siły w rejonie Minqar Sidi Hamzah (obie uszczuplone dywizje piechoty i 1. Dywizja Pancerna) wchodziły w skład XIII Korpusu, którym dowodził gen. por. William H. E. „Strafer” Gott (zginął w katastrofie lotniczej 7 sierpnia 1942 r.).
Atak na brytyjskie pozycje zaczął się po południu 26 czerwca. Przeciwko pozycjom 50. DP „Northumbarian” na południe od Marsa Matruh ruszyła 90. Dywizja Lekka, wystarczająco osłabiona, by wkrótce zostać zatrzymana, przy wydatnym udziale skutecznego ognia artylerii brytyjskiej 50. DP. Na południe od niej niemiecka 21. Dywizja Pancerna przedarła się przez słabo broniony odcinek na północ od obu brygad nowozelandzkiej 2. DP i w rejonie Minqar Qaim na wschód od brytyjskich linii, niemiecka dywizja skręciła na południe, odcinając Nowozelandczykom drogę odwrotu. Był to dość zaskakujący ruch, jako że nowozelandzka 2. DP miała dobrze zorganizowane linie obronne i była w stanie się skutecznie bronić. Jednak w sytuacji odcięcia od strony wschodniej, nowozelandzki dowódca, gen. por. Bernard C. Freyberg, stał się bardzo nerwowy. Mając świadomość, że odpowiada za nowozelandzkie wojska przed rządem swojego kraju, zaczął się on zastanawiać nad możliwością wyprowadzenia dywizji na wschód. Ponieważ idąca najdalej na południe niemiecka 15. DPanc została zatrzymana na otwartej pustyni przez brytyjską 22. BPanc, wszelkie gwałtowne ruchy wydawały się być przedwczesne.
Pojawienie się 21. DPanc za brytyjskimi liniami wystraszyło również gen. Auchinlecka. W tej sytuacji, w południe 27 czerwca poinformował on obu dowódców korpusów, że nie wolno im ryzykować stratą podległych sił dla utrzymania pozycji pod Marsa Matruh. Taki rozkaz został wydany, mimo że brytyjska 1. DPanc dalej powstrzymywała 15. Dywizję Pancerną, teraz dodatkowo wzmocnioną przez włoską 133. DPanc „Littorio” z włoskiego XX Korpusu. Wieczorem 27 czerwca gen. Auchinleck nakazał wycofanie wszystkich wojsk 8 Armii na nową pozycję obronną w rejonie Fuka, niecałe 50 km dalej na wschód. Brytyjskie wojska rozpoczęły więc odwrót.
Najtrudniej miała nowozelandzka 2. DP, która była zablokowana przez niemiecką 21. DPanc. Jednak w nocy z 27 na 28 czerwca niespodziewany atak nowozelandzkiej 5. BP na pozycje niemieckiego batalionu zmotoryzowanego odniósł sukces. Walki były niezwykle ciężkie, zwłaszcza że toczono je na najbliższych odległościach. Wielu niemieckich żołnierzy zostało przekłutych bagnetami przez Nowozelandczyków. W ślad za 5. BP, przedarła się również 4. BP oraz inne jednostki dywizyjne. Nowozelandzka 2. DP została uratowana. W walkach ranny został gen. por. Freyberg, ale i on zdołał się wycofać. Łącznie Nowozelandczycy mieli 800 zabitych, rannych i wziętych do niewoli. Najgorsze jest jednak to, że nowozelandzka 2. DP nie otrzymała rozkazu wycofania się na pozycję Fuka, a jej elementy dotarły aż pod El Alamein.
Rozkaz wycofania się nie dotarł również do dowódcy X Korpusu, który rankiem 28 czerwca podjął kontratak na południe, usiłując ulżyć XIII Korpusowi, którego… już tam nie było. Kiedy tylko Brytyjczycy weszli do walki spotkała ich przykra niespodzianka, zamiast bowiem odciążyć sąsiadów, nagle skonfrontowali się z wszystkimi niemieckimi siłami w tym rejonie, czyli z 90. Dywizją Lekką i elementami 21. Dywizji Pancernej. Szybko okazało się, że 21. DPanc zwróciła się na północ i odcięła X Korpusowi drogi odwrotu bezpośrednio na wschód. Gen. Auchinleck nakazał w tej sytuacji podzielenie korpusu na kolumny i atak na południe, by przez szyki słabszej 90. DLek przebić się ku równinnej części pomiędzy Marsa Matruh a Minqar Sidi Hamzah, skąd kolumny X Korpusu skręciły na wschód i w nocy z 28 na 29 czerwca wymknęły się Niemcom w kierunku Fuki. Rano 29 czerwca Marsa Matruh zostało zdobyte przez 7. Pułk Bersaglierów z 16. DP „Pistoia”, Włosi wzięli do niewoli około 6000 Hindusów i Brytyjczyków.
Zatrzymanie wojsk niemieckich pod Fuka też się nie powiodło. Indyjska 29. BP z indyjskiej 5. DP próbowała zorganizować tu obronę, ale niemiecka 21. DPanc zaatakowała ją, nim jakiekolwiek przygotowania zostały ukończone. Wkrótce do działania weszła też włoska 133. DPanc „Littorio” i hinduska brygada została całkowicie rozbita. Brygada nie została odtworzona i kiedy indyjska 5. DP została pod koniec sierpnia 1942 r. wycofana do Iraku, a następnie jesienią 1942 r. przeniesiona do Indii, by w latach 1943-1945 walczyć w Burmie, w jej skład włączono stacjonującą w Indiach 123. BP, która zajęła miejsce rozbitej 29. BP. Dowódca 29. BP, gen. bryg. Denys W. Reid, został 28 czerwca 1942 r. wzięty do niewoli i umieszczony we włoskim obozie jenieckim. Zbiegł w listopadzie 1943 r. i przedostał się do wojsk brytyjskich we Włoszech, gdzie w latach 1944-1945 dowodził indyjską 10. DP w stopniu generała majora.
Brytyjskie wojska zostały zatem zmuszone do wycofania się pod El Alamein, Fuka została stracona. Rozpoczęła się seria starć, w czasie których Niemcy i Włosi zostali ostatecznie zatrzymani.
Małe miasteczko El Alamein na wybrzeżu, ze stacją kolejową i szosą biegnącą wzdłuż wybrzeża jest położone kilka kilometrów na zachód od zachodniego skraju zielonych terenów uprawnych Delty Nilu. Drogą wzdłuż wybrzeża do Aleksandrii jest z El Alamein 113 km. Do Kairu, położonego nad Nilem u nasady delty, jest około 250 km. W skali działań pustynnych, to naprawdę niewiele. Tyle, że pustynia się tu kończy – w trójkącie Kair na południu, El Hamam na zachodzie (około 10 km od El Alamein) i Kanał Sueski na wschodzie, leży zielona Delta Nilu z jej polami uprawnymi i innymi terenami pokrytymi gęstą roślinnością. Delta Nilu rozciąga do morza na długości 175 km, osiągając szerokość około 220 km. Tworzą ją dwa główne ramiona Nilu: Damietta i Rosetta wraz z wielką liczbą drobnych, naturalnych i sztucznych kanałów, przybrzeżnych jezior i zalewów. To naprawdę nie jest dobry teren do działań manewrowych.
Jednak samo El Alamein to jeszcze pustynia. Miejsce to wybrano przede wszystkim dlatego, że jest to naturalne przewężenie obszaru nadającego się do poruszania pojazdami mechanicznymi – od wybrzeża do niedostępnej, bagnistej Depresji Kattara. Ciągnie się ona na około 200 km na południe, więc jej ominięcie przez otwartą pustynię od południa w zasadzie nie wchodziło w grę.
Obszar ten już w 1941 r. był przygotowywany do obrony. Nie został ufortyfikowany w dosłownym znaczeniu tego słowa, ale powstały tu umocnienia polowe, które teraz trzeba było jedynie odnowić i w miarę możliwości rozbudować. Gen. Claude Auchinleck bardzo mądrze urzutował obronę w głąb, nie lokując całych wojsk na pozycjach obronnych, ale tworząc manewrowe rezerwy i kolejny pas obrony, położony kilkanaście kilometrów za główną linią pod El Alamein. Ustawiono też pola minowe w obszarach gorzej bronionych. Zadaniem pierwszej linii obrony było kanalizowanie ruchu nieprzyjaciela przez te pola minowe, które były dodatkowo bronione silnym ogniem artylerii. Każda z brygad piechoty tworząca pozycje obronne (tradycyjne dla Afryki „boksy”) otrzymała jako wsparcie po dwie baterie artylerii, pozostałą artylerię zaś skoncentrowano w grupach wraz z dywizjonami artylerii korpuśnej i armijnej. Zadaniem tych grup miały być silne ataki ogniowe na nieprzyjacielskie kolumny, które miałyby wtargnąć w głąb brytyjskich linii obronnych. Ważne było też to, że 8. Armia otrzymała nowe 57 mm przeciwpancerne działa 6-funtowe, które okazały się być bardzo skuteczne i z powodzeniem używano je do końca wojny.
W tym momencie 8. Armia miała trzy korpusy armijne. XXX Korpus (gen. por. C. Willoughby M. Norrie) zajął pozycje obronne od El Alamein na południe i na wschód. W pierwszej linii miał on australijską 9. DP, która wystawiła na pierwszą linię dwie brygady piechoty, 20. BP przy wybrzeżu i 24. BP nieco dalej na południe. Trzecia z brygad dywizji, australijska 26. BP została ulokowana około 10 km za El Alamein, po wschodniej stronie, w miejscu gdzie dziś znajdują się luksusowe kurorty turystyczne. Na południe od australijskiej 9. DP ustawiono południowoafrykańską 1. DP, z jej trzema brygadami w pierwszej linii, od północy na południe: 3. BP, 1. BP i 2. BP. I wreszcie na południu, na styku z XIII Korpusem, obronę zajmowała indyjska 9. BP z indyjskiej 5. DP.
Na południe od XXX Korpusu, obronę zajmował XIII Korpus (gen. por. William H. E. Gott). Jego indyjska 4. DP zajmowała pozycje na grzbiecie Ruweisat, ze swoimi 5. i 7. BP (indyjskimi), nowozelandzka 2. DP zaś znajdowała się nieco bardziej na południe, mając w linii nowozelandzkie 5. i 6. BP; jej 4. BP była wycofana na tyły do Egiptu. Indyjska 4. DP miała tylko dwie brygady, jej 11. BP została bowiem rozbita w Tobruku około miesiąca wcześniej. Brytyjska 132. BP z 44. DP „Home Counties”, która to brygada zajmowała obronę na północ od Hindusów z 4. DP, była formalnie przydzielona do nowozelandzkiej 2. DP, choć znajdowała się po drugiej stronie indyjskiej 4. DP.
Z tyłu za głównymi pozycjami obronnymi ulokowano X Korpus (gen. por. William G. Holmes). W jego składzie była 44. Dywizja Piechoty „Home Counties” z jej pozostałą 133. BP (44. DP miała wówczas tylko dwie brygady; później, latem 1942 r., doszła jeszcze 131. BP), która zajmowała pozycje wzdłuż grzbietu Alam el Halfa, dzielącego równinne tereny za El Alamein na pół, grzbiet ten biegł z zachodu na wschód. W korpusie tym była też pancerna rezerwa w postaci 7. Dywizji Pancernej (4. BPanc, 7. BZmot) wysunięta na lewe, południowe skrzydło XIII Korpusu, a także 10. DPanc (mająca tylko 8. BPanc) zajmująca pozycje na grzbiecie Alam el Halfa.
Główną niemiecko-włoską siłą uderzeniową na początku lipca 1942 r. był oczywiście Deutsches Afrikakorps, którym po tym jak gen. wojsk pancernych Ludwig Crüwell zachorował (a 29 maja 1942 r. dostał się do niewoli), dowodził gen. wojsk pancernych Walther Nehring. W tym okresie DAK składał się z trzech dywizji.
15. Dywizja Pancerna, czasowo dowodzona przez płk. Eduarda Crasemanna, składała się z 8. Pułku Pancernego (dwa bataliony po trzy kompanie czołgów lekkich PzKpfw III i PzKfpw II i kompania czołgów średnich PzKpfw IV), 115. Pułku Piechoty Zmotoryzowanej (trzy bataliony po cztery kompanie zmotoryzowane), 33. Pułku Artylerii (trzy dywizjony po trzy baterie haubic), 33. Batalionu Rozpoznawczego (kompania samochodów pancernych, zmotoryzowana kompania rozpoznawcza, kompania ciężka), 78. Dywizjonu Przeciwpancernego (bateria przeciwpancerna i samobieżna bateria przeciwpancerna), 33. Batalionu Łączności, 33. Batalionu Saperów i służb tyłowych. Jak się nietrudno domyśleć, dywizja miał niepełne stany, a dokładnie rzecz biorąc, jej siła bojowa nie była większa od wzmocnionego pułku.
21. Dywizja Pancerna dowodzona przez gen. por. Georga von Bismarcka miała identyczną organizację, a jej numery pułków i batalionów to: 5. Pułk Pancerny, 104. Pułk Piechoty Zmotoryzowanej, 155. Pułk Artylerii, 3. Batalion Rozpoznawczy, 39. Dywizjon Przeciwpancerny, 200. Batalion Saperów i 200. Batalion Łączności. Ciekawostką pułku artylerii dywizji było to, że w trzeci dywizjonie, w dwóch bateriach, znajdowały się samobieżne haubice kal. 150 mm na podwoziach francuskich transporterów Lorraine – 15cm sFH 13-1 (Sf) auf GW Lorraine Schlepper(f). 21. Dywizja Pancerna była osłabiona w dotychczasowych walkach i liczyła 188 oficerów, 786 podoficerów oraz 3842 żołnierzy, razem 4816 wobec etatu (nietypowego dla niej) 6740 ludzi. Gorzej było ze sprzętem, dywizja miała bowiem 4 PzKpfw II, 19 PzKpfw III (armata kal. 37 mm), 7 PzKpfw III (armata kal. 50 mm), jeden PzKpfw IV (krótka lufa) i jeden PzKpfw IV (długa lufa), razem 32 sprawnych czołgów.
90. Dywizja Lekka dowodzona przez gen. wojsk pancernych Ulricha Kleemanna składała się z dwóch częściowo zmotoryzowanych, dwubatalionowych pułków piechoty: 155. ppzmot i 200. ppzmot. Kolejny, 361. ppzmot, dołączono dopiero pod koniec lipca 1942 r. Ten ostatni był złożony z Niemców służących do 1940 r. we francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Jak się nietrudno domyśleć, nie był to do końca pewny materiał ludzki. W dywizji był też 190. Pułk Artylerii z dwoma dywizjonami haubic (trzeci dywizjon pojawił się w sierpniu 1942 r.), przy czym w trzeciej baterii drugiego dywizjonu zamiast haubic były cztery armaty 10,5 cm Kanone 18 kal. 105 mm, 580. Batalion Rozpoznawczy, 190. Dywizjon Przeciwpancerny, 190. Batalion Łączności i 900. Batalion Saperów.
Ponadto w składzie DAK były jednostki korpuśne: 605. Dywizjon Przeciwpancerny oraz 606. i 609. Dywizjon Przeciwlotniczy.
Siły włoskie podległe Panzerarmee Afrika składały się z trzech korpusów. X Korpus (gen. korpusu Benvenuto Gioda) składał się 17. DP „Pavia” i 27. DP „Brescia”, XXI Korpus (gen. korpusu Enea Navarrini) – z 60. DP „Sabratha” i 102. DPZmot „Trento” oraz zmotoryzowanego XX Korpusu (gen. korpusu Ettore Baldassare), w składzie: 132. DPanc „Ariete” i 101. DPZmot „Trieste”. Bezpośrednio dowództwu armii podlegała 133. DPanc „Littorio” i 25. DP „Bologna”. Włosi, choć z zasady poruszający się za Niemcami, również ponieśli spore straty i ich formacje miały mocno uszczuplone stany. Warto w tym miejscu wspomnieć, że wszystkie włoskie dywizje były dwupułkowe, a nie jak w większości armii świata – trójpułkowe lub trójbrygadowe.
Erwin Rommel planował atak na pozycje pod El Alamein na 30 czerwca 1942 r., ale niemieckie wojska, na skutek trudności z dowiezieniem paliwa, dotarły do brytyjskich pozycji dopiero dzień później. Pragnienie jak najszybszego ataku sprawiło, że podjęto go bez przeprowadzenia odpowiedniego rozpoznania. W ten sposób 21. Dywizja Pancerna niespodziewanie nadziała się na indyjską 18. Brygadę Piechoty (z indyjskiej 10. DP), niedawno sprowadzoną z Palestyny, która zajęła pozycje obronne w rejonie Deir el Abyad u nasady grzbietu Ruweisat dzielącego przestrzeń pomiędzy wybrzeżem i El Alamein, a Depresją Kattara, prawie równo na pół. Brygada została wzmocniona przez 23 haubice 25 funtowe (kal. 87,6 mm), 16 armat przeciwpancernych 6-funtowych (kal. 57 mm) i dziewięć czołgów Matilda II. Natarcie 21. DPanc było zdecydowane, ale i Hindusi stawili twardy opór, mimo braku doświadczenia bojowego. Co prawda do wieczora 1 lipca indyjska 18. BP została całkowicie rozbita (i już nigdy nie odtworzona).
Lepiej poszło 15. DPanc, która ominęła pozycje indyjskiej 18. BP od południa, ale obie dywizje straciły 18 ze swoich 55 sprawnych czołgów, rano 2 lipca mogły wystawić do walki 37 wozów bojowych. Oczywiście w warsztatach polowych trwała intensywna praca i co jakiś czas do linii trafiały naprawione wozy. Najważniejsze było jednak to, że stracono cały dzień, a w tym czasie gen. Auchinleck wzmacniał obronę na osi głównego niemieckiego natarcia. Zresztą 90. Dywizja Lekka również trafiła na pozycje obronne południowoafrykańskiej 1. DP, choć zamiarem Niemców było obejście brytyjskich pozycji pod El Alamein od południa i odcięcie miasta, poprzez manewr w kierunku morza na wschód od niego. Dopiero po południu 90. DLek zdołała oderwać się od przeciwnika i podjęła próbę prześliźnięcia się w rejon na wschód od El Alamein. Znów stracono cenny czas i poniesiono straty. 15. DPanc wdała się w walki z brytyjską 22. BPanc, 21. DPanc zaś – z 4. BPanc, odpowiednio z 1. DPanc i 7. DPanc.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu