Wspomniane na wstępie przywrócenie szwedzkiego zwierzchnictwa nad Kockumsem było konsekwencją wykupienia w 1999 r. tego zakładu przez niemiecką stocznię Howaldtswerke Deutsche Werft z Kilonii, specjalizującą się w budowie okrętów podwodnych. Ta z kolei stała się własnością niemieckiej grupy przemysłowej ThyssenKrupp, w wyniku czego w 2005 r. zakład zmienił nazwę na thyssenkrupp Marine Systems AB. Proces ten zagroził dalszemu rozwojowi szwedzkiej zdolności do projektowania i budowy okrętów podwodnych, ale także mógł utrudnić utrzymanie ich floty, podczas gdy ambicją władz w Sztokholmie było przywrócenie tych umiejętności, określanych jako „interes narodowy”, krajowym przedsiębiorstwom. Z poparciem rządu, w kwietniu 2014 r. Saab zawarł wstępne porozumienie z tkMS, w czerwcu podpisano kontrakt wart 340 mln SEK, zaś 22 lipca poinformowano o zakończeniu przejmowania stoczni i biura projektowego w Karlskronie oraz ich działalności w zakładach w Malmö i Muskö. Tak powstała Saab Kockums AB, firma która dziś ma szeroką ofertę dla sektora morskiego, co było możliwe dzięki połączeniu doświadczenia Kockumsa w zakresie projektowania okrętów nawodnych i podwodnych oraz specjalizacji Saaba w systemach elektronicznych, uzbrojenia, a także ich integracji na jednostkach pływających. Saab Kockums przejął też wszelkie prawa do projektu okrętu podwodnego A26 i stał się oficjalnym partnerem szwedzkiej Marinen.
Ze względu na uwarunkowania geograficzne swojego wybrzeża i hydrologiczne naszego wspólnego morza, Szwedzi przywiązują dużą wagę do działań pod powierzchnią Bałtyku. Ich flota podwodna liczy ponad 110 lat i tylko kilka z okrętów kupiono za granicą bądź zbudowano na licencji. Pozostałe są lokalną myślą techniczną, szczególnie od lat 60. XX wieku wykorzystującą nowoczesne rozwiązania. Oprócz budowy okrętów, nasi sąsiedzi mają długie tradycje produkcji broni podwodnej, a w ostatnich dekadach także pojazdów podwodnych różnego typu i przeznaczenia.
Tematem przewodnim prezentacji był postęp prac przy dwóch okrętach podwodnych typu A26, powstających dla Marinen oraz remont i modernizacja średnia pary jednostek typu A19S. Umowy na oba przedsięwzięcia Saab zawarł z Administracją Zaopatrywania Sił Zbrojnych (Försvarets materielverk, FMV) 30 czerwca 2015 r.
Oferowany Polsce w ramach programu Orka typ A26 jest rozwijany od 2004 r. Do jego realizacji firma zmodernizowała hale i ciąg produkcyjny oraz zakupiła nowe maszyny sterowane numerycznie. Była to największa inwestycja Saaba w jedno przedsiębiorstwo, co podkreśla znaczenie tej gałęzi przemysłu obronnego i sił podwodnych dla Szwedów. Choć uroczyste cięcie blach do produkcji prototypu A26 zainicjowano ponad dwa lata temu, dziś nie można zobaczyć zbyt wiele konstrukcji kadłuba. Dało to asumpt do domysłów, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Tymczasem jest to efekt przyjętej technologii budowy okrętów.
„Szwedzka droga” zakłada w pierwszej kolejności nacisk na opracowanie, produkcję oraz przetestowanie urządzeń i systemów poza powstającym kadłubem, stąd brak pośpiechu w pracach stalowych. Dopiero weryfikacja tych rozwiązań pozwoli na ich montaż i użycie na jednostce. Wiąże się z tym konstrukcja A26, w której po raz pierwszy na taką skalę zastosowane będą platformy nośne dla mechanizmów i wyposażenia. Są to dwie wielkogabarytowe konstrukcje, obejmujące pokłady zawieszone na elastomerowych fundamentach tłumiących hałas oraz wstrząsy wybuchów podwodnych. Dziobowa mieści centralę, uzbrojenie i pomieszczenia socjalne, rufowa zaś zespół napędowy i mechanizmy pomocnicze oraz zbiorniki tlenu do systemu AIP. Tu trzeba wspomnieć, że Saab zawarł kontrakt ze spółką Base Group na wykonanie pewnych podzespołów tych platform (patrz dział newsów morskich). Jednak to nie jedyny ukłon w polską stronę. Już 26 kwietnia br. Saab podpisał umowę ze Stocznią Remontową „Nauta” S.A. w Gdyni na budowę platformy okrętu rozpoznania elektronicznego, który ma samodzielnie przejść do Kockumsa w celu wyposażenia w urządzenia specjalne. Wartość umowy Saaba z FMV na gotowego, nowego Oriona wynosi 730 mln SEK, ale nie poznaliśmy wartości umowy z „Nautą”.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu