Na początku lat 20. ub.w. we Francji rozpoczęto konstrukcję dwóch rodzajów krążowników. Z jednej strony budowano krążowniki lekkie w typie brytyjskich scoutów, z tym, że dużo większych, bo o nowo wprowadzonej wyporności standardowej 8000 ts (à 1016 kg, wszystkie inne tony wymieniane w artykule są metrycznymi po 1000 kg) i uzbrojone w armaty armijnego kal. 155 mm. Miały one prowadzić rozpoznanie na korzyść zespołów pancerników oraz wspierać w czasie ataku zespoły niszczycieli. Potem te założenia zostały zweryfikowane i krążownikom tym przypadła rola okrętów „kolonialnych” i generalnie zadania drugoplanowe. Po prostu budowa licznych wielkich niszczycieli typów Jaguar i Guépard (a potem i Mogador) spowodowała, że przejęły one funkcje bliskiego rozpoznania i jednostek flagowych sił torpedowych.
Drugą podklasą krążowników były okręty tzw. traktatowe („waszyngtońskie”), tj. o wyporności standardowej 10 000 ts (czyli 10 160 t metrycznych), uzbrojone w tym konkretnym przypadku w 8 armat kal. 203 mm w 4 wieżach oraz o sporej prędkości, bo wynoszącej powyżej 32 w. Problemem był jednak brak opancerzenia i tym samym wrażliwość na nawet lekkie pociski z niszczycieli (w tym czasie włoskie wielkie niszczyciele uzbrojone były w armaty 120-152 mm!). Był to efekt bardzo rygorystycznego przestrzegania zapisów traktatu waszyngtońskiego ograniczającego wielkość okrętów. Nie dało się po prostu w pierwszej połowie lat 20. ub.w. skonstruować okrętów jednocześnie szybkich, dobrze uzbrojonych i dostatecznie opancerzonych.
Tymczasem konkurenci z Włoch nie mieli tych problemów i budowali okręty mieszczące się oficjalnie w ograniczeniach traktatowych, a w praktyce wypierające o ponad 300 ts więcej (Trieste i Trento). Ta niewielka różnica była przeznaczona właśnie na wzmocnienie opancerzenia.
Budowę krążowników Duquesne i Tourville sfinansowano w ramach programu 1924 r. Ich stępki położono odpowiednio 30 października 1924 i 4 marca 1925 r. Tymczasem przymiarki do budowy kolejnego krążownika, tym razem finansowanego z programu 1925 rozpoczęto już w lutym 1924 r. (!). W międzyczasie wywiad poinformował o planowanej budowie pierwszych włoskich krążowników waszyngtońskich, które teoretycznie miały być silniej opancerzone przy porównywanej prędkości i uzbrojeniu (z wyjątkiem uzbrojenia przeciwlotniczego znacznie silniejszego na okrętach włoskich).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu